Witam, u mnie na razie mało czasu, ale to dlatego, że Bartek strasznie dużo czasu mi zajmuje. Krzysiu nadal grzeczny, chociaż już robi sobie nawet półtoragodzinne przerwy w spaniu. Leży sobie grzecznie w łóżeczku i bawi rączkami.
Aga co do metod domowych wywołania porodu, to ja od 36 tygodnia piłam herbatę z liści malin i brałam kapsułki z olejku z wiesiołka no i około terminu faktycznie urodziłam i do tego miałam w sumie lekki poród. Wydaje mi się, że u mnie to zadziałało, ale ja miałam dużą determinację do naturalnego porodu wbrew zdaniu lekarzy. No ale u Ciebie to już za późno na takie metody. A wszystko inne wypróbowałam przy Bartku włącznie z oknami, seksem i wszelką inna aktywnością fizyczną i nic nie działało.
Wczoraj byłam z Bartkiem na zakupach, a tatuś został z Krzysiem. Musiałam sobie kupić kurtkę, bo się w cyckach nie dopinam, mam nadzieję, że trochę zmaleją, bo na razie mam stanik do karmienia po Bartku 75E i jest przymały

a cholera 80 zł kosztował
Zmykam, bo już mi się Bartek na kolana władował