Strona 237 z 572

: 15 paź 2008, 08:42
autor: Karolina2411
Dzień dobry, kulające się :-D
Tosia, dobrze, że już po tym strasznym remoncie... Teraz dużo odpoczywaj, wykończenia i porządki proszę robić etapami... Przemęczyłaś się, teraz czas na regenerację... Jaj leżysz, czy siedzisz, nogi trzymaj powyżej tyłeczka... Swojego, rzecz jasna :-D
Brzuszek jakoś specjalnie mi nie zawadza, poza drobnymi niedogodnościami :-D Tak się do niego przyzwyczaiłam, że potem mi go będzie brakowało :-D Z łóżka trzeba się skulać, rajstopki zakładać pokracznie na siedząco, buty tylko wsuwane w grę wchodzą... :-D Ale co tam, przecież go pod pachę nie wcisnę :-D
W czym będziecie dzieciaszki wywozić z kliniki...? Rożki tylko, czy gruby bet...? Mam dylemat... Bo do domu z kliniki 1,5 godziny jazdy nas czeka...
Miłego i udanego dnia dla wszystkich :ico_haha_01:

: 15 paź 2008, 08:56
autor: tosia
myślę że w rożku, choć to mróz może być trzeskający a dzidzia w kombinezonie do rożka się raczej nie zmieści :ico_szoking: :ico_haha_01:

: 15 paź 2008, 08:57
autor: kasia1983
witam straszne tu mam zaleglosci ale postaram się wszystko nadrobic
wczoraj bylam u gina wszystko jest w porządku maleństwo zdowe rozwija sie prawidlowo tylko strasznie nisko glówka jest ale na szczeęście szyjka sie nie skraca troche mnie tym wystraszyl wiec muszę troszke się pooszczędzać nastraszył też ciągłym brakiem miejsc w szpitalach ale generalnie jest ok
brzuch rośnie jak oszalały i niestety coraz częściej boli w podbrzuszu najczęściej w nocy ale jeszcze nie narzekam

ja zamierzam przywieźć dziecko do domku w kombinezonie tylko czapeczke trzeba jakąś grubszą kupić

ostatnio bylam na malych zakupach i zaopatrzyłam sie juz w kilka rzeczy do szpitala takich jak pasta do zębów mydlo szampon itp to niby nic ale cieszy mnie że cos się posuwa do przodu w tych przygotowaniach

: 15 paź 2008, 09:11
autor: Karolina2411
No jesteś........ :ico_brawa_01: :-D
to niby nic ale cieszy mnie że cos się posuwa do przodu w tych przygotowaniach
Właśnie... Po przygotowaniach widzimy, że to już tuż tuż... :ico_haha_02:
Oszczędzaj się i Ty, skarbie... :ico_nienie: Dobrze, że dzieciątku nic nie jest, że postępuje w rozwoju, ale to Ty musisz mieć siły, żeby donosić do terminu...
Oj, dziewczyny... Rozumiem, porządki, remonty, obowiązki, niektóre przy ruchliwym rodzeństwie tych jeszcze nie narodzonych... Ale zwolnijcie tempo... Nie zrobicie czegoś teraz, zrobicie po porodzie...

: 15 paź 2008, 09:22
autor: caro
Melduje się i ja :-) :-)

na razie nie mam już tych uplawów i bóli wiec odetchnęłam, wiecej odpoczywam dzieki mojej kochanej mamuśce :ico_sorki: :ico_sorki: i chyba to jednak było to i już młodego nie dżwigam tylko kucam do niego albo biorę za rękę....trzeba dziewczyny sie oszczedzać, niby ciaża to nie choroba, ale uważać trzeba :-) :-)

ja dziś jeszcze do okulisty lecę, zobacze co mi powie :ico_noniewiem:

Kasia oszczędzaj sie kochana :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

ja przywioze juniora w kombinezonie ,do fotelika i wio do domu :-D :-D , kurde coraz bliżej :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 15 paź 2008, 09:27
autor: Karolina2411
do fotelika i wio do domu :-D
Też bym chciała sobie takie wio powiedzieć :-D
Super, że masz wyrękę w mamusi... Nie każdej jest to dane, większość z nas cały dzień z obowiązkami skazana jest na siebie... Ale właśnie dałaś dowód na to, że oszczędzanie się w miarę swoich możliwości skutkuje... :ico_brawa_01: :ico_sorki:

: 15 paź 2008, 10:50
autor: osita
ja przywioze juniora w kombinezonie ,do fotelika i wio do domu :-D
ja tez :-D szpital mamy ok 20 min od domu :ico_oczko: samochodem... ale tez inne temperatury u nas sa :ico_oczko: no i w rozku do samochodu nie mozna... bo rozek do fotelika ciezko wsadzic i zapiac :ico_oczko:

ja dla juniorka nie mialam nic dostac, bo nikt nic juz nie mial. az tu nagle... :ico_noniewiem: no i troche tego sie nazbieralo :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
caro, tosia, uwazajcie na siebie, ja chce was w grudniu rozdwojone widziec!!!

dzisiaj juz limit wyczerpalam na robote... wypralam fotel i jestem padnieta... sila rozpedu wstawilam pranie i lozka poscielilam :ico_sorki: i to tyle, obiad mam z wczoraj :ico_sorki:

: 15 paź 2008, 10:51
autor: Evik.kp
Cześć dziewczyny.

JA Juniora przywiozę tak jak tymka, zawiniętego w rożek i kocyk. Mam bardzo blisko więc nie będę kombinować z kombinezonami no ale na dłuższą drogę trzeba coś pomyśleć.

Sama wiem po sobie że to tak łatwo mówi się aby się za bardzo nie przemęczać. Noszenie Tymonka ograniczam do minimum ale i tak jest ciężko, szzcególnie jak jestem sama. W piątek mam wizytę i chyba w końcu wskocz na samolot bo mam upławy i czas chyba stosować jakieś czopki :ico_noniewiem:

A ja na razie zakończyła zakupy na allegro. Kupiłam malemu 3 pary spodenek i trzy bluzy. Wczorak zakupiłam buty więc na razie zakupów dla starszego starczy. :-D po mału szykujemy się do roczku więc jeszcze trochę wydatków mnie czeka. Obiecałam sobie że na roczek pojedziemy do fotografa zrobić Tymonowi kilka fotek ale tak sobie myślę w co ja się ubiorę ba jak na razie biegam w dresach :ico_olaboga:

Wczoraj też szukałam fajego sprzedawcy, który ma wszystko co się przyda do i po porodzie na allegro aby zamówić wszystko za jednym razem.
JA mam 10 tetrówek dla Juniora i chcę dokupić kilka kolorowych na wyjście. tylko że w sklepach niezbyt mi się podobają a na allegro i owszem :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Ile z was kupuje łóżeczka turystyczne ?? bo ja już sama nie wiem jakie :ico_olaboga: Tymon spi w normalnym ale strasznie obija się o szczebelki i może lepszym rozwiązaniem byłoby kupienie turystycznego dla niego a to co mam zostawić dla Juniora :ico_noniewiem: ach te dylematy :ico_oczko:
zapraszam na :ico_kawa: ale z ciastkiem bo u mnie brak :ico_placzek:

: 15 paź 2008, 11:15
autor: tosia
Ja kombinezony mam aż 3 bo dwa sama ku[iłam na lumpach(granatowy troszkę większyi biały z myślą o chrzcinach) i jeden dostałam od kuzynki- więc jakby co to mam w czym wybierać. Rożek i tak kupię i zdecyduję jak już będziemy wracać ze szpitala- w zależności od aury i całej masy innych rzeczy. My ze szpitala mamy niecałą godzinkę drogi samochodem więc niejest tak żle, w każdym razie damy radę. Tam gdzie zamierzam rodzić, czyli w Bydgoszczy kobiety po porodzie bez komplikacji wypuszczają już następnego dnia. A jak jest u Was? Bo w moim mieście trzymają 3dni.

: 15 paź 2008, 11:37
autor: osita
Tam gdzie zamierzam rodzić, czyli w Bydgoszczy kobiety po porodzie bez komplikacji wypuszczają już następnego dnia.
tutaj 3 dni to minimum. zarowno dla matki, jak i dziecka. po cc - 5 dni. w miedzyczasie sprawdzaja jak idzie karmienie, czy mamusi dobrze macica sie obkurcza, czy nie ma zakazenia... a dziecku proby pietowe (czy jak to sie nazywa) i cos tam jeszcze... ja mialam cc w srode o 14:15 (to jest godzina urodzenia malej) a obchod jest rano... i wieeeeeelka laske zrobili ze mnie wypuscili w ten poniedzialek... lekarz dal wypis ale... z przykazaniem, ze moge dopiero po podwieczorku wyjsc :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:
jesli chodzi o przewoz malucha, ja nawet z garazu nie wyjade z maluchem niezapietym w foteliku. slyszalam o niejednym wypadku, takim glupim, ze np zamiast pierwszego biegu ktos wsteczny wrzucil a dziecko pozniej mialo problemy... tak wiec o jakiejkolwiek przejazdzce bez fotelika w moim przypadku nie ma mowy. zreszta, J. brat mial wypadek u siebie na ulicy... wyjechal z parkingu, byl na drodze z pierwszenstwem i jakis gnojek nacpany wjechal mu w bok (z bocznej ulicy)... gdyby nie mieli pasow (szczegolnie mala Jola), to ciezko by z nimi bylo, bo akurat w bok kierowcy poszlo cale uderzenie... mala do tej pory ma blizne na policzku, mimo ze minely 4 lata (teraz ma 8). lekarze powiedzieli, ze fotelik jej uratowal zycie. nigdy wczesniej nie uzywali, ale ja, ze uczulona, powiedzialam im, ze nowe przepisy nakazuja jazde w foteliku... i ze widzialam super promocje, ble ble ble. kupili a kilka dni pozniej mieli ten wypadek :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: tutaj malo ludzi uzywa foteliki dla dzieci... dopiero od niedawna w sumie jest nakaz, wczesniej bylo tylko "zalecenie". to samo z pasami... niby bylo trzeba, ale nikt nie nakladal (pamietam, ze liczylam samochody na swiatlach i na 10 osob moze 2 mialy zapiete pasy, teraz juz jest na odwrot, bo jazda bez pasow to min 90€...).