: 09 lut 2011, 12:31
dziewczyny Wy zmieniacie wozeczki??? a stare sie nienadaja?? Chociaz Lilci ten wozek zielony co kupilam typowo bez gondolki (byla tylko taka miekka w nim wiec musialam dokupic gondolke ) tez sie zepsul, a dokladnie kola poszly, no nie byl to drogi wozek wiec pewnie dlatego
zaplacilismy za niego cos kolo 900 zl, byl na wyprzedazy o pol ceny. Ale za to mamy wciaz wozek po Julci wlasnie spacerowke zerwona baaardzo solidna, jednak jak sie wiecej placi za wozek to i wiecej mozna oczekiwac. Kola ma z tylu duze a z przodu tak bardziej wyposrodkowane i ciut mniejsze, ale wciaz na tyle duze by przejechac jakikolwiek teren. Byla na zdjeciach z grudniowego wypadu do Paryza w kazdym razie. Jednak gdyby kola nie poszly to w zyciu bym nie wymieniala wozka, to jednak spory wydatek no i wymienilam na Julci 

