W Londynie to już będę z Wami na bierząco.. a ja z Norbertem zostajemy jeszcze 2 tyg, wracamy 20 czerwca.CleoShe, tak jest że wszyscy poganiają, nadrobisz w Londynie wszystko i szkoda że już Rafał odjeżdża a wy na ile jeszcze zostajecie?
Renia, widziałam wątek odnośnie wprowadzania pokarmów.. Bardzo mi się podoba to, że sama tak gotujesz Arturkowi jedzonko. W Polsce rzeczywiście drogie są słoiczki i taniej wychodzi zrobić samemu.. ale już nie patrząc na kwestię finansową.. sama radość z tego, że dzidziuś zajada się maminymi daniami. Jak wrócę to też zamierzam sama gotować małemu. Z Twoich przepisów napewno skorzystam. A jak do tej pory to Norbert codzień wcina zupki ugotowane przez moją mamę ale aż ją wczoraj upomniałam bo bała się wprowadzić jakieś inne warzywka i robiła mu codzień tą samą zupkę (marchewka, pietruszka, seler, ziemniak). Dzisiaj więc ugotowała mu buraczkową.. zobaczymy jak się w tym zasmakuje mój szkrab
Norbert to wcina stópki jak opętany, ściąga skarpetki, przekręca się na wszystkie strony, przewraca i tak wysoko się podnosi, że ma się wrażenie, że zaraz usiądzie.. czekamy na to z niecierpliwością A i widziałam wczoraj filmij Arturka na youtube z nauki chodzenia.. Norbercik też tak już nam drepta.. sztywne ma nóżki jak go tak postawimy a jaką radochę ma z tego
My LOTem lecieliśmy a dzidziusia trzyma się na rękach bez żadnego fotelika. Wózek oddajesz tuż przy wejściu na pokład i chowają go do luku bagażowego.. oddają też zaraz jak wyjdziesz z samolotu. Nie taki straszny lot z maluchem.Klaudia
powiedz mi jakimi liniami lotniczymi leciałaś?
Bo ja bede lecieć wizzAir i tam niby moge wózek za darmo wziąć, ale nie moge wziąć fotelika dla dziecka na pokład. jak Ty trzymałaś małego w samolocie?
Odpisałam tak na szybko po części to co wczoraj mi wcięło. Dzisiaj byłam u dentysty.. leczenie kanałowe.. mój dentysta zajmuje się tym jednym zębem już od ponad roku (przez to, że tak rzadko bywam w PL). A dobrze mam bo zębym robi mi taki Paweł, którego dziećmi się zajmowałam przez rok jak mieszkałam jeszcze w Polsce. Przynajmniej wiem, że będę miała porządnie zęby zrobione.. i też taki plus, że liczy mnie ulgowo Ale mam odrętwiałe pół twarzy i języka .. bleeeeee. Następna wizyta 13 czerwca w piątek - mam nadzieję, że nie będzie pechowa.
Uciekam bo moje maleństwo płakusia..