Strona 233 z 319

: 01 maja 2010, 23:11
autor: agniecha772
cześć dziewczyny,

dawno tu nie byłam, a jak poprzednio Was czytałam to coś mi komputer nawalał...Jaka fantastyczna niespodzianka tibby gratulacje z cudownego synka prześliczny... i jak Ci dobrze że masz już to za sobą! wspaniale życzę Ci abyś Ty szybciutko wróciła do formy... :ico_oczko:
Martalka wszystkiego dobrego z okazji rocznicy ślubu, my idziemy równo... z terminem...
Ja ostatnio byłam u gina to powiedział mi że nie będziemy czekali do połowy czerwca, że po cesarce to nie jest wskazane...więc myślę że chociaż żebym maj wytrzymała bo jest mi tak strasznie ciężko... :ico_olaboga: :ico_placzek: dziś prawie cały dzień płakałam bo już nie daje rady
Moje chłopaki pojechali na weekend do teściów na wieś w lubelskie a ja do mamy tu troche odpoczne...

A jeszcze mam takie troche zmartwienie bo jak ostatnio robiłam badania odczynnik cumpsa to mi wyszły przeciwciała :ico_olaboga: a niestety my z A mamy konflikt krwi i już byłam na ponownym pobraniu krwi i mieli ją wysłać do bielska białej i teraz cholewcia ten weekend a to muszą mieć na to tydzień no zobaczymy będe dzwonić i pytać o wyniki, bo poprzednio troche nie miałam siły ich odebrać a potem troche zapomniałam i Artur mi odebrał a tu były jakieś zalecenia... no cóż mam nadzieje że będzie dobrze tzn musi być dobrze...dzwoniłam do gina to powiedział że narazie nie ma czym się martwić, łatwo mu mówić... :ico_zly:
pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej nocy...

: 01 maja 2010, 23:33
autor: Martalka
agniecha, życzę, żeby wszystko poszło dobrze w związku z tymi przeciwciałami.
My mamy podobnie z mężem. Chłopcy też mieli grupę i rh po mężu... Ciekawe jak córcia teraz...
W każdym razie w 16tc robiłam odczyn i przeciwciał nie było, ale chyba zrobię jeszcze raz (a powinno się 3 razy chyba, tyle mam rubryk na to w karcie ciąży).

Mi też ciężko. Czasami sobie popłaczę też. Dzisiaj nad zlewem (naprawdę strasznie plecy nawalaja i bolą a do zmycia mam czasami dużą deskę i patelnię, bo wszystko inne idzie do zmywarki przecież). Wczoraj nad deską do prasowania (aż w końcu ustawiłam ją sobie na najwyższej pozycji, żeby jak najmniej się pochylać, nawet głowę bo kark też boli)...
agniecha, zazdroszczę pobytu u mamy. ładuj akumulatorki :ico_brawa_01:


mmarta, mój czasami jak go ładnie poproszę to się godzi na takie "bułki", albo chociaż na kawę i śniadanie dla mnie... ;) Ale zwykle to ja zasuwam...
Ostatnimi dniami powala mnie na łopatki jego rodzina. Dzwonią codziennie a ze mają darmowe rozmowy z M, gadają i po 1,5 h. Ja wiem, że mieszkamy daleko od nich, niech sobie dzwonią, ale dlaczego akurat w porze kolacji/kąpieli/kładzenia dzieci spać.
W efekcie WSZYTKO to robię sama, zasuwając jak mały samochodzik między chłopakami.
-dwie kąpiele
-dwa wycierania
-dwie piżamki
-jeden pampers :ico_oczko:
-kolacyjka
-dwa różne mleka (flaszka i kakao)
-dwa różne łóżka w różnych pokojach
-dwa usypiania...

..i dopiero śpią
A M sobie gaaadaaaaaa.... noszzz kurde!
Na razie jestem cierpliwa. Coś im ostatnio tak schodzi. Ale jeszcze raz i wyłączam M telefon od 19-21 i koniec :ico_oczko:

: 02 maja 2010, 08:15
autor: Samanta
Dzień dobry ;)

Gdzie to słońce, pytam gdzie???
Ja już po toalecie porannej ale z dalszym funkcjonowaniem mam kłopot, poniewaz nic mi się nie chce. Chyba jakieś przesilenie pogodowo-wiosenne ech... Mój psiak patrzy na mnie bystrym oczkiem i wiem, że poszedł by na spacer i zrealizuję to jego marzenie bo mi go tak jakoś żal ;)a i mnie może świeże powietrze doda powera jakiegoś ;)

Martalka, dzielna mamka z Ciebie ;) wydaje mi się, że powinnaś na spokojnie usiąść z M i powiedzieć mu spokojnie o swoich odczuciach co do tych 1,5 h rozmów wieczorową porą. Rozmowa to podstawa w związku, a mężczyzną trzeba mówić czarno na białym o co chodzi bo takto nie wiedzą ;)
Ja akurat nie mam problemów z moim mężulkiem, bo udało nam się stworzyć iście partnerski związek i dzielimy się każdymi obowiązkami domowymi w zależności od potrzeb, chęci, możliwości w danym dniu ;)

Maleństwo moje dostało własnie czkawki ;) brzuchol skacze mi - kompletne wariactwo ;D

MIŁEGO dzionka dziewczyny, spędzonego wśród najbliższych na odpoczynku ;) hm...wiem, że u niektórych to marzenie ale wierzcie w marzenia one się spelniaja;)

: 02 maja 2010, 09:55
autor: Martalka
jeśli o odpoczynek chodzi, to tylko aktywny :D
Dzisiaj jedziemy nad morze. Tylko chłodno jest ;)

Wiesz Samanta, to wszystko skomplikowane strasznie. Bo mnie takie sytuacje wkurzają mocno, a jak wkurzają, to ja rozmawiać nie umiem, tylko zrzędzę :ico_oczko:
Więc szczerze mówiąc, wolę nie zrzędzić, bo sama siebie słuchać nie mogę, a co dopiero mąż :ico_haha_01: Tzn. powiedziałam mu kilka razy PO rozmowie, że chyba przesadzają (i on i rodzinka) z czasem i porą rozmów. Ale nie dotarło ;)
A telefon i tak będę wyłączać. Bo to ONI dzwonią, a M nie umie powiedzieć "teraz nie mogę rozmawiać"...

[ Dodano: 2010-05-02, 09:58 ]
no i żeby nie było, że M mi nie towarzyszy w domu.
Oczywiście, że tak. Tylko właśnie trzeba otwarcie powiedzieć: teraz zrób to i to, podaj, to, włącz to i to, pomóż mi w tym...
Nie jestem maszyną. Ale te rozmowy tel. mnie ostatnio rozbrajają.
Nie spodziewałam się i po M i po Familii takiego braku pomyślunku :ico_haha_01:


Samanta, dlaczego i ja i Ty mamy 33tydz i 5 dni ciąży, ale ja mam 44dni do końca, a Ty aż 51???

: 02 maja 2010, 11:32
autor: agniecha772
agniecha, życzę, żeby wszystko poszło dobrze w związku z tymi przeciwciałami.
My mamy podobnie z mężem. Chłopcy też mieli grupę i rh po mężu... Ciekawe jak córcia teraz...
no mam nadzieje że będzie wszystko ok...
zasami dużą deskę i patelnię, bo wszystko inne idzie do zmywarki przecież). Wczoraj nad deską do prasowania (aż w końcu ustawiłam ją sobie na najwyższej pozycji, żeby jak najmniej się pochylać, nawet głowę bo kark też boli)...
no te zmywarki to istny cud w czasie ciąży, jestem prze szczęśliwa
niech sobie dzwonią, ale dlaczego akurat w porze kolacji/kąpieli/kładzenia
że ją mam... a prasuje na siedząco...
pewnie wtedy właśnie mają darmowe, ale to trzeba powiedzieć mężowi, bo rzeczywiście spada cała robota na Ciebie...a wiem jakie to wieczorem męczące...
z dalszym funkcjonowaniem mam kłopot, poniewaz nic mi się nie chce. Chyba jakieś przesilenie pogodowo-wiosenne ech...
czuję b. podobnie tak się cieszę że jestem u mamy, jestem już tak zmęczona że nie mam siły na nic...
Rozmowa to podstawa w związku, a mężczyzną trzeba mówić czarno na białym o co chodzi bo takto nie wiedzą ;)
no u mnie też nie jest tak łatwo z rozmową bo mamy problem troche ze zrozumieniem siebie ale jak jest dobrze to jest dobrze,rozmawiamy sporo, ja się staram nie pokazywać moich fochó i różnych dziwnych zachowań kobiecych bo wiem że potem są problemy...
Maleństwo moje dostało własnie czkawki ;) brzuchol skacze mi - kompletne wariactwo ;D
a moje tak mnie kopie że aż czasami zwijam się z bólu, niech tylko wyjdzie to ja mu/jej pokaże...żartuje...tylko troche się martwie [może niepotrzebnie?] że może jemu tam coś źle...oj nie wiem?

Dziś o 6:30 telefon mnie onudził chłopaki przysłali mamie zdjęcia od babci, teściowa ma 2 małe koziołki, jakie ładne...może zaraz Wam pokaże...
pozdrawiam

/

[ Dodano: 2010-05-02, 11:53 ]
To te koziołki, mają chyba pare tygodni,
Obrazek
Obrazek
Tu Tomek z dziadkiem
Obrazek

a tu ja tydzień temu też i rodziców, na działce sama, Tomek był w polkowicach z ojcem...mama nie może to oni sobie szaleją...nie żartuje
Obrazek

: 02 maja 2010, 17:20
autor: mmarta81
Martalka, no Ty wszystko razy 2 :ico_olaboga: mi tez teraz przypada kapieli kladzenie z usypianiem :ico_olaboga: bo M ciagle cos skreca :ico_puknij:

agniecha772, alicznie wygladasz w ciazy :ico_brawa_01: i koziolki piekne malenstwa ale by sie moja Igusia cieszyla jakby takiego zobaczyla na zywo :ico_brawa_01:

Kurde ja dzis od 8 rano skurcze :ico_noniewiem: o 13 juz mialam dosyc bo choc nie regolarne wiec wiedzialam ze nie urodze to bolesne :ico_zly: i meczace co prawda nie az tak bolesne jak te porodowa ale nie wiele sie roznily :ico_olaboga:
nie wiem z Iga tak nie maialm :ico_noniewiem: od rau zaczelam rodzic i tyle :ico_sorki:
wiec nie wiem co to za akcja :/

: 02 maja 2010, 18:03
autor: agniecha772
agniecha772, alicznie wygladasz w ciazy :ico_brawa_01: i koziolki piekne malenstwa ale by sie moja Igusia cieszyla jakby takiego zobaczyla na zywo :ico_brawa_01:
dziękuję Ci bardzo za komplement, a z tymi koziołkami to dlatego właśnie A pojechał żeby Tomek zobaczył takie maluchy, bo niestety będą musiały iść do zabicia :ico_olaboga: ale nie myślę o tym...
mi tez teraz przypada kapieli kladzenie z usypianiem :ico_olaboga: bo M ciagle cos skreca :ico_puknij:
ja też nie lubię kłaść spać Tomka jak A pracuje na popołudnie, ale wieczornym zasypianiem to od urodzenia Tomka ja się zajmuje, teraz jak mnie nie ma to na Artura spadła robota :ico_brawa_01:
a co Twój M skręca?
Kurde ja dzis od 8 rano skurcze :ico_noniewiem: o 13 juz mialam dosyc bo choc nie regolarne wiec wiedzialam ze nie urodze to bolesne :ico_zly: i meczace co prawda nie az tak bolesne jak te porodowa ale nie wiele sie roznily :ico_olaboga:
no Ty to już lada moment i Cię może wsiąść, spakowana już?
pozdrawiam

: 02 maja 2010, 18:46
autor: mmarta81
agniecha772, skreca jakies p[olki szafki :ico_puknij: bo przeprowadzke mielismy
a ja juz spakoana jak co :-)

: 02 maja 2010, 20:43
autor: Samanta
Dobry wieczór ;)

Martalka Samanta, dlaczego i ja i Ty mamy 33tydz i 5 dni ciąży, ale ja mam 44dni do końca, a Ty aż 51??? Nom właśnie, dlaczego??Ja jestem w 32 tygodniu i 5 dniu ciąży to czemu suwaczek pokazuje inaczej ??? do tej pory wszystko było OK heh dziwne
Super macie, że morze jest w zasięgu Waszej ręki ;) My byliśmy dzisiaj na Rydwanie, to takie wody, powstałe po zalaniu dołów z kopalni ;) prześliczne, czyste terany, woda jak lustro. Zabraliśmy psiaka - wyszalał się i tyle radości z niego emanowało ;) i zrobiliśmy grilla - cudowny dzionek spędzony we dwoje :D Nawet słońce mnie musnęło ;D

Agniecha - super wyglądasz ;) fajne masz fotki z pleneru ;) a te koziołki urocze ;D

Wylicytowałam właśnie troszkę ciuszków dla dzidziucha ;) tyle radośmi mi to sprawia i mimo, że mam już tyle rzeczy, to nie mogę się powstrzymać z zakupami ;) w sumie to sobie tak w głowie zakodowałam, że to wszystko jest dla dwójki lub nawet trójki dzieci, więc nie żałuje, bo wiem, ze następnym razem pewnie na tyle już sobie nie pozwolę ;)

: 02 maja 2010, 22:30
autor: Martalka
Agniecha, Bardzo ładnie wyglądasz, potwierdzam !!
Fajnie zdjęcia w ogóle, i te koziołki :D

Samanta, w tym morzem w zasięgu ręki to fajnie fakt, tylko niestety bywamy chyba rzadziej niż przeciętny turysta ;) Tak to już jest. Mamy do morza jakieś 20 minut samochodem.
Do tego nad morzem zawsze wieje. Jest zimno. I czasami po prostu nie chce się marznąć, a jak nadchodzi lato, to niestety ale trzeba tylko i wyłącznie jeździć w miejsca odludne, bo np Mileno to hałas, smród moczu, pety i śmieci na plaży, bleh.

Dzisiaj wracałam JA znad morza- znaczy się prowadziłam samochód. Fajnie było. Pierwsze koty za płoty :D Gdzie by tu teraz?? ;)

mmarta, może to braxtony?? Masz już blisko do teminu, ale mimo to, uważaj na siebie :)