Strona 250 z 319

: 17 maja 2010, 13:28
autor: Samanta
A do mnie dotarł właśnie laktator i chyba mam już wszystko ;) jak bedę się pakować to jeszcze zweryfikuję zapotrzebowanie ;) do zagospodarowania zanim pojawi się dzidziuś mam jeszcze apteczkę, ale tam brakuje mi dosłownie spirytusu (w barku tez nie mam ) panadol, espumisan i chyba wsio ;) a i oczywiście jeszcze muszę zakupić chustę do noszenia ;D

: 17 maja 2010, 13:37
autor: karo-22
Martalka, wielkie dzięki, ułatwiłaś mi sprawę i zaoszczędzę trochę czasu na szukanie :-) Wolę kupić takie rzeczy na allegro, bo jakoś w sklepie nie mogę się nigdy zdecydować, skupić, a tak wszystko na raz będzie :-)

Samanta, z tego co pamiętam, moja przyjaciółka, farmac., nie polecała panadolu, tylko coś z ibuprofenem, specjalnie dla takich maluszków, ale to już wedle życzenia, tylko piszę, bo sobie przypomniałam :-) A zamiast spirytusu może być czysta wódeczka :ico_oczko: , bo przecież spirytus też trzeba rozcieńczyć :-)

: 17 maja 2010, 13:52
autor: Martalka
spiryt rozcieńcza się do 75% czy 70% nie pamiętam, więc musi być ciut mocniejszy niż wódeczka :D A potem, do pępkowego chyba znowu trzeba rozcieńczyć, coby opić odpadnięcie pępka, chyba że ktoś mówi taką mocniejszą wódzię :D

Panadol/paracetamol, czy ibuprofen, to już zależy od potrzeby i dziecka, hehe, jak wszystko.
Te zaw. paracetemol są przeciwgorączkowe i p.bólowe.
Te z ibuprofenem dodatkowo działają przeciwzapalnie.
Na niektóre dzieci słabiej działa jedno, na inne drugie :)

Karo, ja też od kogoś dostałam ten link więc również miałam zaoszczędzony czas :)

: 17 maja 2010, 14:02
autor: Samanta
;) dziekuję za wskazówki, w aptece zapytam co najlepiej miec w apteczce w razie tzw.pierwszej pomocy ;) gdyby np. w nocy sie cosik wydarzylo czy tez w swiateczny dzien ;)

: 17 maja 2010, 15:46
autor: karo-22
Nam położna mówiła, że może być też czysta wódka, jak kto woli.
A odnośnie ibuprofenu, to nie chodziło mi o działanie, tylko o to, że według mojej przyjaciółki, dla takich maluszków bezpieczniejszy jest podobno specjalny ibuprofen. Ale najlepiej się podpytać w aptece, chociaż wiem, że nie każdy poleca to, co jest lepsze, tylko to, za co np. ma premię... Na szczęście my mamy moją Lenkę i ona nam doradzi i da wszystko co potrzeba :ico_oczko:

: 17 maja 2010, 15:53
autor: Martalka
specjalny ibuprofen?

Ja też mam sprawdzoną farmaceutkę, która prawdę mi powie, aczkolwiek zawsze biorę poprawkę na to, że może polecić coś zwyczajnie jak druga mama, z innymi doświadczeniami, po prostu coś co u niej się sprawdziło itd :D
Ale podyskutować zawsze warto :)


PS. zerknęłam do apteczki:
leki zaw. ibuprofen dla dzieci:
-IBUM- od 3 miesiąca życia
-Ibufen- od 3 miesiąca życia

Zawierające paracetamol:
paracetamol hasco- od 3 miesiąca życia :ico_noniewiem:
I zgłupiałam.
Ale to już zapytam na położniczym lekarki. Niech coś poleci. Mąż wtedy kupi

: 17 maja 2010, 16:32
autor: Samanta
Hm dobre z tym paracetamolem i ibuprofenem ;(
:ico_olaboga:
To na gorączke nic narazie nie kupuję, chyba ze dadzą jakąs listę w szkole rodzenia co powinno się mieć w apteczce to może zakupię jak nie będę miała ;)

Zimno mi jakoś dzisiaj. Zajadam się jogurtem i musli a mam ochotę na prawdziwa wedlowską gorącą czekoladę ech...

Jutro jadę z tatą do szpitala na biopsję, wierze ze będzie dobrze wszystko. Powiem Wam, ze należę do wielkich optymistów mimo wszystkiego o do końca zawsze :ico_ciezarowka:

: 17 maja 2010, 17:38
autor: Martalka
teraz mi się kołacze, że po pierwszym szczepieniu Bartka (6 tygodni miał), dostałam prikaz wykupienia apapu dla dzieci (takiego z aplikatorem), teraz go chyba nie ma w sprzedaży.
No i naprawdę zapytam już jak dziecko się urodzi lekarza neonatologa w szpitalu, czy pediatrę na oddziale noworodków. I tak będą wypisywać recepty na witaminę K i gencjanę (u nas gencjanę do pępka zamiast spirytu się uzywa) i trzeba będzie lecieć do apteki na dzień dobry :) więc co mi tam. Poczekam.

Samanta, ja podobnie jestem optymistką :) I trzymam kciuki za Twojego tatę!! Musi być dobrze!!!!!

: 17 maja 2010, 19:10
autor: julchik22
Cześć Kochane! :-) Ależ mam dzisiaj zabiegany dzień! :ico_olaboga: Odebrała już drugą recenzje - jest bardzo pozytywna :-D - chyba jednak pan prof nie życzy mi przedwczesnego rozwiązania :ico_oczko: Musiałam zatem szybko wziąść się w gars i pozałatwiać sprawy z dziekanatem, z restauracją, z zaproszeniami i mnóstwem innych drobiazgów wymagających ciagłego kręcenia się po mieście, gdzie jest chroniczny problem braku miejsc parkingowych :ico_zly: Przylazłam do domu padnięta totalnie. Najwiekszy problem mam z zakupem czegos eleganckiego. Mam czarne spodnie na kant i pomyśłałam sobie o jakijsć bluzce, ale niczego nie mogę znaleźć. Wynalazłam jedną na allegro, która mi się spodobała i wydaje się nadawać na tę okazję, ale cena jest wątpliwa (30 zł) - mam nadzieję, ze jednak nie wyglada źle - zamówiłam o nie mam wyjścia - zobaczymy co przyjdzie. Oto ona: http://moda.allegro.pl/item1027414962_u ... iar_m.html

Martalka, ja też skorzystam chetnie, z tego linka, co wysłałaś i zamówię u tego sprzedającego podkłady bo akurat mi ich brakuje - tylko pojęcia nie mam jaki rozmiar :ico_noniewiem:

Samanta, trzymam mocno kciuki za zdrówko Twojego tatusia! Wszystko będzie dobrze!

A teraz relacje ze szkoły rodzenia: otóż wczoraj ucziliśmy się między innymi jak radzic sobie z bólem. Położna pokazywała różne techniki masazu, który przyszli tatusiowie robili mamusiom :-D - najfajniejsza była akupunktura i masowanie stóp z olejkami eterycznymi. Omawialismy dokładnie I etap porodu - co się wtedy dzieje i co należy robić. Omawialiśmy też co powinna zawierać torba na porodówkę - i tu uwaga : batony, soczek i koszulka na zmianę dla tatusia który sie nieraz poci bardziej niż mamusia :ico_haha_01: Reszta rzeczy jest nam wszystkim znana. Aha - zachecała też żeby jeść - ponoć odchodzi się już od tego, że kobieta ma być głodna. Musi przecież mieć siły żeby urodzic wiec ma nie być głodna, a jeśli akcja porodowa miałaby się skończyć cesarką, to ponoć lepsze jest znieczulenie podpajeczykowe. Omawialismy też wstydliwy temat hemoroidów. Połozna przedstawiła też nam sytuacje, w których natychmiast powinnysmy jechać do szpitala nawet jeśli poczatkowo zaplanowalismy spędzic I okres porodu w domu. Aha - ostrzegła też żeby dokładnie wypytywac o wszystko, co nam wstrzykują i za nic nie chcieć leku, który potocznie określają znieczuleniem na literę D (nie pamietam nazwy), a który nic wspólnego ze znieczuleniem nie ma i jest po prostu narkotykiem, który pozostaje w krwi matki przez 3 doby i przedostaje się poprzez mleko do dziecka,a potem jak dziecko jest wypisywne do domu, to zaczyna histeryzować bo najzwyczajniej odczuwa głód narkotykowy :ico_olaboga: Oczywiście, przy dogadanej położnej takie rzeczy sie nie dzieją, ale gdyby takowej nie było, to warto uwazać. No i chyba tyle na wczoraj :-)

Każda para mogła zapytać o pewne szczegóły dotyczace określonych porodówek i personelu w naszym mieście. Okazało się, że akurat ta położna, z którą jestesmy umówieni na poród jest zwolenniczką rodzenia w pionie i w wodzie :-) Niesamowicie mnie to ucieszyło. A i można sie z nią umówić też tak, że przyjedzie nawet w pierwszej fazie porodu do domu, towarzyszy rodzącej w domu, a potem jedzie razem z nią do szpitala. Nie wykluczone, że z tej opcji skorzystamy. Owszem, zapewne jest to usługa płatna, ale przecież dzieci nie rodzi się co roku. A strach tym bardziej większy jeśli dziecko jest pierwsze, a próg bólu niski. Tak ze biorąc te rzeczy pod uwagę jestem już prawie happy :-D

Aha i na zakonczenie mojego rozpisywania się jeszcze tylko sie poużalam - straaaaaaasznie chce mi sie kiełbaski z grila z piwem na łonie natury :ico_wstydzioch:

: 17 maja 2010, 19:29
autor: Martalka

Każda para mogła zapytać o pewne szczegóły dotyczace określonych porodówek i personelu w naszym mieście. Okazało się, że akurat ta położna, z którą jestesmy umówieni na poród jest zwolenniczką rodzenia w pionie i w wodzie :-) Niesamowicie mnie to ucieszyło. A i można sie z nią umówić też tak, że przyjedzie nawet w pierwszej fazie porodu do domu, towarzyszy rodzącej w domu, a potem jedzie razem z nią do szpitala. Nie wykluczone, że z tej opcji skorzystamy. Owszem, zapewne jest to usługa płatna, ale przecież dzieci nie rodzi się co roku. A strach tym bardziej większy jeśli dziecko jest pierwsze, a próg bólu niski. Tak ze biorąc te rzeczy pod uwagę jestem już prawie happy :-D
ojej, sytuacja idealna. Jak masz taką fajną położną, to myślę, że warto zapłacić!! Super


Co do tego narkotyku to chodzi o Dolargan???
Jeśli tak to faktycznie nie polecam...
Znieczulić znieczulił, ale chyba wszystkie zmysły i aż do przesady... rodziłam w efekcie otumaniona, na haju, nie kumata, rzucali mi się na brzuch, kazali przeć, a ja nie czułam czy prę w ogóle, nie czułam bóli partych... Bart na szczęście nie odczuł tego tak jak opisujesz (głodem narkotycznym), ale jego organizm na pewno odnotował ten lek... to pochodna morfiny z tego co pamiętam...
Niestety rzadko kiedy u nas pytają czy mogą coś podać... bo na początku podpisuje się zgodę na leczenie...
Aha, no i położna z naszej szkoły rodzenia pracująca w naszym szpitalu jak ją pytałam o ten lek (było to w drugiej ciąży), powiedziała, że słusznie mi go podano przy pierwszym porodzie :ico_nienie: chyba rączka rączkę myje u nas w szpitalu... No cóż... podać znieczulenie przy JUŻ 10cm rozwarcia? Na max pół godziny przed urodzeniem???

No a za drugim razem czułam WSZYSTKO, pamiętam wszystko i czułam swój organizm, potrafiłam się na nim skupić, a nie bujać w obłokach i lewitować, a przechodzenie dziecka przez kanał to najlepsze uczucie jakie pamiętam z porodu. Takie ciepłe :D Bólu nie pamiętam, ale to ciepło!! zawsze będę!

Tunika fajna. Myślę, że jak założysz na ten raz to będzie OK. Na pewno. Zwykle po praniu zaczyna się coś dziać, jeśli już ma się dziać cokolwiek, ale chyba nie ma obawy :)

[ Dodano: 2010-05-17, 19:36 ]
http://www.rodzicpoludzku.pl/Bol-porodo ... orodu.html :(

i bardziej rozbudowany art, w temacie http://www.rodzicpoludzku.pl/Przeglad-p ... ictwo.html