Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

czy u was też tak ślicznie słonko świeci?Cieplutko,wiosennie
ja dziś po urzędach od rana biegałam,ale już załatwione.

Teraz spacerek z małym i siłka.Zaczął się nowy tydzień więc zaczynamy ostre spalanie kalorii

Elu super,że już zdrowa jesteś prawie!!
Asiu a jak Twoje zdrówko?
a reszta gdzie?

Helooł

Elu, dobrze, że wróciłaś bo sama widzisz jakie tu pustki ostatnio

Marittko, cieszę się że z Różyczką wszystko oki Ubieraj Lilę w spodnie to nie będziesz miała takiego problemu .... mój Maksiu chodzi w spodniach i guzów nie ma

Mery, nie narzekaj na siedzenie w domu, tylko ubieraj Kornelka i na spacerek bo pogoda u nas piękna!!!

Chloe, Ty się nie obrażaj tylko wracaj do nas i pisz Wiesz jak to jest, jesteśmy zalatane i nie zawsze możemy się odnieść do każdego posta

Maziu, jakie oferty na wakacje znaleźliście ? Ach Ci faceci, często zdarza im się zapominać o naszych świętach Nie wiem czy zauważyłaś ale 8 marca, mój Maksiu posłał Wam po kwiatu więc ktoś pamiętał jednak

Aanetko, powodzenia w spalaniu, oj mnie też by się przydało spalić co nieco

Uciekam bo pacjenci czekają

Miłego wiosennego popołudnia

Cześć Laski
Eluniu dla Ciebie buziak na dobre samopoczucie
Maritko super ze wszystko oki z Rózyczką , wiedziałam
Anetko czuję że jesteś szcześliwa, taką radość czuję

U nas choroba mija, mąż uleczony, ja prawie, Wiki też, ja zalatana, wciąż mam coś do roboty, nie wiem czy źle orgaznizuje czas, czy nagle przybyło mi roboty, nie wiem ale jakoś usiąść nie mogę. Przez chorę schudłam, bo mało jadłam, teraz biegam to też nie mam czasu usiąść i normalnie szamać coś.
Za to Wiki je za dwoje, wszystko co się da. W końcu je jajo w każdej postaci, co mnie bardzo cieszy

Na D.K też dostałam śliczne róze, szok
U nas wakacje już praktycznie zaplanowane, Międzygórze a potem Mielno...
Życzę wszystkim miłego dzionka

Asia całe wieki Cię nie było
Cieszę się, że choróbsko u Was też mija No i mężuś się postarał ...
Jakaś telepatia w tej samej minucie pisałyśmy

Asiu to fajnie ze pożegnaliście się już z tą chorobą i brawa dla męża za róże. U nas nie zapomnieli tylko wykręcali się że to komunistyczne święto, ale tam niech se gadają. Byziaczki dla Maksia za kwiatuszki to jest prawdziwy facet A co do wakacju to zaoferowała nam Krete taki hotel GOLDEN SUM FAM na 2 tyg i to by nas wyszło ok 6000tyś fajny ale nie ma placu zabaw, jest brodzik dla dzieci. Do tego jedna wycieczka gratis no i na jeden dzień samochód. Ale ten plac zabaw mnie martwi co ta moja martyna tam bedzie robić.

Ja po dniu kobiet niezmiernie zadowolona bo od mężusia dostałam pięknego storczyka do kolekcji od brata i taty piękne różyczki w doniczkach teraz pokwitną w domku a później na działce sobie posadze
Moja mała kobitka też dostała tulpanka i słodkości

Maritko dobrze że usg w prządku ciesze się razem z wami

Mery pytałaś o prace może wieczorkiem zbiore myśli i chęci i napisze o swojej pracy - dziś byłam z tego powodu u lekarza

Mam nadzieje że nasze bidulki chorowitki już mają się lepiej - zdrówka dla was

Nic spadam bo jestem u mamy ide pogadać i spić kawke

hej gdzie wy u nas troche zaczęło wiać i nie przyjemnie się zrobiło a wy chyba nie na spacerku bo o tej porze to chyba już nie świeci słonko w polsce

Hej!
Ja się nie obraziłam przecież Wpadam, kiedy mogę.
maritta, super że z małą Łucją wszystko w porządku. Najważniejsze, żeby nasze dzieci były zdrowe i szczęśliwe. A kiedy Różyczki zdjęcia będą w mojej skrzyneczce?? Dziękuję za twoje słowa...
asia, ja mam podobnie. Nie mam na wiele rzeczy czasu , a na dodatek ostatnimi czasy jestem taka zniechęcona do wszystkiego Chyba pierwszy raz w życiu mam wiosenną depresję. Nic mi się nie chce, obiecałam sobie, że zacznę chodzić na rollmasaż. ale jakoś ciężko jest mi się zapisać. Po świętach na pewno już zacznę.
anetko, gratuluję zaangażowania i życzę wytrwałości. Może podzielisz się nimi trochę ze mną??
mery, na DK w szkole dostałam tulipanki (uwielbiam) i kwiatki w doniczce (takie do wysadzenia na działce) a od mężusia różyczki w doniczce
nella, opowiesz coś o swoich pacjentach??

A ja do was wracam narazie na stałe, głupia sprawa ale złożyłam wypowiedzenie z pracy poprostu nie dałam rady i fizycznie i psychicznie . Mam lekkiego doła bo bardzo chciałam pracować no ale wyszło tak jak wyszło. Jedno tylko pocieszające znowu będe ze swoją księżniczką .

Witam wieczorową porą

Edytko no nie wiem co powiedzieć, jeśli faktycznie praca miałaby być dla ciebie męczarnią to nic po takiej pracy, a z maluchem fajnie w domciu
Chloe ty i depresja no nie wierzę.
Ja otwieram balkon, siadam na tarasie popijam kawkę, ach jak fajowo, ale wiem że od środy ma znów być chłodniej
Ja jakoś dnia sobie zorganizować nie mogę, nie wiem czemu, nadrabiam zaległości porządkowe jakie zebrały się gdy snułam się i obijałam o ściany chora.
Idę coś luknąc w TV, ciekawe czy mi się uda, wczoraj zasnełam w połowie filmu