Strona 247 z 572

: 16 paź 2008, 19:28
autor: tosia
Kaśka kurcze, ale Cie potraktowali :ico_szoking: Skandal- tylko jak się póxniej coś dzieje to nigdy winnych nie ma!!!! Gdyby skurcze pojawiły się ponownie na nic nie czekaj tylko pędź do szpitala.
Osita ja też nie widzę żadnych buciczków :-(
Karola duże dzieci to jedna sprawa, a Twoje wielkoludy normalnie rodzić to już trochę przeginka- nie nie więcej już nie próbuj :-)

: 16 paź 2008, 19:31
autor: kasiulek247
no dokladnie mieszkam w ANglii tu kobietami z najwiekszymi zagrozeniami do 3 miesiaca wogole sie nie przejmuja a wrecz nic nie robia juz to przeszlam ..a teraz to maja gdzies jakie dziecko kiedy sie urodzi za duzo tu narodowosci i kobiet rodzacych wiec jedna w ta czy w ta nie robi im roznicy ..dokladnie nie zbadano mnie ba nawet w zadnym gabinecie nawet na moment nie bylam a juz nie mowie ze lekarza tez nie widzialam tylka przemila wszystko olewajaca pania w rejestracji nawet poszlam na cos ala pogotowie tam sie wyczekalam kilka godzin zanim ktos mnie zapytal co sie dzieje a potem uslyszalam to samo co wczesniej. w kazdym badz razie czuje sie kiepsciutko i strasznie sie boje nie samego porodu ale o zycie mojej dzidzi tym bardziej ze tu taka opieka a co jak konkretnie sie cos zacznie???co wtedy tez bede czekac kilka godzin az sie ktos mna zajmie albo moim dzieckiem ajc ani nawet niechce myslec

: 16 paź 2008, 19:35
autor: tosia
Kasiu - przede wszystkim staraj się spokojnie do tego wszystkigo podejść bo czego jak czego ale stresu to Ci do tego wszystkigo już nie trzeba. Mam nadzieje że będzie wszystko ok i sytuacja się ustabilizuje. Bądź dobrej myśli, leż i odpoczywaj z nogami do góry- wszystko bedzie dobrze :ico_pocieszyciel:

[ Dodano: 2008-10-16, 19:41 ]
Evik - ładne to Twoje łóżeczko - szczególnie zielone wpadło mi w oko- uwielbiam zielony. No a Tymkowi to faktycznie bajery już niepotrzebne: kołysać się nie będzie z karuzeli też już wyrósł więc taka wersja jest chyba najodpowiedniejsza

: 16 paź 2008, 19:46
autor: kasiulek247
wiem wiem ale jak tu nie myslec z corka 35 tygodniu bylo identycznie ale wtedy bylam w polsce i odrazu mnie przyjeli na oddzial i tam zbadali wzdluz i wszez i sie okazalo ze pomimo skurczy ktorych juz nie czulam mialam je ale nie wyczuwalne a pozatym ujscie sie juz otwieralo a ze mala byla nie odwrocona to odrazu na stole wyladowalam wiec pierwszy moj porod mial podobne przejscia i jak sie to skonczylo dzieki szybkiej reakcji lekarzy bylo ok a teraz sie boje bo co jesli mi sie ujscie otwiera tak jak poprzednio albo cos sie dzieje a co jak sie zacznie cos kied maz bedzie w pracy tutaj tylko moge na niego liczyc a on musi miec wylaczony tel w pracy tylko na przerwie moze odbierac tel...mam stracha i doslownie chodze jak snieta niczym nie z tej bajki i blagam zeby to byly jakies tam bole ktore sie nie powturza az za 2 miesiace i moja coreczka urodzi sie bez problemow potrzebnych kabelkow ani monitorkow cala i zdrowa.... a wogole to widzicie ja tak czekam nie wiem na co bo do szpitalnej torby zupelnie nic nie mam a dla dzidzi tez nie za wiele

: 16 paź 2008, 19:47
autor: aniafs
no dokladnie mieszkam w ANglii tu kobietami z najwiekszymi zagrozeniami do 3 miesiaca wogole sie nie przejmuja a wrecz nic nie robia juz to przeszlam
To zwracam chociaż odrobinę honoru polskim szpitalom.
Kasia, trzymaj się...będzie dobrze!
Caro, świetnie, że Filipek zdrowy :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 16 paź 2008, 19:51
autor: magda83
Z tego co widac to u nas robia sie problemy ze zdrowiem,coraz trudniej nam itd:(.Musimy jeszcze troche czasu to wszystko przekulac:)

: 16 paź 2008, 20:05
autor: kasiulek247
brzuch mi caly chodzi mala sie wierci co mnie uspakaja ze z nia ok nic mnie nie boli troche sie czuje jak bym sie strula czyms a wogole to u was widze zakupy pelna para i w modzie lozeczka...ja sama nie mam pojecia tez mam dylemat miedzy drewnianym a turystycznym..drewniane mi sie podoba ale turystyczne praktyczniejsze..nie mam upatrzonego zadnego.. :ico_noniewiem:

: 16 paź 2008, 20:40
autor: Evik.kp
kasiulek247, trzymaj się, mam nadzieję że to nic strasznego ale jakby co tak jak dziewczyny mówią nie czekaj tylko leć do szpitala.

No ja też tak sobie pomyślałam że bajery tomu już nie potrzebne więc po co przepłacać a może faktycznie będzie mu wygodniej bo w tym drewnianym to nawet ochraniacz mu nie pomaga bo co ciągnie do dołu i ciagle przyjmuje jakieś dziwne pozycje. Mi miejsca w domu nie brakuje ale chcę aby było mu wygodnie.

Karola co do tych dużych dzieci to chodziło mi o to że też uważam że duże ilości jedzenia nie wypływają w tak wielkim stopniu na wielkość płodu. Ania ma racje, ograniczenie pustych kalorii w zupełności wystarczy bo dzidzia i tak ciągnie tylko to co potrzebuje. A Twoje porody to przesada już wszystkie to stwierdziłyśmy i :ico_sorki: chylimy czoła :ico_oczko:

Dzis moja psiapsiuła zrobiła mi miskę sałatki z kurczakiem i ananasem więc siedzę i wcinam z uśmiechem na twarzy :ico_brawa_01:

: 16 paź 2008, 20:48
autor: aniafs
Podejrzałam przed chwilką styczniówki, debatują nad specjalnymi pojemnikami na zuzyte pieluchy. Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje :ico_noniewiem: Nie wydaje mi się, żeby to było aż tak niezbędne, tanie to nie jest, worki wymienne też drogie :ico_noniewiem: moga pomieścić 180 sztuk zuzytych pieluch, izolują smrodek. Dla mnie to trochę bez sensu, ja oprózniam smietnik codziennie, a nawet dwa razy diennie przy większym gotowaniu, więc pieluchy też bedę usuwać regularnie.
A trzymać taki kosz w sypialni z ponad setką zuzytych pieluch w środku :ico_noniewiem: :ico_puknij:

: 16 paź 2008, 21:03
autor: ania1980
Wow, ale mam nadrabiania - może się uda :ico_oczko: Bo widzę, że grudnióweczki zaczęły szaleć z ilością postów. To pewnie dlatego, że jesiennie się zrobiło i pogoda nie zachęca do spacerków...
U nas ok - tzn Malutka ok, ja mam zapalenie gardła. Zaraziłam się od Helenki. Na szczęście mąż jest teraz w domku - też na L4, ale to po zabiegu/operacji. Doszedł do siebie bardzo szybko, więc teraz opiekuje się Helenką i swoją ciężarówką :ico_ciezarowka:
Wyprawkę mamy prawie skompletowaną, zostały tylko "grubsze" zakupy - łóżeczko, materacyk i wózek (Helenkowy sprzedaliśmy bo nie byliśmy z niego zadowoleni). A łóżeczko też kupujmey nowe, bo Lenka w swoim jeszcze śpi. Mamy co prawda turystyczne, ale zostawiamy je na większe wyjazdy.
Osita, nadal zajmujesz się uaktualnianiem listy? Krzyś będąc w szpitalu wymyślił imię, a raczej imiona, dla naszej młodszej córeczki. Na chwilę obecną (jeśli nam się nie odwidzi) będzie Weronika Anna :-)
Oki, pędzę Was poczytać :-)
Aha; dziewczyny, które macie już malutkie dzieci, z kim je zostawicie jak pojedziecie rodzić?? Bo mi ta kwestia spędza sen z powiek... chcę znów rodzić z moim Krzysiem, ale boję się, że będzie musiał wrócić do Lenki...Babcie daleko i nie ma takiej opcji żeby przyjechały, bo jedna pracuje, a druga ma problemy zdrowotne... Helenka ma opiekunkę, ale ta dziewczyna w weekendy ma też inne dzieciaczki do opieki (a 6 grudnia to sobota); poza tym 2 popołudnia w tyg ma szkołę...Znajomi chyba wszyscy pracujący... ech.. mam nadzieję, że Weroniczka wybierze sobie taki moment na przyjście na ten świat, że uda się wszystko zgrać...