Strona 241 z 572

: 15 paź 2008, 17:30
autor: Justyneczka
osita bardzo fajne mieszkanie i brzuszek

A ja znowu cały dzień sama w domu siedzę po prostu załamać się można. Kurcze wczoraj w szpitalu praktycznie cały czas sama teraz cały dzień sama.Nigdzie wyjść tylko siedzieć w tym domu a do szkoły idę dopiero w poniedziałek ;/ Mój M jeździ gdzieś cały czas soje sprawy załatwiać a ja się kisze w domu ;/

: 15 paź 2008, 17:48
autor: magda83
Osita-moze kupimy ta komode:)
Tosia-jeszcze troche i bedziesz miec stowke w brzusiu:)
Justyneczka-znam ten ból siedzenia tak samemu w domu,bo moj pracuje 2 na 2 tak wiec duzo jestem sama a zwlaszcza teraz jak musze jak najwiecej lezec.Dzieki temu kto wymyslił komputer :ico_brawa_01:

: 15 paź 2008, 18:06
autor: Justyneczka
Myślę sobie że mogłam zostać w szpitalu co by było powodem do tego aby mój M trochę ze mną przebywał porozmawiał i przeszedł się ze mną gdzieś

: 15 paź 2008, 20:18
autor: Karolina2411
Jestem, jestem... Oczy mi się skleiły po obiedzie i niedawno wstałam...
Melduję się tylko i biorę się za kolację... Wdepnę jeszcze późnym wieczorem, żeby posty nadgonić i popisać... :ico_haha_01: I zmierzę brzuchal :ico_szoking: :-D

: 15 paź 2008, 20:33
autor: Justyneczka
Wiecie co coś mój mały miał dzisiaj wilczy apetyt co niestety jest an nie moją korzyść ale on tak czasami ma.Bo zjadłam dwa talerze zupy i dwa pączki (mimo że nie powinnam ale miałam taką ochotę :) ) i cały czas byłam strasznie głodna to pierogi ruskie sobie usmażyłam i na razie mu starczyło.Chodź mój M kupił mi dzisiaj 2 kg winogron wiecie za to że musiałam sama dzisiaj siedzieć i zobaczymy czy zostyanie czy Olaf będzie chciał wszystko zjeść co jest bardzo możliwe

: 15 paź 2008, 21:18
autor: magda83
Mi dzisiaj a zreszta ostatnio ssanie sie załancza :ico_haha_01: .Mogłabym jesc i jesc...
Kupiłam dzis na allegro buciki i czapeczke biała dla malutkiej-nie moglam sie oprzec..:)

: 15 paź 2008, 21:53
autor: Karolina2411
Osita, moja szwagierka też urodziła późno, bo miała 29 lat... I z przerażeniem obserwuję, jak ona ze wszystkim panikuje... Uspokajam ją na każdym kroku... Zazwyczaj pomaga... Ale jak dalej tak będzie, skończy u terapeuty ze sobą, bo po prostu ma schizę i to szeroko pojętą... W ciąży czuła się fatalnie, co chwila jej coś dolegało... Nawaliły nerki - moim zdaniem i nie tylko, bo gin też ją za to zrąbał na czym świat stoi - był to wynik wcześniejszego właśnie : "być wspaniałymi i pięknymi", noszenie się na krótko, z odkrytym brzuchem i plecami, zimą zamiast ciepłych gatek stringi... Rajstopy pod spodnie...? Ależ to ruchy krępuje... Biodrówki, bluzeczki przed pępek, broń Boże czapka na głowie... Wiecznie opuchnięta była, głowa jej w szwach pękała, problemy gastryczne miała... Jeść trzeba było, a przed ciążą jadła jak wróbelek, bo przecież linię trzeba zachować... To wszystko ma niestety wpływ na ogólny stan zdrowia i nierzadko podczas ciąży wychodzi to podwójnie...
A Carmen dołożyła misia, bo to dla braciszka :ico_brawa_01: :ico_smiechbig: bosko wygląda w tych miękkich ubrankach :-D :ico_brawa_01:
Osita wreszcie brzuchalka widać :-D Śliczny :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Magda, u mnie w brzuszku miara bezwzględna dla moich oczu i pokazuje 123cm - jutro wchodzę w 30 tydzień :ico_szoking: :-D
Tosia, też racja, najważniejsze, że pachnie czystością :ico_haha_01:
Ja nic z mebli nie kupuję, bo zwyczajnie nie mam na kolejny grat miejsca... Robiłam wczoraj porządki w dwóch szafach i znalazło się miejsce na pościelki, kocyk, rożek, kołderkę i większe ciuszki... A te co będą musiały być pod ręką, mam w osobnej szafce, dość pojemnej... Jak wyjęłam te na początek za duże ubranka, miejsca się zrobiło, że hoho...
Justynka, też wiecznie sama jestem, z racji wykonywanego zawodu przez mężulka... wiem, jak doskwiera samotność, jak wpienia ciągłe bycie w pojedynkę... Mam dzieci, mam zajęcie, ale wiadomo, to nie to samo, co obecność ukochanego... Za każdym jego powrotem cieszymy się sobą tak samo, albo jeszcze bardziej... Ciągle nam siebie będzie mało... Czy będzie w domu trzy dni, tydzień, nawet dwa... To ciągle mało...
Po obiedzie mnie zmuliło na spanie, bo chyba przesadziłam z ilością... Ryż, piersi z kurczaka w białym sosie z warzywami i surówka z pora, jabłka i kwaśnej śmietany... Jeszcze teraz czuję przepełnienie w żołądku, więc na kolację tylko(?) duży jogurt wciągnęłam :-D
Jak jesteś głodna, to nie żałuj sobie... Pączek od czasu do czasu krzywdy nikomu nie zrobi :ico_haha_01:

: 15 paź 2008, 21:55
autor: aniafs
Witajcie! Nie było mnie raptem jeden dzieńa tu taki ruch :ico_olaboga: .
Kasiulek, fajnie, że się pojawiłaś, im nas więcej tym weselej.
Osita, super brzuszek, świetne ubranka i mieszkanko po remoncie okazale się prezentuje. Co do wózków jeszcze się nie wypowiem, zerknę później na linki.
Justyneczka, dobrze że masz ten szpital juz za sobą, oby jak na mniej takich wycieczek hospitalizacyjnych.
Kasiu, cieszę, się że maleństwo zdrowe :ico_brawa_01:
Tosia, Tobie to nalezy się teraz z tydzień błogiego odpoczynku po tych malunkach.
Ja tez byłam dzisiaj u ginka, całą poprzednią noc miałam silny ból w spojeniu, więc rano prosto do przychodni mnie mąz powiózł. Wszystko jest dobrze, ufff...szyjka długa, twarda, wydolna. Synek waży 2280 :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:, jest ułożony już glówką w dół i uciska mi na spojenie, pęcherz stąd te bóle. Oprócz tego ginka potwierdziła chłopca z pewnością na 99%, widziałam sliczne, dwa okrąglutkie jąderka
:-D :ico_brawa_01: , które sa już na zewnątrz. Mam zalecenie mniej jeśc :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: bo jak synus tak dalej będzie przybierał na wadze to czeka mnie cc :ico_noniewiem:

: 15 paź 2008, 21:56
autor: Karolina2411
Magda, Ty też wcinaj do woli :ico_haha_01: Po porodzie będziemy się martwić, jak to wszystko zgubić... Ale ogólna bieganina nam w tym z pewnością pomoże :ico_haha_01:
Udane zakupy to muzyka dla duszy :ico_brawa_01: :-D

: 15 paź 2008, 21:58
autor: aniafs
Evik, co do łóżeczka...ogladałam sporo turystycznych na necie. Najbardziej spodobały mi sie firmy Arti. http://www.arti.pl/lozeczka-dzieciece_kat6.html

[ Dodano: 2008-10-15, 22:05 ]
bo po prostu ma schizę i to szeroko pojętą...
karolina, ja tez znam jedną taka co miała totalną schizę, ale trochę w innym kierunku niz ta Twoja kuzynka, tzn. panika z byle powodu, szukanie dziury w całym, robinie i igły wideł i sama nie wiem jak jeszcze to opisac. Nie wyszło to jej na dobre i przy porodzie, dalej przy karmieniu...