Generalnie mój mąz dziś do domu nie wejdzie, nie obchodzi mnie gdzie będzie spał,kurcze wystarczyło napisac durnego smsa - kochanie przepraszam mam dużo roboty. Zrozumiałabym. Moja mam też mądra, że z dzieckiem tak fajnie siedzieć. No super, jak wszystko zalezy od kogoś,w ciąży było to samo, od 5m-ca mieszkałam u nich,męża widziałam raz na tydzień, od nich tez musiałam się o wsystko wypraszać, nie raz usłyszłam "św krowa" a teraz gdy chce byc w końcu niezależna iśc do pracy, to ni ch.. Mówię wam siedze od rana do nocy sama z dzieckiem, na tym osiedlu nie ma praktycznie nic prócz bloków, zero sklepów itp. Generalnie nie mam do kogo się odezwać i nawet moja matka nie rozumie, ze mam tego dość! !! Tego zamknięcia. Nawet płakać już nie mam siły. Wyszłam za mąż a czuje się chyba najbardziej teraz samotna. Przepraszam was, nie lubię nikomu stękać, jestem po prostu wykończona psychicznie tym siedzeniem w domu. Wiki tez chyba wyczuwa mój nastrój i jest niemożliwie marudna,albo ja już tak wszystko negatywnie odbieram...
Ide sprzatać moze szybciej mi czas zleci
[ Dodano: 2007-11-29, 20:10 ]Agatko kochana sto lat
Anetko wiem że Ci ciężko,chciałąbym pomóc jakolwiek, wpieram Cię duchowo i wierzę że jeszcze każda minuta smutku będzie nagrodzona godzinami radości
Martula jak ja nie znoszę tego obiecywania, niezorganizowania które prowadzi do tego że wszystko robi się w ostatniej chwili i nic dziwnego że czasu brak
Edi spokojnie minie katarek,nasza miała 6 dni potempo 3 dniach znów i tez ją trzymał chyba tydzień, dużo zdrówka dla Tymcia
Elu my to razem takie słomiane wdowy, może zamieszkamy razem
[ Dodano: 2007-11-29, 20:11 ]Maritko super bloog :D