Strona 240 z 641

: 18 mar 2010, 14:10
autor: Kasia90
Ja od 3,5 miesiąca mieszkam w nowym mieście w ogóle. 40km od rodziny, znajomych. Nie znam tu nikogo prócz mojej kuzynki, ale za daleko na nogach. I całymi dniami siedze sama z Kinga w mieszkaniu, bo mąż od 8 rano do 20 w pracy. o.O A i nawet nie ma gdzie na spacer wyjść, bo same fabryki i główna ulica albo las, żadnego placu zabaw. No, ale nic, trudno się mówi.

[ Dodano: 2010-03-18, 13:15 ]
O, a moja własnie strzeliła taka kupe, ze chyba pod kran pójdziemy...

: 18 mar 2010, 14:20
autor: matikasia
Ja też 2 miechy na nowym osiedlu. Mało ludzi jeszcze mieszka, a na pewno nikt z dziećmi tak małymi. Potem na pewno się kogoś pozna. Na razie siedzę sama, ale nie narzekam w sumie. Ciągle na gg, to forum, to na miasto idę z dziećmi lub jadę do koleżanek (mam takie ze 3 fajne) albo do kuzynki. 10 km ode mnie. A jak będzie wiosna, lato to placu zabaw z pewnością będą nowe kontakty.

Magda33 chleb upieczony. Jest po prostu przepyszny. Nie wiem jeszcze jaki będzie jutro, ale na dzień dzisiejszy jestem Ci wdzięczna za ten przepis;)
Obrazek
ciekawe co powie T jak wróci z pracy:)

: 18 mar 2010, 14:23
autor: Kasia90
Ja już od lipca siedze całymi dniami sama w mieszkaniu, wczesniej u tesciowej, teraz u siebie. Już powoli swiruje, ale no nic nie zrobie.

: 18 mar 2010, 14:30
autor: isiawarszawa
no ja mam do swojej rodziny 120 km :ico_noniewiem:

: 18 mar 2010, 14:32
autor: matikasia
Ja do swojej 70 a do rodziców 900:(

: 18 mar 2010, 16:00
autor: emikaw85
Hej :ico_haha_02:

U nas dzis 15 stopni :ico_brawa_01: Byłasmy na spacerku i na morfologii. Jutro bede wiedziec. Jula zjadla szpinak.

Pozniej Was doczytam :-D

: 18 mar 2010, 16:30
autor: wiolaw
my po spacerku , co prawda jak chodziliśmy to deszczyk popadywał a teraz fajnie nawet słoneczko sie pokazuje ale my już w domku
Loluś pospał 3,5 godz , a teraz siedzi sobie grzecznie i się bawi , tzn czyta nodiego :ico_oczko:

ja zjadlam obaidek , normalnie taka słodka wyszła marcheweczka ,że nie potrzeba czekolady :ico_oczko:

matikasia, smakowicie wyglada ten chlebek , chyba się skuszę i ja na taki :ico_haha_02:

[ Dodano: 2010-03-18, 16:42 ]
gdzie wszystkie jestescie
zapraszam na późną kawkę , stawiam :ico_kawa:

ja miałam nieciekawą noc i ratuję sie kawką
poszłam spać około 24
mąż przyjechał około 2 w nocy i zrobił mi pobudkę ,
a o 5 Lolek już się wyspał i zobaczył tate i cały czas go zaczepiał i krzyczał ej , a mąż zmęczony nie mogł się rozbudzić :ico_noniewiem:

: 18 mar 2010, 18:53
autor: matikasia
Ja tam na podwóreczko wyszłam o 16, ale super było. Żałuję, że nie byłam rano jak takie słoneczko było, ale miałam koleżankę i nie wypadało. Milenka spała całą godzinę. Szok:) Mati jak wszedł w błoto, to chciał wyjść i kalosze zostały, a nogi wyszły. Na szczęście najpierw pierwsza i poszłam go ratować. Też tam stanęłam. Masakra. Pralka już chodzi.

Mati ma 38 gorączki. No wymiękam, przecież urodziny na sobotę przełożone:(

: 18 mar 2010, 20:13
autor: wiolaw
Mati ma 38 gorączki. No wymiękam, przecież urodziny na sobotę przełożone
oj nie ma scześcia do tych urodzinek , ale mam nadzieje że nic się nie rozwinie i urodzinki się odbęda :ico_haha_02:

kurcze jak ten mój Lol ma nauczyć sie przekrecania jak on nie cierpi leżeć na płasko , już jak go kładę na macie to jest placz, ale to taki jakby go e skóry obdzierali :ico_noniewiem:

: 18 mar 2010, 20:21
autor: Kasia90
A my z Mężem jak wróci wybieramy się na randkę... do supermarketu na zakupy. Ale zawsze to jakieś wyjście razem. :ico_noniewiem: Ostatnio też byliśmy razem w kościele. Szok. Zazwyczaj chodzimy na zmiane i na zmiane pilnujemy Kingi. A w ten weekend u cioci byliśmy w niedziele to nam popilnowała. :) Odpicowałam się na te zakupy jak nie wiem, głowe myłam, pełny makijaż. :ico_noniewiem: Chyba po prostu ciesze sie, ze w koncu wyjde z domu. :ico_olaboga: :-D
Kinguśka przez dzień nie spała za dużo, moze z 2 godzinki, więc padła już koło 18 jak mops. :)