: 03 cze 2008, 00:19
Hey dziewczyny!
przepraszam że sie tak długo nie odzywałam, ale jakoś nie miałam natchnienia i wogóle na kompa rzadko co wpadałam, a jak juz to tylko poczte sprawdzic i z mężusiem pogadać.
Przyjedzie za niecałe trzy tyg - idziemy na wesele do mojego kuzyna a po weselu we wtorek jedziemy w trójkę do Anglii. Poczatkowo miało byc tak że Andrzej bedzie chodził do pracy i bedziemy spedzac razem popołudnia, a ja w tym czasi jak on pracuje poodwiedzam znajomych i skocze do mojej starej pracy.
Ale mój kochany mąż stwierdził ze co tam kasa my jestesmy najważniejsi i że bedzie udawał że jest chory i jeden tydzień posiedzimy razem cały. Może sie wybierzemy na wycieczke do Londynu albo gdzieś.
6 lipca wracam sama z Krzysiem do PL.
19 Lipca jedziemy z małym nad morze do Dźwirzyna z moimi rodzicami. Oni nie mogli sami znaleźć jakiegos noclegu bo zaczeli za późno szukac, ale że ja z internetem mam mniej kłopotów to wyszukałam domek w Dźwirzynie i jedziemy na dwa tygodnie. Super nam sie udało - wszystkie domki zajęte ale na szczescie jakas rodzinka zrezygnowała i sie nam udało i to w takim terminie jak rodzice chcieli. nie wiem jakim cudem wakacje załatwiane w ostatniej chwili i w środku sezonu a my bedziemy płacić za dobe 27zł a za Krzysia nic - super super tak sie ciesze na te wakacje!!!!!
szkoda że bez męża, ale trudno, nastepne wakacje pojedziemy juz razem.
W środę idę z Krzychem na szczepienie. Kupuje mu jutro taki żel Emla - słyszała któraś o tym?
To żel znieczulający, jak sie posmaruje z 20-30 min przed szcepieniem to dziecko wogóle nie czuje ukłucia - fajnei bo przynajmniej go nie bedzie boleć i nie bedzie płakał.
Ciekawa jestem ile już waży?
he he schudłam znowu nastepne kilo - fajnei - nic szczególnego nie robie a jakos tak pomalutku ale ciągle na dół. to dobrze bo do wakacji niedaleko a na plaży sie nie moge pokazać w wałeczkach na brzuchu!
Klaudia
powiedz mi jakimi liniami lotniczymi leciałaś?
Bo ja bede lecieć wizzAir i tam niby moge wózek za darmo wziąć, ale nie moge wziąć fotelika dla dziecka na pokład. jak Ty trzymałaś małego w samolocie?
Renia
ja tez juz dawno skończyłam serial i czekam na 5 serie - mam ndzieje że zrobią!!!
Madzia
a Tobie jak idzie oglądanie?
Zdrówka dla Waszych dzieciaczków
Mój Krzys na szczescie nie choruje narazie!!! odpukać
ubieram go na polko w samo body, w domu tez tak jest - nie ma co przegrzewac maluszków. w nocy tez samo body tyle ze spi w tej kołderce - śpiworku.
Mój rozrabiak ostatnio nic tylko na rękach albo na siedzaco poobkładany poduszkami ale to i tak rzadko. Moje dziecko po prostu plecków nie ma, nie posiada!!!
Jak go chce połozyc to koniec, wrzask i histeria, do tego stopnia ze z wrzasku robi sie cały bordowy i zaraz kaszle.
jak tylko go ktos wyciągnie to szczela fotograficzny uśmiech i juz zadowolony.
zamówiłam dziś łóżeczko turystyczne, bo mam to ładne ale ono jest za ciężkie zeby go znosic na dół, a teraz tam wiekszosc czasu spedzamy, do tej pory po prostu małego wsadzałam do wóżka, ale teraz cwaniak mały chwyta sie brzegów wózka i siada - niedługo mi wypadnie z niego, dlatego żeby było bezpiecznie musze miec cos na dole zeby go tam włożyc , bo niedługo pewnie do ubikacji naet nie dam rady wyskoczyc.
Fajne jest bo sie składa i jak bedziemy jechac znów w góry to bede go zabierac. przyda sie na pewno.
http://www.allegro.pl/item368889205_loz ... a_fw2.html
troche ciemne ale nie mogłam znaleźć innego z tymi samymi funkcjami w takiej cenie, a szkoda mi dac 300zł na takie łóżeczko, moim zdaniem to jest wystarczajace a kolor przynajmniej praktyczny - nie bedzie sie szybko brudzić!!!
no powstawiam Wam pare fotek w miare swierzych. ta pierwsza to Krzys jeszcze w którys dzien co chłodniej było - dlatego taki naubierany
Tu z balonikami - cieszył sie okropnie, nawrzucałam mu mnóstwo baloników a on kopał nóżkami i sie cieszył, kilka tylko zostało w łóżeczku do zdjecia bo by Krzyska nie było widac z pod nich hi hi
Mój usmiechniety dziubek
Ze mój Krzych tak sie nauczył do zasypianai z pieluszka kupiłam mu taka maskotke przytulankję - zamiast pieluszki, póki jeszcze jest maleńki i nie przywiązał sie konkretnie do pieluchy to zastąpiłam mu misiem - fajna sprawa. teraz sie do niego wtula żeby zasnąć i przynajmniej jak bedzie wiekszy to nie bedzie musiał miec szmatki zawsze ze soba tylko misia.
to orginalna szwedzka przytulanka - troche duzo kosztowała (50zł), ale przynajmniej mam pewnosc ze moge ja prac i prac.
Tak sie bawi nóżkami po kapieli - czasami wkłada stopy do ust he he fajnie to wyglada, a szcególnie jak jest głodny bo wtedy ssie duzego palca(-;
i tu z moim bratankiem a swoim jedynym narazie kuzynem Michasiem
dobra kończe bo mi kurcze post wyjdzie na całą stronke he he.
Aha nie doczytałam Was dokładnie, ale sie nie da za duzo napisałyście.
Przepraszam jeszcze raz że tak długo sie nie odzywałam, ale musiałam odpocząć od kompa i neta, czasami to nawet z mężem nie rozmawiałam wcale albo mówiliśmy przez kom, jakos nie mogłam - nie wiem czemu!!!
Obiecuje że sie poprawie i teraz bede czesciej zaglądać.
buziaki dla wszystkich maluszków które obchodziły swoje swięta jak mnie nie było i oczywiście buziaki dla wszystkich dzieci z okazji dnai dziecka.
pa pa
pozdrowionka
przepraszam że sie tak długo nie odzywałam, ale jakoś nie miałam natchnienia i wogóle na kompa rzadko co wpadałam, a jak juz to tylko poczte sprawdzic i z mężusiem pogadać.
Przyjedzie za niecałe trzy tyg - idziemy na wesele do mojego kuzyna a po weselu we wtorek jedziemy w trójkę do Anglii. Poczatkowo miało byc tak że Andrzej bedzie chodził do pracy i bedziemy spedzac razem popołudnia, a ja w tym czasi jak on pracuje poodwiedzam znajomych i skocze do mojej starej pracy.
Ale mój kochany mąż stwierdził ze co tam kasa my jestesmy najważniejsi i że bedzie udawał że jest chory i jeden tydzień posiedzimy razem cały. Może sie wybierzemy na wycieczke do Londynu albo gdzieś.
6 lipca wracam sama z Krzysiem do PL.
19 Lipca jedziemy z małym nad morze do Dźwirzyna z moimi rodzicami. Oni nie mogli sami znaleźć jakiegos noclegu bo zaczeli za późno szukac, ale że ja z internetem mam mniej kłopotów to wyszukałam domek w Dźwirzynie i jedziemy na dwa tygodnie. Super nam sie udało - wszystkie domki zajęte ale na szczescie jakas rodzinka zrezygnowała i sie nam udało i to w takim terminie jak rodzice chcieli. nie wiem jakim cudem wakacje załatwiane w ostatniej chwili i w środku sezonu a my bedziemy płacić za dobe 27zł a za Krzysia nic - super super tak sie ciesze na te wakacje!!!!!
szkoda że bez męża, ale trudno, nastepne wakacje pojedziemy juz razem.
W środę idę z Krzychem na szczepienie. Kupuje mu jutro taki żel Emla - słyszała któraś o tym?
To żel znieczulający, jak sie posmaruje z 20-30 min przed szcepieniem to dziecko wogóle nie czuje ukłucia - fajnei bo przynajmniej go nie bedzie boleć i nie bedzie płakał.
Ciekawa jestem ile już waży?
he he schudłam znowu nastepne kilo - fajnei - nic szczególnego nie robie a jakos tak pomalutku ale ciągle na dół. to dobrze bo do wakacji niedaleko a na plaży sie nie moge pokazać w wałeczkach na brzuchu!
Klaudia
powiedz mi jakimi liniami lotniczymi leciałaś?
Bo ja bede lecieć wizzAir i tam niby moge wózek za darmo wziąć, ale nie moge wziąć fotelika dla dziecka na pokład. jak Ty trzymałaś małego w samolocie?
Renia
ja tez juz dawno skończyłam serial i czekam na 5 serie - mam ndzieje że zrobią!!!
Madzia
a Tobie jak idzie oglądanie?
Zdrówka dla Waszych dzieciaczków
Mój Krzys na szczescie nie choruje narazie!!! odpukać
ubieram go na polko w samo body, w domu tez tak jest - nie ma co przegrzewac maluszków. w nocy tez samo body tyle ze spi w tej kołderce - śpiworku.
Mój rozrabiak ostatnio nic tylko na rękach albo na siedzaco poobkładany poduszkami ale to i tak rzadko. Moje dziecko po prostu plecków nie ma, nie posiada!!!
Jak go chce połozyc to koniec, wrzask i histeria, do tego stopnia ze z wrzasku robi sie cały bordowy i zaraz kaszle.
jak tylko go ktos wyciągnie to szczela fotograficzny uśmiech i juz zadowolony.
zamówiłam dziś łóżeczko turystyczne, bo mam to ładne ale ono jest za ciężkie zeby go znosic na dół, a teraz tam wiekszosc czasu spedzamy, do tej pory po prostu małego wsadzałam do wóżka, ale teraz cwaniak mały chwyta sie brzegów wózka i siada - niedługo mi wypadnie z niego, dlatego żeby było bezpiecznie musze miec cos na dole zeby go tam włożyc , bo niedługo pewnie do ubikacji naet nie dam rady wyskoczyc.
Fajne jest bo sie składa i jak bedziemy jechac znów w góry to bede go zabierac. przyda sie na pewno.
http://www.allegro.pl/item368889205_loz ... a_fw2.html
troche ciemne ale nie mogłam znaleźć innego z tymi samymi funkcjami w takiej cenie, a szkoda mi dac 300zł na takie łóżeczko, moim zdaniem to jest wystarczajace a kolor przynajmniej praktyczny - nie bedzie sie szybko brudzić!!!
no powstawiam Wam pare fotek w miare swierzych. ta pierwsza to Krzys jeszcze w którys dzien co chłodniej było - dlatego taki naubierany
Tu z balonikami - cieszył sie okropnie, nawrzucałam mu mnóstwo baloników a on kopał nóżkami i sie cieszył, kilka tylko zostało w łóżeczku do zdjecia bo by Krzyska nie było widac z pod nich hi hi
Mój usmiechniety dziubek
Ze mój Krzych tak sie nauczył do zasypianai z pieluszka kupiłam mu taka maskotke przytulankję - zamiast pieluszki, póki jeszcze jest maleńki i nie przywiązał sie konkretnie do pieluchy to zastąpiłam mu misiem - fajna sprawa. teraz sie do niego wtula żeby zasnąć i przynajmniej jak bedzie wiekszy to nie bedzie musiał miec szmatki zawsze ze soba tylko misia.
to orginalna szwedzka przytulanka - troche duzo kosztowała (50zł), ale przynajmniej mam pewnosc ze moge ja prac i prac.
Tak sie bawi nóżkami po kapieli - czasami wkłada stopy do ust he he fajnie to wyglada, a szcególnie jak jest głodny bo wtedy ssie duzego palca(-;
i tu z moim bratankiem a swoim jedynym narazie kuzynem Michasiem
dobra kończe bo mi kurcze post wyjdzie na całą stronke he he.
Aha nie doczytałam Was dokładnie, ale sie nie da za duzo napisałyście.
Przepraszam jeszcze raz że tak długo sie nie odzywałam, ale musiałam odpocząć od kompa i neta, czasami to nawet z mężem nie rozmawiałam wcale albo mówiliśmy przez kom, jakos nie mogłam - nie wiem czemu!!!
Obiecuje że sie poprawie i teraz bede czesciej zaglądać.
buziaki dla wszystkich maluszków które obchodziły swoje swięta jak mnie nie było i oczywiście buziaki dla wszystkich dzieci z okazji dnai dziecka.
pa pa
pozdrowionka