Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

28 cze 2011, 22:13

A termin mam na 24 lipiec. A Ty?
A ja na 28 lipiec :P Czyli 30 dni dokladnie :D Tak sie zastanawialam bo wczesniej widzialam ze mialysmy rowno a teraz patrze ze inaczej.. No ale jak 24 to sa te 4 dni roznicy :D

Malinka najpierw sie stresowalas ze za wczesnie, teraz ze za pozno.. Najlepiej o tym nie mysl i sie nie denerwuj niepotrzebnie, zobaczysz co ma byc to bedzie.. a jak urodzisz po terminie to trudno, zdarza sie, wazne zeby lekarz dobry byl i potrafil sie zajac :) Jak Liwka bedzie gotowa to wyjdzie :-D nic sie nie martw :ico_nienie:
nie rozumie ,ze sie boje :( ,że nie dam rady ,że cos sie przezemnie stanie małej jak juz nie bede miała sił... oo i tak :(
Nawet tak nie mysl! Glowka do gory, wszystko bedzie dobrze :*
jest mu ciasno już i nikłe są szanse, że się uda. Ale kto wie...
Mam nadzieje, ze sie jednak zdecyduje :ico_sorki:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

28 cze 2011, 22:24

Malinka mężczyźni już tacy są. Mój mąż też nie do końca to wszystko rozumie. Widzę, że stara się ze wszystkich sił mnie wspierać i mnie zrozumieć, ale nigdy nie zrozumie co tak naprawdę kobieta czuje przez okres ciąży i podczas porodu. Nigdy nie będzie kobietą, a już na pewno kobietą, która rodziła. Zawsze będzie wychodzić ich męska natura i będzie brakowało zrozumienia w sytuacjach kiedy akurat tego potrzebujemy bardzo.
Ja staram się nigdy nie denerwować na męża, bo przecież nie musi wszystkiego wiedzieć. Wszystko mu za to tłumaczę, opowiadam jak to może wyglądać a jak nie itp. Dzięki temu on coraz więcej wie, przynajmniej teoretycznie. Z kolei czasami sam mnie zaskakuje, jak pomyśli o czymś na co ja bym nawet nie wpadła i okazuje troske... i za to ich kochamy :-)

Fajnie, że się zdecydował być przy porodzie. Nawet jeśli nie na ostatniej fazie, to fajnie jakby wytrzymał w pierwszej, masował plecki, pomagał przetrwać skurcze itp. A później jak już zaczniesz przeć i on nie będzie w stanie patrzeć na to, to zawsze może wyjść, wtedy już lekarz i położna się Tobą zajmą. Mój też miał być przy porodzie, ale gdyby rzeczywiście wyszła u mnie cc, to wtedy nici z rodzinnego porodu

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

28 cze 2011, 22:45

apropos diablow, ost ogladalam film "Rytual" widzialyscie moze
oglądalam ... ale na raty hihi bo nie przepadam za takimi typami filmów , ale ogólnie to dobry film....
A mi się wydaje, że tekst o diable to może być z jakiejś bajki. Bo kiedyś widziałam taką, że z jednej strony diabełek szeptał coś do ucha a z drugiej strony aniołek mówił, żeby tego nie robić hehe
dokładnie ... wziął to z bajki Tom i Jerry nawet dzisiaj to widziałam , tak więc nie przejmuję sie tym bo nie ma czym, a teksty to tez pewnie z róznych bajek... teraz jego ulubiona jest Gnomeo i Julia - na okrągło mógłby oglądac, a że teraz jestem trochę zmęczona to musz esię przyznac, ze troche więcej puszczam mu tych bajek, choc wiem, ze to mało wychowawcze :ico_wstydzioch: , ale nie najlepiej się czuje i nie mam siły za rózne jego zabawy... niestety a tym bardziej , ze teraz jest leżący i co można z takim dzieckiem robic....
Malinka najpierw sie stresowalas ze za wczesnie, teraz ze za pozno.. Najlepiej o tym nie mysl i sie nie denerwuj

no właśnie... a i tak Cie to nie ominie , staraj sie nie myslec o tym i tyle, ja pamiętam jak przed pierwszym porodem tez sie strasznie bałam wszystkiego, ale zawsze sobie powtarzałam - nie takie jak ja urodziły dzieci więc i ja dam rade przeciez nie jestem od nich gorsza... teraz też sie boję bo wiem co mnie czeka, ale co mi da ten strach? nic.... bo nic nas nie ominie drogie panie :ico_oczko:

[ Dodano: 28-06-2011, 22:46 ]
najlepsze jest to, ze mi się wogóle spac niechce i czuję ,ze znowu nocka do nonono :ico_olaboga: tpo dopiero dramat ... ile człowiek musi się nameczyć to szok!!!

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

29 cze 2011, 08:01

hej dziewczyny!
najlepsze jest to, ze mi się wogóle spac niechce i czuję ,ze znowu nocka do nonono tpo dopiero dramat ... ile człowiek musi się nameczyć to szok!!!
ja to niby spałam ale pół na pół. Śniły mi się jakieś dziwne sny o porodzie, cesarce itp. Strasznie to chyba podświadomie przeżywam. Czuję się mocno nie wyspana, a już mi głowa bolała, więc musiałam wstać. Muszę wymyślić coś i jakoś się zrelaksować, bo zamęczę się tymi myślami :ico_puknij:

beti
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 531
Rejestracja: 05 sty 2011, 14:45

29 cze 2011, 08:43

Cześć Mamuski, ja na 9.30 ide na wizytę (szczerze mówiąc to chciłabym napisac, ze do ginki na ostatnią, a potem niech mnie juz łapia te skurcze i wióra rodzić :-) ) NIe wiem dlaczego, ale zawsze sie boję tego sprawdzania czy wszystko w porzadku :ico_noniewiem: zirafka, nina0226, jak to jest, że człowiek spi kijowo i potem własnie nie czuje tego zmeczenia???? Miałam nadzieje, że jak walne sie wczoraj po tych nieprzespanych nocach do wyrka to odpłyne nie wiem kiedy. A tu gdzie mi do spania było :ico_zly: Po 5 min. juz mi było duszno, już musiałam wstać, bo miałam wrażenie ze powietrza nie dostaje i zemdleje....

O czym jest ten "rytuał"???? Jakiś horrorowaty? Ja chciałam obejrzec "czarnego łabędzia" ale jakos tak się zaczynał, że stwierdziłam , że jeszcze niech posiedzi te 2 tyg. bez ogladania hahahah

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

29 cze 2011, 09:41

beti, Rytaual to film na faktach autentycznych o egzorcystach i ludziach opetanych przez zle duchy,sama prawda o jakiej sie normalnie w kosciele raczej nie mowi,jak juz to w czytaniach z Pisma Swietego i czlowiek do siebie tego jakos nie bierze....W ciazy moze lepiej nie ogladajcie tego jak ktos wrazliwy,jak bym nie ogladala :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

29 cze 2011, 09:57

ja ogladalam wlasnie, wzorowany na prawdziwych wydarzeniach wlasnie na opetaniu przez diabla, ktore zaczyna sie niewinnie a potem przybiera coraz bardziej drastyczne konsekwencje, wystarczy lekkie zachwianie wiary i juz cie ma :ico_olaboga:

Malinka spokojnie, nie panikuj, aczkolwiek fajnie sie mowi, nie?ja mam lek przed utrata oddechu, co powodowalo ze w skurczach sie nie skupialam na tym co mam i podduszalam jeszcze Mile, skupialam sie na bolu, na utracie przytomnosci zamiast na tym zeby wypchac z siebie dziecko i miec spokoj..teraz juz zakladam z gory ze w skurczu musze odpowiednio oddychac i pszec jak mi powie polozna i bedzie ok, ze nie wolno sie niczym innym przejmowac (chociazby kupka :ico_wstydzioch: bo to tez sie zdarza prawie przy kazdym porodzie) a bol trzeba zniesc bo taka jest natura porodu :ico_noniewiem: :-)
a jesli chodzi o przetrzymanie terminu to u nas do 42 tyg trzymaja na patologii a potem cc..ja bym nie chciala przenosic, ale co zrobisz jak tak bedzie :ico_noniewiem:

[ Dodano: 29-06-2011, 10:00 ]
beti a "czarny labedz" nie jest wcale taki straszny, ja ogladalam sama i dalo rade bez piskow i podskokow, troche wstrzasajaca historia, ale nie zeby jakos specjalnie straszna :ico_noniewiem:

zirafka a faktycznie sa bajki gdzie wyst aniolki i diabelki :ico_noniewiem: szkoda ze nie zrobil czegos co mu aniolek podpowiedzial, nie? :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

29 cze 2011, 10:14

Ale mi niedobrze :-( od kilku dni mam straszne mdłości normalnie jak na początku ciąży :-(
Zaraz idę do gin.na ostatnią wizytę..ciekawe co powie, nie wiem dlaczego lekko się stresuję..

Aa i jeszcze pytanie do doswiadczonych mam: jakiego kremu/maści używałyście na bolące sutki przy karmieniu naturalnym?(wcześniej gdzieś padła jakaś nazwa,ale ciężko odszukać).Moja znajoma ma z tym wielki problem i wręcz łzy jej leca jak karmi :ico_szoking:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

29 cze 2011, 11:40

martasz ja uzywalam bepathen'u bo bylo mozna spokojnie karmic nie martwiac sie ze dziecko bedzie bralo mas do buzi :ico_noniewiem: ale ja nie mialam jakos mega poranionych sutkow :ico_noniewiem:
ja mialam przez ost dni a najbardziej w sobote i niedziele mega stres przedporodowy i mialam biegunke :ico_noniewiem: ale zeby mdlosci ze stresu...no moze u jednych tak, a u innych inaczej :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
katelajdka
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 923
Rejestracja: 08 mar 2007, 15:13

29 cze 2011, 12:19

Cześć dziewczyny, zastanawiałam sie czy wszystkie jeszcze w dwupaku jak mnie nie było!! hihihih:)
JA w sumie to nie mogę za długo siedzieć przy kompie... Zaczeło się w Boże Ciało. Byliśmy na procesji i bardzo byłam słąba i dostałąm kataru, ale myślałam ze to od ilości kwiatów , zresztą jak co roku smarkam na tę okoliczność. A tu w nocy dostałam już temp i od rana w piątek 38.3-38.9. Strasznie byłam słaba, ciocia zabrałą mi Bartusia, Łukasz był w pracy a ja w łóżku nie miałam siły żeby wstac się wysikać. Wezwaliśmy prywatnie po południu lekarkę Bartusiową, bo ma specjalizacje rodzinną i zapisała Duomox 1000, izoprynozynę antywirusową, bo powiedziałą ze teraz zdiecku nie zaszkoszi a musimy alczyć zeby wirus nie zaatakował bo może dojść do zakażenia wód płodowych, a do tego leki na zatoki. No i w sumie większość objawów minęła temp też,ale dostałam strasznych skurczy, 2 dni to co chwile skurcze mnie łapały. Brzuch twardy jak skała. Wystraszy łąm się jak diabli, lekarz nie odbierał bo kurde długi weekend, w końcu skonsultowałam z siostrą zeby odstawić te leki na zatoki, no i minęło, ale pomału pojawialy sie jeszcze skurcze,ale rzadziej. Dziś już kończę anttybiotyk i ten przeciwwirusowy, bo tylko 5 dni miałam. Słaba ciągle jestem i jak za długo siedzę to strasznie boli mnie wszystko i skurcze się pojawiają. Teraz ten 8 miesiąc to muszę bardzo ostrożnie przejść zeby donosić moją Myszeczkę. A 4 lipca mamy wizyte w Katowicach u lekarza. Ciekawa jestem co powie i jaka duża już bedzie moja córeczka. Ale coś mi się wydaje że goni brata...Brzuch mam duży, ona ruchliwa okropnie, a po lekach to już było apogeum tak szalała... Całe wnętrzonści mnie bolą. Główką napiera na kanał boję się wręcz czy się szyjka nie skruciła bo tak mnie kłuje jak manipuluje główką nisko. Zobaczymy...
A w sumie to wczoraj tez miałam niezły numer. Zrobiłam sobie na kolacje bułeczkę z masełkiem i jogurt z migdałami. Zanioslam do pokoju i w świetle tv jadłam. Przy 3 łyżeczce wyczułam dziwny smak... Okazało się ze w środku migdały spleśniały w tym jogurcie, a data przydatności była do 14 lipca!!!! Ludzie kochani, załamałam się, dobrze że probiotyki zazywam przy tych lekach, ale i tak jak wstałam z łóżka to zrobiło mi się niedobrze i zwymiotowałam. W sumie najlepsza opcja.. Co za masakra!! Nic na zewnątrz nie było widać bo w środku sie zepsuły, a ja w swietle nie pomieszałam całosci. Zesz w morde!!!
No i już moja córcia dostała czkawkę i się strasznie irytuje, cholipcia muszę się położyć bo mi żyć nie da!! Późmniej w takim razie poczytam sobie, pa!!!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość