Strona 247 z 319

: 14 maja 2010, 13:59
autor: karo-22
mmarta81, Ty też wklejaj brzusio!!! :-) Zazdroszczę Wam pogody... U nas fatalnie, ponuro, buro i ciągle pada buuuuu Oby na przyjście naszych pociech było piękne słoneczko :-)
julchik22, zdążycie się wszystkiego dowiedzieć :-) My na ostatnich zajęciach mieliśmy cd pielęgnacji maluszka i dolegliwości i jak sobie z nimi radzić, typu kolka, zapalenie pępka, pieluszkowe zapalenie skóry, ciemieniucha, wrastający paznokieć itp.

: 14 maja 2010, 14:55
autor: mmarta81
karo-22, ja wklejalam tydzien temu :-D to juz sie tak co tydzien nie bede chwalic :ico_haha_01:

a co do kolek...to juz sie boje :ico_chory: Iga miala :ico_noniewiem: i jak pierwszy raz dostala i non stop plakala przez 3 h to juz chcialam z nia do szpitala jechac :ico_haha_01: nie szlo jej niczym uspokoic :ico_olaboga:
oby tym razem los mnie oszczedzil :ico_haha_01:

: 14 maja 2010, 17:35
autor: Martalka
Hej.

Julchik, dlaczego boisz się karmienia? Nie ma czego!! Naprawdę.

Co do pępka i ubranek. Hmm... nie słyszałam takiej teorii o 90stopniach (nasze babcie gotowały wszystko, ale obecnie, chyba nie ma takiej potrzeby a jak ktoś ma jeszcze pralkę chyba samsung, która odkaża związkami srebra czy czymś w tym podobie, to już zupełnie).
Ale o jałowieniu wyparzaniu i czyszczeniu wszystkiego co otacza dziecko już słyszę na każym kroku :ico_olaboga: .
Oczywiście higiena musi być, ale nie popadajmy w przesadę!
Moja kol wyparza butelki i smoczki i zabawki swojej 9 miesięcznej córce i jak ma ona budować odporność? W efekcie, złapała pleśniawki teraz :)
A pępek. Tak jak mówi/pisze mmarta, w wieeeelu miejscach na świecie nie robi się NIC z kikutem i pięknie odpada. Ważne by był dopływ powietrza (odwinięta góra pampersa), bawełniane ubranka. Plusem jest u nas to, że pora roku będzie super wpływać na gojenie się pępka, bo warstw ubrań będzie niewiele :D


Nicola, pokażny, odstający brzuszek :D Aż sam się prosi o rozdwojenie :D

My kolek nie doświadczyliśmy wcale. No może przy Bartku.
Jedna z położnych powiedziała wręcz, że kolki mają też często podłoże nerwowe... Tzn. jak rodzice zestresowani, bo kąpiel, nowe obowiązki, spięcia jakieś, to dziecko to czuje. Albo jak ma nadmiar bodźców: wizyta rodziny, jakieś zakupy w markecie, zamieszanie... I tak reaguje. Nie wiem czy to w 100% prawda, ale może coś w tym jest.
Bo nawet takie bąble jak mój Damian, potrafią po intensywnym dniu pełnym wrażeń budzić się w nocy i ryczeć kilka h, albo nie móc zasnąć mimo zmęczenia. Tylko wtedy już mało kto mówi : "kolka", a przy malutkich jak płacze, to co to jest??? no kolka oczywiście... :ico_oczko:

Porobiłam zakupy rossmannowe: podkłady do przewijania, wkł. laktacyjne, płyn do kąpieli dla małej... a aptece bepanthen... ale nadal chyba czegoś mi brakuje

: 14 maja 2010, 19:47
autor: Samanta
Witam sie i ja ;0

Ale śliczny brzusio mi przemknał ;) nom Nikola ;) gratulacje ;)

Pogoda paskudna ale cóż, może w czerwcu będzie piękniej ;) ubranka które piore nie chca schnąć wcale ;(
Jutro malujemy przedpokój na fioletowo hehe, żeby było czadowo ;)a teraz ide ogladac Na dobre i na złe, a meżulo zajmuje kompa ;)
Dobrej nocki dziewczynki :ico_ciezarowka:

: 14 maja 2010, 23:23
autor: mmarta81
Martalka, wiesz u Igi to byly jakby kolki bo ona miala problemy z kupkami :ico_olaboga: ale zgadzam sie ze to wszystko ma podloze nerwowe ja bylam bardzo nerwowa na poczatu :ico_olaboga: masakra zestresowana , wystrachana nie wiem co jeszcze z M sie nie moglismy dogadac :ico_olaboga: wiec na bank to tez mialo wplyw :ico_noniewiem:
teraz nie dopusze do takiej sytuacji napewno :ico_nienie:
Samanta, witaj :) daj znac jak tam malowanie

: 15 maja 2010, 11:19
autor: karo-22
Witam cieplutko, na przekór pogodzie:-)

I stawiam pyszne kruche z rabarbarem i truskawkami :ico_tort: i coś na rozgrzewkę :ico_kawa: za skończony 32 tydzień!!! :-) :ico_ciezarowka:

My zaraz pakujemy się i pędzimy do Teściowej na obiadek :-) Wieczorek chyba tylko dla nas :ico_oczko:

Miłego dzionka :-)

: 15 maja 2010, 11:56
autor: tibby
karo-22, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 15 maja 2010, 13:05
autor: julchik22
karo, :ico_brawa_01: za 32 tydzień!

Samanta, mam nadizieje, że ten fiolet nie za ciemny. Każdy oczywiście maluje wg własnego gustu, ale z doswiadczenia powiem, że u nas fiolet sie nie sprawdził - owszem kolor był cudowny i bardzo się wszytskim podobał, ale na dłuższą metę jakoś tak przytłaczał i podjeliśmy decyzję o przemalowaniu na brzoskwinię (stonowaną) i od razu jest przytulniej. No ale nie chcę narzucać swojego zdania - pisze tylko o doswiadczeniu :-)

: 15 maja 2010, 17:24
autor: Samanta
Witajcie mamuśki ;)

Malowanie w toku. Trzeba na pewno będzie dwa razy kryć. julchik22, dziękuję za podpowiedź, nie narzucasz swojego zdania, ja lubię korzystać z doświadczenia innych ;) nie wyszedł ciemny, my mieszamy białą plus pigment i jest taki kolor jak to mój mąż powiedział - jogurt jagodowy ;) ja mu na to, że teraz to będziemy ściany lizać ;D sam dół będzie o ton ciemniejszy ;)
Dzisiaj u nas pracowity dzionek, choć cała sobota wspólna i spędzona na stworzonym przez nas rytmie, nic ani nikt nas nie goni, nigdzie nie umówieni - piękny dzień ;)i chyba ostatni taki przed rozwiazaniem ;)Jestem w szoku, że to już tylko 5 tygodni ;)

karo-22, :ico_brawa_01: za 32 t.c.

a czy ktoś widział naszą martalkę dzisiaj ???? :ico_olaboga:

Mam propozycję :ico_szoking: moze umieścimy fotki na których będzie się znajdował kącik naszego maluszka? Oczywiście, kiedy już taki będziemy miały gotowy ;) zawsze można czerpać inspiracje ze wspólnych pomysłów. Zachęcam Was. Jak tylko u nas będzie gotowy to oczywiście fotkę zapodam ;)

Niesamowicie cierpię na ból bioder i rwę kulszową w lewej nodze - masakra. Ćwiczę ale mam wrażenie, ze za mało ech ;) Takie uroki końcówki ciaży ;) ale i tak mi dobrze ;D

: 15 maja 2010, 21:52
autor: julchik22
Samanta, nie liżcie scian! :ico_haha_01: No i ztymi 5 tygodniami wcale nie ejst taka pewna sprawa :ico_oczko:

A co z Martalką? Coś się stało?