hej,Sikorko...bylam ale chwilowo niedostepna

...spalam z Maya i Arkiem....i obudzil nas deszcz...straszny deszcz az Maya usiadla na lozku i przedrzezniac go zaczela

...lalo i wialo z takimi dzwiekami ze strach sie bac...a deszcz padal tak prosciutko ze nie wiem jak ten wiatr go nie zmacil

...to tylko w Angli mozliwe chyba
Sikorko,jak przepis latwy to dawaj!!!ja tez takie lubie
Ewcik,no to okazje zlapalas...ja wczoraj w tesco kupilam 4 szt. duzych brzoskwin za pol funta....wiec 2 koszyczki wzielam od razu...Mayci baaardzo smakowaly!!
Kamizela,no fakt za ciosem juz bedzie najlatwiej!!ale te zastrzyki

mnie przerazaja bo Maya tak zle je znosi przy szczepieniu ze potem widzisz nawet do obuwniczego sie boi wejsc bo ludzie w fartuszkach chodza a wczoraj A. z nia byl w banku i siedzialy 2 panie w kubraczkach i ta juz od progu sie darla jakby ja szczepic mialy

..to taki inny specyficzny placz
ale zycze zeby po tej serii zastrzykow byla juz super poprawa!!!
a ja siedze w pizamie od rana

....wlosy tluste...i leje...i zle mi...i boje sie....i zapomnialam miesko odmrozic na obiad
[ Dodano: 2008-09-04, 15:06 ]
Kamizela,no to oby szybko tabletki daly rade,ja tez takie balony bolace mialam ale po tygodniu juz sladu nie bylo

...kilka razy odciagalam ale tylko do poczucia ulgi i zeby nie kapalo....