Strona 235 z 912

: 09 lut 2011, 13:00
autor: elibell
spadlamznieba, i nic sobie z tego nie robią, że brat i syn jest damskim bokserem???? Nie do pomyślenia dla mnie, to chyba cała ta rodzina nie jest zdrowa psychicznie, przepraszam za ostre słowa!!! Wiem, że życie płata nam figle, ale teraz jak masz dzieciątko masz dla kogo zyć i cieszyć się zyciem a nie wiecznie się bać czy aby dziś nie dostaniesz w twarz bo "zupa była za słona"
aha i muszę zapytać jeszcze, czy masz jakieś ślady po ostatnich uderzeniach???? i proponuję, że jeżeli są lub nie daj Boże niebawem będą, idź do szpitala na obdukcję, wiem, że to trudne ale musisz mieć papiery przeciw niemu, jeżeli zdecydujesz się odejśc i wnieść o rozwód, on musi zapłacić za to co ci robi, to nawet możesz a nawet powinnas na policję zgłosić, że cię mąż maltretuje

: 09 lut 2011, 13:03
autor: spadlamznieba
Nie do pomyślenia dla mnie, to chyba cała ta rodzina nie jest zdrowa psychicznie,
zgodze sie z toba niestety... z reszta caly nasz zwiazek czulam ze nie jestesmy tylko my.

niedawno powiedzial mi ze mnie nie kocha, w ogole duzo przykrych slow powiedzial, ze bedzie se ze mnie smial jak znajde sobie kiedys jakiegos faceta 'ciote' itd., ze on znajdzie sobie kogos przy kim bedzie szczesliwy i kto go doceni. kto go DOCENI... neich szuka... glupszej nie znajdzie.

ide karmic mala...

: 09 lut 2011, 13:09
autor: elibell
spadlamznieba, nie myśl o sobie w tych kategoriach, że głupia jesteś, każdy popełnia błędy a miłośc taka jest że pewnych rzeczy się nie dostrzega trzeźwym okiem. Nie jesteś głupia, musisz tylko uwolnić się od tego i czy znajdziesz sobie kogoś to już Twoja sprawa nie jego, i kto by to nie był, on i tak stwierdzi, że jest byle kim Twój nowy, widać, że ma o sobie niesamowite zdanie, tylko ciekawe czy wynika to z kompleksów czy on aż taki egoista jest!!! Trzymaj się Kochana, myśl pozytywnie o sobie zwłaszcza, nikt nie ma prawa robić z Ciebie zera, bo jesteś porządną kobietą, to on jest w tym związku nie na miejscu.

: 09 lut 2011, 13:30
autor: spadlamznieba
dzieki...

: 09 lut 2011, 13:55
autor: aniawlkp86
witam

spadlamznieba porozmawiaj z mamą i jak najprędzej się do rodziców wyprowadź i nie siedź już z tym facetem bo nie warto się tak męczyć :ico_sorki: a jak masz jakieś ślady to zrób obdukcję,do rozwodu na pewno się przyda :ico_sorki: ja mam zrobioną jedną i oby ostatnią bo to będzie koniec...trzymaj się,na pewno wszystko się ułoży i ułożysz sobie cudowne życie u boku kogoś innego :-)

: 09 lut 2011, 14:29
autor: Pozytywka
Ello babeczki;-)
spadlamznieba, przepraszam za stanowczość ale kopnij w zadek tego sadystę!Co to jest ,żeby facet tak własną kobietą poniewierał :ico_puknij: :ico_puknij: No psychopata!
Uciekaj od niego!Nie daj się tak traktować!
Nie ma w tym Twojej winy-masz faceta ,który twoim kosztem leczy swoje kompleksy !

Boże,zawalcz o siebie kobieto,masz całe życie przed sobą... :ico_noniewiem:

: 09 lut 2011, 15:04
autor: martaraz
spadlamznieba, nie toleruj takiego zachowania i nigdy nie daj na siebie ręki podnieśc nik na to nie zasługuje. Zostaw go jak najszybciej i to dla dobra małej niech na to nie patrzy. Mój ojciec lał mamę ona od niego dla naszego dobra nie odeszła, zrobiła tym nam ogromną krzywdę.

Pierwszą córkę mam z kimś innym. Zaszłam w ciążę mając 18 lat, urodziłam 19. Tamten fagas pobił mnie w ciąży, przebaczyłam jeszcze i tak przebaczałam bo myślałam że się zmieni jak Mała się urodzi. nonono było tylko gorzej. Zostawiłam go, cieżko było zostałam sama z dzieckiem mieszkałam u mamy. Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Znalazłam super faceta zaakceptował mnie i córę. Nawet ją zaadoptował. Teraz jesteśmy 6 lat po ślubie i inaczej do mnie nie mówi jak żabcio, rybciu.

spadlamznieba, pamiętaj tacy faceci się nie zmieniają :ico_nienie:

: 09 lut 2011, 15:18
autor: elibell
martaraz, boszee Ty tez takie piekło przeżyłaś????współczuję ale cieszę się , że teraz jesteś szczęśliwa i jesteś przykładem że można życie sobie ułożyć i nie wolno dać sobą pomiatać.

: 09 lut 2011, 15:44
autor: spadlamznieba
dorotaczekolada, obdukcji nie zrobie bo za pozno a z reszta mialam tylko zaczerwienienie na policzku, nie bylo siniaka. ale bolalo i piekla skora przez kilka dni... a jak mnie popychal, albo przyciskal do sciany , to z tym tez nic nie zrobie... no niestety...

wrocilysmy ze spaceru. nie wymagam od zycia zbyt wiele... chce byc tylko szczesliwa i z usmiechem na twarzy sie budzic, a nie z checia do placzu.

wmowil mi to, co prawda nie bezposrednio, ze nie poradze sobie bez niego. to jest typ kombinatora, mimo ze nie ma pracy zawsze cos 'ukreci'. ma bardzo duze ego, powiedzial ze moze miec kazda. ze mnie nikt nie zechce z tymi rozstepami i z rozje... pi... ...... potem powiedzial za kilka dni ze to w nerwach bylo, a ja wstydzilam sie przed nim rozebrac.
cholera, zle sie z tym czuje. dla niego slowa wypowiedziane w nerwach to nic. a dla mnieznacza wiele bo mowi sie prawde. z reszta tyle mi przykrych slow naopowiadal (na gorze przyklady, mozecie sobie tylko wyobrazic co jeszcze mowil), ze szok. oczywiscie zawsze twierdzi, ze sie nad soba uzalam, ze ciagle mi cos nie pasuje.

nie ma go. od rana na motorze. nawet nie zadzwoni spytac o Mala. ma wszystko gdzies.
a jak wroci to podejdzie na chwile, pogada chwile i na komputer. albo na internecie bedzie siedzial albo bedzie gral.

poznalyscie jako pierwsze jak wyglada moje zycie.

oczywiscie, sa czasami chwile, kiedy rozmawiamy o wszystkim, przytulamy sie, ale powiem wam szczerze, ze jak dochodzi do zblizenia to mam ciagle w glowie wszystko co do mnie mowil i co mi zrobil.

on uwaza ze nie robi nic zlego - tego najbardziej nie rozumiem. bo ja nie potrafilabym traktowac tak kogos kogo bym rzekomo kochala.

patrze na Oliwie i nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy bedzie miala np 2 latka, bedzie na tyle 'kumata' ze bedzie widziala jak np jestesm smutna, albo placze albo jak jej ojciec odzywa sie do jej mamy. nie chce zeby na to patrzyla.

nawet w lazience brudas zostawil jakies koszulki w ktorych spal. schowalam wszystkie buty, a ten wszystkie powystawial i nie ma jak przejsc.

[ Dodano: 2011-02-09, 14:45 ]
przepraszam ze Was tak absorbuje tymi wiadomosciami

[ Dodano: 2011-02-09, 14:49 ]
... i takim oto sposobem sprzatam po sobie, po Oliwce i sprzatalam do wczoraj po nim. chodzilam do sklepu na zakupy, robilam obiady, zmywalam (bo on niecierpi), odkurzalam, pralam, prasowalam, robie wszystko doslownie przy Oliwce (nie narzekam, ale moglby wykazac jakas inicjatywe...). a on? jezdzi samochodem, ja mam prawo jazdy, ale dawno niejezdzilam, a chetnie bym pojechala gdzies z Mala. chociazby na jakis spacer gdzies indziej niz w te bloki albo do jej babci.

zal mi samej siebie. do kogo moge miec pretensje, jezeli sama do tego wszystkiego doprowadzilam...

[ Dodano: 2011-02-09, 14:51 ]
pamiętaj tacy faceci się nie zmieniają
swiete slowa... a ludzilam sie....

teraz bije po twarzy, kiedys moze kopac mnie leżąca.

jak mu mowie, zeby przestal mnie bic, to on mowi doslownie tak "chyba nie wiesz jak wyglada bicie" :ico_szoking:

[ Dodano: 2011-02-09, 14:54 ]
Zostawiłam go, cieżko było zostałam sama z dzieckiem mieszkałam u mamy
ja wiem ze sobie jakos poradze z pomoca mamy. boje sie tylko podjac ta decyzje. zbyt dlugo zwlekalam i przez to trudniej mi powiedziec 'dosc'. naprawde ciezko mi jest to wypowiedziec glosno.

przy jakiejs awanturze wykrzyczal, ze jesli podam go o alimenty to potnie mi twarz albo ze nasle na mnie kogos. ze bede musiala sie wyprowadzic z kraju z rodzicami zeby spokojnie zyc. rozumiecie?!

[ Dodano: 2011-02-09, 14:54 ]
przed cala moja rodzina, w tym przede wszystkim moja mama, udaje ze jstesmy normalna para. ze raz jest klotnia, raz nie, ze adam jest dobry dla mnie itd. sama jestem sobie winna. moja mama sie zalamie jak jej to wszystko powiem... :ico_placzek:

: 09 lut 2011, 16:10
autor: mal
przy jakiejs awanturze wykrzyczal, ze jesli podam go o alimenty to potnie mi twarz albo ze nasle na mnie kogos. ze bede musiala sie wyprowadzic z kraju z rodzicami zeby spokojnie zyc. rozumiecie?!
ile takich cwaniaczków było :ico_puknij: mysla że są bezkarni :ico_puknij:

czemu nie założysz niebieskiej karty ,głoś na policje że znęca się nad tobą psychicznie i fizycznie ...potem załóż sprawę o alimenty no i koniecznie porozmawiaj z mama poproś czy możesz wrócić do domu z małą ale bez niego ,czy pomoże tobie stanąć na nogi

nawet nie wiesz ile masz siły w sobie żeby walczyć o dobro dla siebie i dla dziecka .....

[ Dodano: 2011-02-09, 15:11 ]
no i mam nadzieję że ani on ani nikt z jego rodziny nie wchodzą tutaj ,bo możesz mieć nieprzyjemności :ico_sorki: