witajcie, i ja sie melduje piatkowo
wlasnie wrocilam ze szkoly i gloduje, bo nie mam pomyslu na obiad
najlepiej, zeby bylo cos smacznego, szybkiego, zdrowego
juz sie nie moglam tego weekendu doczekac, bo ostatni tydzien jakos strasznie mi ciazyl, chodze ciagle zmeczona... ale trzeba sie uczyc, bo od przyszlego tygodnia czekaja nas sprawdziany
ochoty na nauke, oczywiscie, brak, zwlaszcza z polityki... w przyszlym tygodniu bede miala tylko jeden wolny dzien z weekendu, bo od piatkowego popoludnia do sobotniego popoludnia czeka nas jakis program wykladow o efektywnym studiowaniu
obecnosc, niestety, obowiazkowa...
widze, ze coraz bardziej angazujecie sie w zakupy ciuszkow
ja zostawie to sobie na pozniej, bo na razie sie nie wyrabiam, a tu jeszcze tyle prasowania sie nagromadzilo przez ostatnie tygodnie
poza tym dostalismy dzisiaj dane potrzebne do zameldowania sie w systemie tutejszego uniwersytetu i musimy uiscic oplate semestralna, wiec i tak bede splukana
ale koncze Wam przynudzac, moze ktoras sie jeszcze pojawi