Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

czesc laseczki

od czewgo tu zaczą
kaolka to dobrze ze wczesniej oddasz Nicolke do żłobka..zawsze bedziesz mogła ją szybciej odebrać...przeciez na poczatek zostawisz ja na godzinkę..później coraz dłuzej..ale będąc w domu bedziesz miała mozliwośc odebrac ja kiedy chcesz

a ile godzin bedziesz pracowac..i w jakiej branzy jesli mozna wiedziec????

Kristi to udanego pakowania...ja zawsze jak gdzies jedziemy to biore caly dom.....


Iwonka wyluzuj kobitko!!!!!! najwazniejsze jest zdrowie Piotrusia
ale czytałam ze najlepiej to przez kkilka dni mieszac ze starym mleczkiem i co dzien zmienjszac ilosc starego mleczka na rzecz nowego....wtedy dziecko powoli przyzwycaja sie do npwego smaku
rzeczywiscie ten pepti jest beznadziejny w smaku..tez kiedys mialam..i chyba o wiele drozszy od bebiko , co???

aginka poskładaj sie tu zaraz ...co to za sypanie??? młodka jeses jeszcze

dla Piotrusia za 5 zebolka

wiem tez ze pauli Dominis ma 3 ząbka.......ale bidulka ma mały dostęp do kompa i nie moze nasz odwiedzac

kaola my do polski mamy okolo 1000km albo nawet jest juz 1000 tak dokladnie nie orientuje sie ale musimy jechac z Hohenpeißenbergu czyli tutaj gdzie mieszkam a to jest od Monachium 60 km i do Kepna to czyli bedzie moze tak jakos z 900 km ciezko powiedziec bo ja juz tyle razy jezdzilam ta trasa a doklandie niewiem ile jest km ale jakos w tych granicach co napisalam a wiem gdzie jest czestochowa bo tam bylam na pielgrzymce jak mialam komunie fajna katedra tam jest i duzo ludziii zawsze ...

kaola, trzymaj sie..bedzie dobrze...choc na pewno trudno...ja sobie nie wyobrazam isc do pracy..nie jestem na to gotowa...ale ak bym musiała to trudno.....mus to mus!!!

Iza no mi nie idzie lepiej ja tez mowie ze wezme malo a potem nie umiem torby zapiac ale to tak jest u mnie hehe ok ide sie pakowac nareszcie bo mnie TT wciagnal ale juz ide..

iza, ja wiem, że bedzie ciężko - a mała to będę zostawiać tak jak bym do pracy szła - bo przecież ona też się musi przyzwyczaić bidulko - wiadomo, lepiej bo jeśli coś będzie nie tak - to mogą do mnie drundnąć i podjadę,
a do pracy dojeżdzam ok 40min - od ok 6:30 do 15 generalnie jest to branża hmm... sama nie wiem jak to nazwać chyba kwiatkowa i ostatnio (ponad rok temu) to ustawiałam komputer na taśmie do seklcji kwiatów, ale teraz to nie mam pojęcia gdzie mnie przeżucą bo jak byłam ostatnio - to się wiele pozmieniało - i nawet nie wiem czy tam zostanę - bo chyba bym wolała znaleźć coś bliżej domu -
ale cóż na początek wrócę tam - chcę jeszcze normy godzinowe wyrobić (to na takie zabezpieczenie gdybym została zwolniona - wtedy płaca przez prawie rok jak te normy wyrobisz) i najwyżej zacznę szukać nowej pracy

Kristi - to ty masz wcale nie bliżej odemnie ja mam 1200km

[ Dodano: 30-03-2007 ]
pedze oja mała napaść

witm
U nas dobrze .Adusia wciaż bezzębna,kiedy w końcu chociaż jeden sie pojawi
Adusia wcina teraz kaszke łyżeczką.

justyna25, czesc..Adusia yo mały żarłoczek, co???? to dobrze.....jak ja mam mojego karmić to mam stresa..na szczescie ostatni jest coraz lepiej i ładnie zaczyna mi jesc

[ Dodano: 2007-03-30 ]
kaola, to troszek długo ta praca..a w zasadzie..normalnie..tyle sie pracuje......ale jeszcze 1,5 miesiaća!!!!!!

dziewczyny a powiem wam, że z mojej to się też żarłoczek zrobił ostatnio
- albo mi się tak wydaje - w porównoniu do tego co wcześniej jadła -
bo przed chwilą wtrąbiła 100ml kaszki na gęsto z deserkiem100ml
i do tego poprawiła waflem ryżowym
(oczywiście o 7 rano miała flachę 200ml o 6 cycusia)

Iza oj Ada lubi jesć .Średnio tak co dwie godzinki musze jej coś dać do jedzonka chociaz jakis mały deserek.
Ostatnoi najbardzieje lubi obiadki .Całą zawartość słoiczka zjada w expresowym tępie

[ Dodano: 2007-03-30 ]
Kaola to dużo zjadła Nicola

iza, z jednej strony się cieszę, że juz do pracy - ale przyzwyczaić się będzie trudno, no i tak daleko .....
dobrze, że tatusiek ma bliżej - jakby co to on będzie w pogotowiu

[ Dodano: 30-03-2007 ]
justyna25, to świetnie, że Adzie apetyt dopisuje
moja niestety kupnych to za specjalnie nie trawi - jedynie deserki
a obiadki to jej sama robię (czasem żeby takiego kupnego zezarła - zwłaszcza na wyjazdach - to tragedia - może pół mi się uda wcisnąć - a ryk przy tym jest niesamowity - jakbym jej jakąś trutkę dawała )

ale zauważyłam, że moja to ma takie fale w jedzeniu
czasem przez dwa tygodnie żeruje jak by jej kto przez tydzień nie karmił
i potem przerwa - i znów niejadek lub jadek pospolity