: 24 kwie 2009, 10:34
hej dziewczynki. Bardzo rzadko ostatnio zaglądam, bo nie jestem w stanie. Raz, że jestem wykończona to jeszcze słabo mi jest potwornie. Już 4 razy zasłabłam, a wczoraj nawet się hiperwentylowałam - tak zupełnie bez powodu. Przyjechało pogotowie i mieli do mnie pretensje! Że się hiperwenttyluje, bo nerwowa jestem! A ja leżała tylko i nie miałam sily wstać, bo mi tak słabo było i nagle mnie naszło. Dzisiaj nie poszłam do pracy. Idę zaraz do lekarza. No i wymiotuję znów potwornie. Schudlam kolejne 3 kg
niby fajnie, bo przy tuszy jestem ale tak 3 kg tygodniowo to boje się, ze dzidzia niedożywiona będzie albo coś jeszczee gorszego. W przyszłym tygodniu musze iśc na usg, już się mocno denerwuję, że cos może być nie tak przez to, ze tak bardzo źle się czuję. Bo przeciez to nie jest moja pierwsza ciąża, a przedtem czułam się o niego lepiej.
Ja chodze do lekarza państwowo, bo prywatnie nie bardzo mnie stać. Matikasia musze ci powiedzieć, że bardzo u Was tanio. Za 50 zł to i ja bym chodziła prywatnie. U nas 100zł wizyta + 130 usg, bo niestety za usg trzeba płacić osobno mimo, że robi przy wizycie. A jak lekarz chce zrobić usg to przeciez mu nie powiem, że miałam 2 tygodnie temu i może nie potrzeba?!
A zmierzam do tego, że na fundusz są 3 usg - 12-14 tc, pote połówkowe ok. 22 tc. i w 38 tc (o ile się zdąży!) żeby sprawdzić ułożenie. Ale państwowo sa takie kolejki, ze mimo, że mam skierowanie muszę więc chodzić prywatne.

Ja chodze do lekarza państwowo, bo prywatnie nie bardzo mnie stać. Matikasia musze ci powiedzieć, że bardzo u Was tanio. Za 50 zł to i ja bym chodziła prywatnie. U nas 100zł wizyta + 130 usg, bo niestety za usg trzeba płacić osobno mimo, że robi przy wizycie. A jak lekarz chce zrobić usg to przeciez mu nie powiem, że miałam 2 tygodnie temu i może nie potrzeba?!
A zmierzam do tego, że na fundusz są 3 usg - 12-14 tc, pote połówkowe ok. 22 tc. i w 38 tc (o ile się zdąży!) żeby sprawdzić ułożenie. Ale państwowo sa takie kolejki, ze mimo, że mam skierowanie muszę więc chodzić prywatne.