Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

A ją czasem pije z mężem tzn ją szklankę lub pół perełki

[ Dodano: 2008-08-22, 14:15 ]
Gaga22 nic nie kupiłam bo się wyćwaniłam bo dziewczyna konrada jest ode mnie grubsza niż ją w ciąży i pożyczyła mi sukienkę czerwono biało z takiego śliskiego materiału teraz wszystkie takie robią no i widać mi brzuch w moja że ślubu nie wejdę a cycki mam strasznie duże z rozmiaru B mam teraz DD

Mi też cycki strasznie urosły, dobrze, że dostałam staniki od koleżanki, bo moje przestały pasować już dwa miesiące temu.

heh.. ja biustonosza też już szukam wcześniej B z poduszeczkami, żeby "ładniej" to wyglądało a teraz bez poduszeczek ledwo się mieszczą fajnie tak na chwilkę chociaż pocieszyć się biustem

Mi cycochy też urosły ale nie aż tak bardzo, są znacznie większe.

jejku, nie było mnie kilka godzin a tu tyle naprodukowałyście no i poczytałam sobie. suwaczki pierwsza klasa,ananke brawo
Zamówiłam dla mamy na poniedziałek tort tiramisu z napisem "dla kochanej Mamusi w dniu urodzin". mam nadzieje, że będzie smaczny, pani w cukierni go zachwalała.
Co do wagi to ja zaczynałam od 57kg a teraz mam 61 i na tym stanęło, ani drgnie. wogóle nie przybieram na wadze nie wiem czemu? a jem jak głupia, pewnie wszystko idzie mi w tyłek i biodra...
Zapisałam się do szkoły rodzenia w moim szpitalu, w którym chciałabym rodzić zaczynamy zajęcia 27 września o 17, takie weekendowe bo w tygodniu ze względu na godziny pracy męża nie dalibyśmy rady.
no i dostałam maila ze sklepu, że sukieneczkę już mi wysłali priorytetem więc po weekendzie powinna już być w moich rączkach
na obiad wczorajsza zupka pieczarkowa i przedwczorajsze knedle ze śliwkami bo zamroziłam

suwaczki pierwsza klasa,ananke brawo

ooo, dzięki, dzięki

tort tiramisu

noo, to już wiem, co mi się będzie śniło dziś w nocy

aniabella, nic się nie martw wagą - to nic nie znaczy, najważniejsze, żebyś jadła wartościowe rzeczy

ja cały czas dumam nad szkołą rodzenia, nie wiem właśnie czy mają takie godzinki, żebyśmy mogli razem z K. chodzić, a sama nie chcę, bo co ja będę się uczyła - to on chciał iść bo to jego pierwsze maleńkie dziecko będzie no i pierwszy poród

no i dostałam maila ze sklepu, że sukieneczkę już mi wysłali priorytetem więc po weekendzie powinna już być w moich rączkach

mi dzis przyszły majteczki, które zamówilam - rozmiar większe, z bawełenki, rozciągliwe, nie uciskają

ja na obiad to jednak zapiekankę robię, bo Chłop po konsultacji pokręcił nosem na naleśniki

najważniejsze, żebyś jadła wartościowe rzeczy

ostatnio dla mnie wartościowe są chipsy solone, cola, pizza, frytki coś ostatnio mam ochotę na takie właśnie żarcie. tzn jem też "normalne" jedzenie ale jak mnie przypili na fast-fooda to nie ma bata uzupełniam sobie te chwile słabości owocami i słonecznika ostatnio namiętnie skubię i zajadam

Wiecie co pisałam na innym forum przez rok czasu.
Przez jedną głupią aferę wogóle nie chce mi się tam zaglądać.
Dziewczyny okazały się okropnymi egoistkami,
pisałyśmy o autach ja napisałam czym jeżdżę mało tego że
mnie wyśmiały jak zresztą kilka innych dziewczyn
to jeszcze zaczeły pisać o nas wyzwiskami typu piz***y, kur***wy,
blachary itd. Zajrzałam żeby usunąć swoja zdjęcia i dostałam wiadomość
prywatną napisaną przez moderatorkę, która napisała że zablokowała
moje konto i moich koleżanek i że to forum należy do niej.
O losie, poprostu ręcę opadają, ale trudno nie pcham się
tam gdzie mnie nie chcą.

Wiem, że z wami milej spędze czas i dla was moje obawy dotyczące ciąży nie
będą głupią dziecinną zabawą w mamę.


Mam nadzieję że nie przynudziłam, po tym poście od moderki zdenerwowałam
się i dzidziuś zaczął mnie kopać. Chyba sie położę.

Nadie, spokojnie, szkoda nerwów na jakieś durne zaczepki. u nas jest miła, ciepła, prawie rodzinna atmosfera ja się bardzo cieszę, że tu trafiłam i spotkałam się z życzliwością choc potrafię przynudzać u mnie dzień się zaczyna z TT, chciałabym żeby i tak się kończył ale wieczorami to przeważnie mężem jestem zajęta więc rozumiecie...

Nadie nie przejmuj się, one nie są warte tego żebyś się denerwowała.

A ja za chwilę jadę na wieś, do rodziców mojego chłopa. Pa, pa.