Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

jejku, ale dawno mnie tutaj nie bylo!!!
leah, witaj widze, ze twoja corcia (jak sie nazywa??) i gabrysia justyny sa z tego samego dnia
a u nas juz piekne lato

O super zbieg okoliczności Moja córka nazywa się Maja

Ale tu ruch A miałam nadzieję że nowa mama nas rozrusza

Nienawidzę zimy

A ja lubię zwłaszcza odkąd mam dziecko - ale w tym roku trochę przegina No ale już bliżej niż dalej

Ja na sprzątanie świąteczne muszę wziąć ze 3 dni wolnego bo inaczej to w życiu tego nie zrobię. Po pracy jestem padnięta, a jeszcze trzeba obiad zrobić, posprzątać trochę... Mam nadzieję że na święta już będzie można trochę kwiatków w lesie zobaczyć Na razie wreszcie pączki na drzewach się ruszyły.

ja też marzę o wiośnie.. u nas zagościła angina od 3 tyg i poklei wszyscy chorują ja na końcu....

współczuję choroby, zwłaszcza kiedy to jest angina... paskudna choroba

gdzies Ty się podziewała tyle czasu

na plazy sie opalalam
u nas zima wrocila, zimno i wietrznie dzis jak diabli... no, ale mam nadzieje, ze to chwilowe
Leah, Maja fajne imie, strasznie mi sie podoba i chcialam dac je mojej malej. a J. ze dziecko to nie pszczolka i nie beda dzieciaki sie z jego corki nabijac (tutaj to imie praktycznie nie istnieje, nie liczac znanej pszczolki chyba nikt sie tak nie nazywa )

Osita.
U mnie w rodzinie na początku każdy dziwił się czemu dokonaliśmy takiego wyboru imienia. Z czasem wszyscy je zaakceptowali... Mam już 4 sąsiadki w Polsce, które potem tak nazwały swoje córki ;)

Leah, moja siostra ma córkę o imieniu Maja - w tym roku ma komunię ale ten czas leci To bardzo ładne imię i jakoś nikt jeszcze nie żartował sobie z niego. Czasem ktoś do niej powie "pszczółko" ale wyłącznie pieszczotliwie i z sympatii Maja jest bardzo zadowolona ze swojego imienia jak na razie Ostatnio faktycznie zrobiło się dość popularne.

a J. ze dziecko to nie pszczolka i nie beda dzieciaki sie z jego corki nabijac

To u Was też tą bajkę znają???

A jeśli chodzi o dziecięce żarty to z każdego imienia albo powodu dzieci potrafią żartować. Na złośliwych nie ma rady. Ja byłam "Kachna-grubachna", mój kolega "Jacek-placek"

albo Gabryśka-Ryśka (Ryszarda z Killera....)

Zgadzam się. Z każdego imienia można robić sobie żary.
A co do pszczółki, to ja tak często wołam do córki... dla mnie to właśnie pieszczotliwa forma

dzień dobry....
ale mamy piękna pogodę aż chce się żyć!!!!!!!!!!!!!!
ja od rana byłam u fryzjerki,później małe zakupy,w czwartek od rana jadę do rodziców bo tata wychodzi ze szpitala
co do imion to my mówimy normalnie