zakwasy dziś mniejsze niż wczoraj. Zobaczymy po fitnesie jak będą, bo dziś lecę poćwiczyć pod okiem fachowców, może jeszcze saunę zaliczę :)
nocka znośna, trzykrotne smarowanie dziąseł bobodentem i dwie flaszki herbatki z melisą, Obyło się bez podawania nurofenu. Ala przy poprzednich 4zębach nie miała gorączki, a też jej wyszły prawie na raz (w przeciagu 2tygodni), więc nie liczę teraz na specjalne rewolucje, co najwyżej jakiś kater dwudniowy tuż przed wyrżnięciem sie i jakieś gorsze kupki.
Pogoda u nas zapowiada sie do bani. Pochnurno i deszcz siąpi. Alicja dostała wczoraj kilka nowych książeczek, więc będę miała jakiś czas spokój
Sikorka, nie bój się nie zniknę. Do ćwiczeń fizycznych dorzuciłam sobie wysokokaloryczną dietę wiec się wyrównuje. Co zjem to spalę i wychodzę na zero. Muszę po prostu wrócić do formy kiedy wchodziłam na 4piętro bez zadyszki

massumi, jeśli to Cię troche pocieszy to ja płakałam w przedszkolu do 4roku zycia

zmykam jakieś śniadanko zjeść bo juz z brzuchu ssie