Strona 26 z 265
: 01 lis 2007, 14:27
autor: karolina-ch
Witajcie, bylam wazyc moje malenstwo-6,10 kg, nie dziwie sie ze mnie czasem rece bola od noszenia, ostatnio jest troche nieznosna, chyba chce zeby jej poswiecic cala uwage. Mierzylismy ja sami w domu i ma 57 cm, troszke malo ale ona sie urodzila duza ale nieiwelka na dlugosc, wazne ze rosnie :) Pozdrawiamy :)
: 01 lis 2007, 15:01
autor: Pruedence
Szymonek
za okazji 3 miesiąca wszystkiego naj!
Karolinko ja bym sie tym mierzeniem nie przejmowała
każdy ma inna technike. Tosia podobno jak się urodziła to mierzyła 58cm, teraz w szpita;u ma napisane 57,3cm, a przeciez powyrastała ze swoich ubranek 56 i teraz 62 sa na nia w sam raz, więc ja tam tym centymetrom nie wierze.
Byliśmy dzisiaj u niej, już jest mniej spuchnięta. Lekarz mówił że póki co wszystko idzie programowo :D , sama już oddycha i jak wszystko będzie dobrze to powinni ją wieczorem wypuścić z intensywnej i wylondujemy na oddziale. Powiedział mi, że udało sie cały ubytek zamknąć ale czy nie będzie wtórnych przecieków to sie okaże pewnie później, jak jej zrobią echo. Tak, że jestem szczesliwa, ze to już za nami. Teraz byle nie zlapac żadnej infekcji bo w szpitalu szaleje ich sporo.
: 01 lis 2007, 17:30
autor: Kasia3
Pruedence, cieszymy sie twoim szczesciem !!! Powodzenia w powrocie do calkowitego wyzdrowienia !!!
[ Dodano: 2007-11-01, 16:41 ]Wisienko Czekamy na zdjatka no i duże buziakidla Szymonka z okazji3 miesięcy i
.
Moje słonko rośnie jak na drożdżach, 62 rozmiar jest już akurat i więcej się nie da tego ciągnąć, a podobno mierzy 61 cm, a waga 5kg i troszke, to jest niesamowite jak te nasze maleństwa rosną, i tak będzie do czasu, aż zaczną się kurczyć jak my hihi.
: 02 lis 2007, 13:38
autor: Pruedence
Niestety Tosia dalej na intensywnej, ponoc nie sika jeszcze tak jak powinna a przez długi weekend nie mają planowych operacji, więc miejsca są wolne i wolą ją na tej intensywnej obserwować. Już jej wyciagneli dren, jest też mniej spuchnięta. Ładnie ponoć je, jak ją dzisiaj widziałam to już cumla smoczka. Ale dalej jest pod wpływem silnych leków, żeby ją nie bolało więc większość czasu to ona śpi. Strasznie mi jej brakuje....
: 02 lis 2007, 14:33
autor: Aga78
: 02 lis 2007, 15:01
autor: Yvone
Cieszę się Pruedence, że już po operacji i wszystko jest dobrze, bo to najważniejszze.
A u nas zmiana od pięciu dni Ami z rana reaguje na łóżeczko płaczem i to takim histerycznym. Muszę ją uzypiac na rękach. Później jest już w porządku. Nie mam pojęcia co się dzieje, bo od urodzenia usypiała sama w łóżeczku, wystarczyło pogładzić po główce. Mało tego, to zaczeła od pięciu dni budzić mi się o 2. 30 w nocy na jedzenie/ nie wiem o co chodzi, bo od trzeciego tygodnia przesypiała całą noc, do 5 lub 6 rano, a kładłam ją o 20. Nawet jeśli wziąć przesunięcie czasu pod uwagę, to mi nie pasuje.
Nie wiem naprawdę co robić, bo to jak nie ona. Podejrzewałam, że coś jej jest, ale to by było cały czas, a nie tylko z rana.
: 02 lis 2007, 15:10
autor: Pruedence
Yvone, może ona ma teraz ten okres intensywnego wzrosyu i potrzebuje po prostu więcej zjesc, a że jest na piersi to pewnie żeby zjesć więcej, musi zjesć cześciej.... nie martw sie , wkrótce się to unormuje
: 02 lis 2007, 17:52
autor: Yvone
Mam nadzieję, bo z tym karmieniem piersią, to jest szaleństwo. parę dni jest mało mleka, a potem nawał i tak w kółko. już kilkakrotnie bralam sie za przygotowywanie mleka, ale jakoś przetrwałam. A z łóżeczkiem naprwdę szaleństwo. dzisiaj cały dzień wojna. bawi się słodkie dziecko, ale widzę, że chce spać i do łóżeczka i wrzask jakby ja kto ze skóry obdzierał. zostawwiam ją jeszcze, ledwo kontaktuje, tak więc znowu do łóżeczka. pozycja pozioma i znowu wrzask jakby ją ze skóry obdzierać. jeśli możecie coś doradzić, to będę wdzięczna, bo brak mi pomysłów
: 02 lis 2007, 19:58
autor: karolina-ch
Yvone ja to Ci nie doradze ale powiem Ci ze my dostalismy w prezencie od znajomej taki wiklinowy kosz, sliczny, zeby malutka spala z nami w naszej sypialni i moze uzywalismy go niecale dwa tygodnie bo byla tragedia, nie chciala w nim zasypiac, jak tylko ja kladlismy otwierala oczy i wyla, nie wiem dlaczego, miala tam mieciutko ale jej nie pasowalo. Zwroc uwage czy od kilku dni robisz cos inaczej do czego sie mogla przywyczaic, np, moja Amelcia w ciszy tez nie usnie bo ja tak przyzwyczailismy, na rekach usypia zawsze, ja to mysle ze powinnas ja probowac uspokajac w lozeczku, raz, drugi i moze na nowo sie przyzwyczai. Uspokajaj ja, glaskaj po glowce ale nie wyjmuj z lozeczka, jak sie troszke zmeczy to moze sama usnie. Aha i co mi doradzala moja polozna jak amelka w nocy nie chciala spac, mowila zeby ograniczac sie w nocy tylko do przewijania, karmienia i szybko ja do lozka, zeby jej nie zabawiac, bo jak bedziee nudno to pojdzie predzej spac. u mnie podzialalo, mam nadzieje ze Ci sie tez to ulozy z czasem, a moze to tlyko takie jej humorki
Zycze powodzenia
Pruedence trzymam kciuki
Pozdrowionka dla wszytskich
: 02 lis 2007, 21:30
autor: Aga78
Yvone, ja jak Karolina w nocy ograniczam nasz kontakt do minimum- zazwyczaj tylko karmienie- jak zdarzy się kupka to przewijanie, ale nawet jak szeroko ma otwarte oczka to nigdy nie zagaduję do niej, nawet pieszczoty ograniczam do minimum- jeden całus i już, póki co Julia śpi w nocy zawsze...
też przez parę dni Juleńka nie chciała zasypiać w łóżeczku ani w ciągu dnia ani na noc, ale zaparłam się i podnosiłam ją- uspokajałam i znowu do łóżeczka, staralam się nie podnoscić jej odrazu tylko uspokoić jeszcze w lóżeczku- przewracałam na boczki, poklepalam po pampersiku- dziwne ale poki co to lubi
- znowu zasypia sama
są takie dni- że je częściej widocznie wtedy więcej potrzebuje