: 08 paź 2007, 08:43
Witam wraz z poranną
,
Kamila ja mam kłopot wręcz odwrotny.Już zarejestrowałam małą do pediatry na dzisiaj bo odkąd dostała ten bebilon to wali mi po kilka kup dziennie a przez weekend to masakra była.Dawałam jej lakcid i bałam się żeby to nie była jelitówka i żebym na pogotowie nie musiała jechać .Jakoś po ostatniej wizycie u nich całkowicie straciłam zaufanie do służby zdrowia , nie ma to jak zaufany pediatra. A wracając do Tomka to możesz jeść suszone śliwki, jak przenikną do mleka to działają przeczyszczająco.Myślę ,że powinnaś zapytać swojego lekarza.
Madziorka , masz rację i popieram cię w 100% - matczyna intuicja jest niezawodna.
Lucy to ci współczuję bo wieczorem nie maci nawet chwili dla siebie
,
Ja również pozdrawiam k@tk@ i trzymam kciuki.Boże jak ona musi się teraz bać.Po urodzeniu zdrowego maluszka człowiek zapomina jak bardzo się bał...... ja do końca życia nie zapomnę jak gapiłam się w monitor usg a tam serduszko nie pikało
Będę dopiero wieczorkiem , bo borys pojechał do szczecina( oj zabrałabym się z nim kiedyś do ciebie na kwkę Kamila
) i po wizycie w przychodni idę do mojego braciszka bo mu dzisiaj net podłączają.Poza tym ugotuję mu coś dobrego na obiadek , bo sam jak kołek jest , bo mama przecież na mazury pojechała.
Do zobaczyska

Kamila ja mam kłopot wręcz odwrotny.Już zarejestrowałam małą do pediatry na dzisiaj bo odkąd dostała ten bebilon to wali mi po kilka kup dziennie a przez weekend to masakra była.Dawałam jej lakcid i bałam się żeby to nie była jelitówka i żebym na pogotowie nie musiała jechać .Jakoś po ostatniej wizycie u nich całkowicie straciłam zaufanie do służby zdrowia , nie ma to jak zaufany pediatra. A wracając do Tomka to możesz jeść suszone śliwki, jak przenikną do mleka to działają przeczyszczająco.Myślę ,że powinnaś zapytać swojego lekarza.
Madziorka , masz rację i popieram cię w 100% - matczyna intuicja jest niezawodna.
Lucy to ci współczuję bo wieczorem nie maci nawet chwili dla siebie

Ja również pozdrawiam k@tk@ i trzymam kciuki.Boże jak ona musi się teraz bać.Po urodzeniu zdrowego maluszka człowiek zapomina jak bardzo się bał...... ja do końca życia nie zapomnę jak gapiłam się w monitor usg a tam serduszko nie pikało

Będę dopiero wieczorkiem , bo borys pojechał do szczecina( oj zabrałabym się z nim kiedyś do ciebie na kwkę Kamila

Do zobaczyska