Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Jak się zacznie oglądać to wciąga

Klaudia widze zmiany w podpisie Super zdjęcia

Jak się zacznie oglądać to wciąga

2:0

W zasadzie to przed meczem tak myślałam ze bedzie 2:0
no ale mecz sie jeszcze nie skonczył choć wątpie w inny wynik

Klaudia widze zmiany w podpisie Super zdjęcia

A dziekuję, choć nasze wspólne zdjęcie jest sprzed miesiąca.

2:0

W zasadzie to przed meczem tak myślałam ze bedzie 2:0
no ale mecz sie jeszcze nie skonczył choć wątpie w inny wynik

No niestety 2:0.. ja również stawiałam na taki wynik

A tu zdjęcia z wczoraj

mój kochany pływak



Martynka

Ja juz nie patrze bo zla jestem jeszcze jak slucham tych komentarzy po hiszpansku

moj maz jak bylismy w polsce to kazali mu w wypozyczalni obstawic wynik i dal 2.0 a drugim razem 3.0

Majka jeszcze nie spi

no i po meczu

Hehe, Patryk na tym pierwszym zdjęciu chyba się czaił na kogoś A Martynka jaki kapelusz ma.. bomba

No i przegraliśmy.. oczywiste to było chociaż każdy pewnie miał nadzieję.

Idę obejrzeć "Teraz albo nigdy" i lulki.

Dobrej nocy girls, do jutra!

Klaudia gratulacje z okazji zaręczyn :ico_prezent: Co do włosków, to rzeczywiście masz śliczną fryzurkę Renia Ty też superancka ta czerwień!!!
Marcia przykro mi bardzo z powodu śmierci wujka. No i Wam kochane dziewczynki, które straciły mamy też bardzo współczuję
Justyna gratuluję takiego wyrzeczenia, jestem z Ciebie dumna Ale coś mi się wydaje, że każda z nas oddałaby wszystko dla swoich maluszków.
Muszę kończyć, bo mąż zły o przegrany mecz odgania mnie od kompa.
Dobranoc

Przegralismy? No to fajnie :D Tzn fajnie ze sie nie dalismy z mezem nabrac :) Bo w Media Markt mozna bylo kupic 32 plaski telewizor za 2700 i jakby Polska wygrala, to zwracaja kase hehe uffff. jak dobrze ze sie nie dalismy!

Alez ta Martynka sliczna dziewucha... no no no...

Bo w Media Markt mozna bylo kupic 32 plaski telewizor za 2700 i jakby Polska wygrala, to zwracaja kase

słyszałam o tej promocji i tez bym sie nie dała przekonac

Dziękuje za komplementy

A słyszałyscie ze Kubica był dzisiaj pierwszy???

A słyszałyscie ze Kubica był dzisiaj pierwszy???

to jest zdecydowanie lepsze pocieszenie po tym meczu, niż fakt, że bramki strzelił polak ale jak widać mamy dobrych piłkarzy... tyle, że nie w naszej reprezentacji

U mnie co akcję pod bramką było słychać wrzaski sąsiadów, a teraz ludzie wracają z jedynej knajpy na naszym Zad**iu i strasznie hałasują-jakbyśmy co najmniej zremisowali

Kubie się praca w Bytomiu przeciągnie i wróci dopiero jutro w nocy/nad ranem, więc jestem sama...

Klaudia niektórzy faceci tak mają-wiem coś o tym

Gosiu miło mi, że "klepiesz mnie po plecach" w zasadzie o mojej decyzji przesądził ostatni wypadek Kuby...

No i dziewczyny widzę, że wiele z Was wcześnie straciło mamy-to bardzo smutne przykro mi z tego powodu...

Fryzurki macie szałowe... ja ostatnio nie mam chwili żeby iśc do fryzjera-nie mam z kim choćby na godzinkę dziecka zostawić a włosy już miałam tak dramatycznie porozdwajane, że w końcu stanęłam przed lustrem i sama ciachnęłam sobie z 6cm, albo i więcej teraz do fryzjera tylko pójdę zrobić z tym coś fajnego, ale nie muszę już chociaż patrzeć na to siano
W ogóle to Kuba mnie zawsze namawia do moich zmian koloru-kiedyś miałam czerwone, ale tylko raz, później brąz... ostatnio 1.5 roku temu taki marchewkowy i po nim też ciemny brąz, teraz mam ciemny blond-swój własny, ale zanim zaczęłam w ogóle farbować włosy to mi się latem bardzo ładnie rozjaśniały od słońca, a teraz już za bardzo nie chcą, a Kuba mnie znowu namawia na marchewkę i zastanawiam się co zrobić...

O tej promocji też słyszałam-jakbym akurat miała 3 tysiące w kieszeni i chciała kupić telewizor, to czemu nie... ale jakoś celowo bym raczej nie wydała tyle kasy na coś tak mało prawdopodobnego...

O tych ciężarnych i ciążach teraz mówicie... jak byłam w 13 tygodniu to poznałam dziewczynę, która od 14 lat nie może zajśc w ciążę, a jak się udaje to w okolicy 12-13 tygodnia poronienie i pamiętam jak mi wtedy mówiła, żebym na siebie uważała i dbała...z taką troską to mówiła i przykro mi wtedy było bardzo-nigdy bym nie chciała być w takiej sytuacji... moja kuzynka natomiast po 10 latach leczenia zaszła w ciążę, w ósmym miesiącu urodziła dziecko, które zmarło podczas porodu... pół roku później adoptowali 4 miesięczną Julkę-Julcia choruje na złe wchłanianie pokarmu i choć ma 1.5 roku, to waży niespełna 6 kilo... ale jest bardzo pogodną dziewczynką i ma kochających rodziców...

dobra idę spać, bo Gabriel znowu wstanie z kurami i będę chodziła jak cień...