: 12 maja 2010, 12:24
julchik, mnie też bolało. Gwiazdki widziałam z bólu. Ale to była sekunda, samo złapanie piersi, potem już szło. Dzieci robią to łapczywie bo przecież muszą się porządnie przyssać, dobrze złapać. CZasami wygląda to jak rzucanie się na jedzenie wygłodniałego psiaka.
No i w moim przypadku (przy Bartku) z tego co sobie uświadomiłam potem, ja ZBYT PŁYTKO przystawiałam, i stąd ten ból, starte brodawki (dlatego konieczny jest jakiś bepanthen czy purelan już do szpitala- ratował mi życie).
Drugie dziecko zupełnie NIC nie zadało mi bólu. Dlatego chyba, że już wiedziałam jak przystawić prawidłowo (no i on sam przecież też musiał przyzwyczaić się do kształtu piersi, i że ma w buźce takie wielkie COŚ- pierś w porównaniu do głowki noworodka to GIGANT!
Pierś (brodawka z otoczką) bardzo głęboko musi trafić do buzi,a dziecko ma miec buzię otwartą bardzo szeroko i wywinięte usta. http://www.laktacja.pl/index.php?option ... Itemid=112
Podejrzewam, że gdybym tych zasad pilnowała za pierwszym razem, aż tak by mnie nie bolało. Plus smarowanie piersi ofkors.
No, ale to trwało kilka dni, może tydzień, a potem była już tylko przyjemność o której pisała Nicola. I wygoda. Niesamowita.
A ja z tego wszystkiego zapomniałam, że do laktatora potrzebuję butelki Damian mi jedyną małą zajechał ;) bo przerobiłam ją na niekapek w swoim czasie. No i trzeba kupić.
No i w moim przypadku (przy Bartku) z tego co sobie uświadomiłam potem, ja ZBYT PŁYTKO przystawiałam, i stąd ten ból, starte brodawki (dlatego konieczny jest jakiś bepanthen czy purelan już do szpitala- ratował mi życie).
Drugie dziecko zupełnie NIC nie zadało mi bólu. Dlatego chyba, że już wiedziałam jak przystawić prawidłowo (no i on sam przecież też musiał przyzwyczaić się do kształtu piersi, i że ma w buźce takie wielkie COŚ- pierś w porównaniu do głowki noworodka to GIGANT!
Pierś (brodawka z otoczką) bardzo głęboko musi trafić do buzi,a dziecko ma miec buzię otwartą bardzo szeroko i wywinięte usta. http://www.laktacja.pl/index.php?option ... Itemid=112
Podejrzewam, że gdybym tych zasad pilnowała za pierwszym razem, aż tak by mnie nie bolało. Plus smarowanie piersi ofkors.
No, ale to trwało kilka dni, może tydzień, a potem była już tylko przyjemność o której pisała Nicola. I wygoda. Niesamowita.
A ja z tego wszystkiego zapomniałam, że do laktatora potrzebuję butelki Damian mi jedyną małą zajechał ;) bo przerobiłam ją na niekapek w swoim czasie. No i trzeba kupić.