: 02 lip 2011, 09:02
Malinkax33, ja tez mysle,ze bedziesz po terminie,mnie z Andrzejkeim tez starszyli,ze przed terminem urodze i to sporo a potem czekalam na wywolanie Z Zuska ciaza zagrozona w 8 TC i prawie cala ciaza na "odpoczywaniu" bo "zaraz urodze" i urdzilam - dokladnie w dzien terminu
Gosia A, Ty sie kochana nie nastawiaj na cofanie,moj maly jak urodzilam Zuzke mial dokladnie 3 lata i 8 m-cy i byl przekochany,we wszystkim mi pomagal ( podawal rzeczy dla Zuzki,wynosil pampersa,podawal kremik,asystowal przy kapieli itd,pozwalalismy mu w miare mozliwosci uczestniczyc we wszystkim) przez pierwsze 3 dni,potem Zuzka znudzila mu sie jak kazda nowa zabawka i dal sobie spokoj. W sumie traktowal ja jak naszego kota,czyli albo nie zwracal uwagi wcale albo czasem zaczepil ja Zasada byla taka,ze jak ja karmilam,to maz Andrzejka czyms zajmowal,jak mala spala przytulalam go i skupialam sie na nim i naprawde bylo git.Jedyne czym nas zaskoczyl,to chcial mleka z piersi,dalam mu czym zbulwersowalam meza ale zobaczyl,ze nic fajnego ( nie umiem ssac) i dal sobie spokoj
A i zastosowalismy klasyczny manewr z zabawka - czyli jak wrocilismy ze szpitala,to dostal ogromna ciezarowe "od Zuzi" Super sprawa,bo raz,ze spojrzal na sostre przychylnie,dwa siedzial caly dzien w swoim pokoju i sie bawil,ja mialam czas,zeby sie ogranac po powrocie ze szpitala
Dzis sie juz swietnie ze soba bawia,odkad Zuzka chodzi,stala sie kumpeka do zabaw,wiadomo czasem jej zabawki zabiera ale ogolnie jest super
Gosia A, Ty sie kochana nie nastawiaj na cofanie,moj maly jak urodzilam Zuzke mial dokladnie 3 lata i 8 m-cy i byl przekochany,we wszystkim mi pomagal ( podawal rzeczy dla Zuzki,wynosil pampersa,podawal kremik,asystowal przy kapieli itd,pozwalalismy mu w miare mozliwosci uczestniczyc we wszystkim) przez pierwsze 3 dni,potem Zuzka znudzila mu sie jak kazda nowa zabawka i dal sobie spokoj. W sumie traktowal ja jak naszego kota,czyli albo nie zwracal uwagi wcale albo czasem zaczepil ja Zasada byla taka,ze jak ja karmilam,to maz Andrzejka czyms zajmowal,jak mala spala przytulalam go i skupialam sie na nim i naprawde bylo git.Jedyne czym nas zaskoczyl,to chcial mleka z piersi,dalam mu czym zbulwersowalam meza ale zobaczyl,ze nic fajnego ( nie umiem ssac) i dal sobie spokoj
A i zastosowalismy klasyczny manewr z zabawka - czyli jak wrocilismy ze szpitala,to dostal ogromna ciezarowe "od Zuzi" Super sprawa,bo raz,ze spojrzal na sostre przychylnie,dwa siedzial caly dzien w swoim pokoju i sie bawil,ja mialam czas,zeby sie ogranac po powrocie ze szpitala
Dzis sie juz swietnie ze soba bawia,odkad Zuzka chodzi,stala sie kumpeka do zabaw,wiadomo czasem jej zabawki zabiera ale ogolnie jest super