Strona 26 z 81

: 25 cze 2008, 18:51
autor: geheimnis
geheimnis, ciesz się, że nie masz żadnych "uperdliwych" objawów, np. mdłości, które potrafią uprzykrzyć życie :ico_olaboga:
ja bym się czuła spokojniejsza gdybym miała choć mdłości.wtedy oznacza to podobno silniejszą ciążę.
A byłaś już u lekarza, na kiedy masz termin?
u lekarza będę w przyszłym tygodniu w piątek ,lub jeśli nie uda mi się zapisać to w kolejnym tygodniu.termin wg ostatniej miesiączki mam na 24lutego.

: 25 cze 2008, 19:10
autor: geheimnis
geheimnis, naprawde ciesz się, że nie masz mdłości i wymiotów i nie wierz w te przesądy. Na pewno lekarz na wizycie Cie uspokoi
mam nadzieję że mi nagada i trochę sie wreszcie uspokoję,bo powoli wariować zaczynam.
A jak mąż, cieszy sie tak samo jak Ty, czy tez jeszcze do niego nie dociera i nie moze uwierzyc? :-)
mąż cieszy się tak samo jak ja,troszczy sie o mnie,ale chyba nadal do końca do niego to wszystko nie dociera.poczekam do pierwszego USG,może troszkę mu sie zmieni.

: 25 cze 2008, 19:18
autor: geheimnis
Nie martw sie, to chyba każda z nas musi przez to przejsc na poczatku :ico_oczko: Ja tez nie mogłam jakos w to uwierzyc na poczatku, że tam w brzuchu rośnie sobie mały człowieczek :-)
chyba właśnie tak jest,ja nadal jestem jeszcze lekko tym oszołomiona.ale już kocham tą fasolkę.
Na pewno będzie wszystko dobrze, i super, ze masz wsparcie i opieke w męzu, korzystaj ile sie da :-D Teraz Ci wybaczy wszystkie zachcianki :ico_oczko:
mam nadzieję że tak będzie,że nic złego przez te pozostałe 8 miesięcy się nie wydarzy. :ico_sorki: mąż stara się pomagać ile sie da.później będzie się troszczyl pewnie jeszcze bardziej.zachcianek póki co nie mam żadnych.tylko odrzuca mnie od słodyczy.jeśli coś słodkiego to tylko jakiś owoc.wafelków czy czekolady nie ruszam.

: 25 cze 2008, 19:24
autor: geheimnis
Jakby powiedziała moja babcia - będzie chłopczyk :ico_oczko: Podobno apetyt na słodkie to na dziewczynkę, u mnie sie sprawdziło, ale ja przez całe zycie mam niestety słabosc do słodyczy :ico_wstydzioch:
mnie się wydaje że to faktycznie będzie synek,takie mam przeczucie odkąd się tylko dowiedziałam o tej ciąży.zobaczymy jak to będzie faktycznie.Mój mąż chce córeczkę,a ja mimo moich przeczuć to i tak nie wiem.kiedyś chciałam córkę,teraz nie wiem co bym wolała.mnie zadowoli każda płeć,byle dzidzia była zdrowa.

: 25 cze 2008, 19:30
autor: geheimnis
No pewnie, to jest najważniejsze :-)
A w przeczucia wierze - ja od poczatku "wiedziałam", że bedzie dziewczyna :-)
skoro tak to pewnie będę miała synka :-D mąż będzie miał z kim grać w piłkę.może troszkę schudnie. :ico_smiechbig:

: 25 cze 2008, 19:37
autor: geheimnis
:-D :-D :-D
Ale jakby co, to przy dziewczynce tez sie nabiega :ico_oczko:
on marzy o córuni,więc jakby co i tak będzie wniebowzięty biegając za nową lalką po sklepach.

: 25 cze 2008, 19:44
autor: geheimnis
hihi, to tez, ale miałam raczej na myśli bieganie za zbuntowana dwulatka, ktora za nic w świecie nie chce chodzic za raczke, biega swoimi drogami, i lubi uciekac :ico_oczko: :-D
oj ale to chyba nie trzeba być dziewczynką by mieć tak zbuntowaną naturę.zobaczymy jaki nam się brzdąc trafi.przeraża mnie to troszkę bo my oboje jesteśmy strasznie uparci,więc nasze dziecko może być jak mały osiołek.mojego męża czasem za nic nie da sie przekonać,choć do dzidzi jednak mi się udało go przekonać. :ico_brawa_01:

: 25 cze 2008, 19:53
autor: geheimnis
co do uporu to przeraża mnie widok siostry mojego męża,dziewczyna ma 14 lat,a jest tak uparta i tak lubi rządzić, nawet mną czasem próbuje.normalnie szok.mam nadzieję że nasza dzidzia będzie troszkę "normalniejsza" i że będzie jednak szła na kompromisy,bo inaczej w trójkę uparciuchów będzie wesoło w domu.
No właśnie, przeciez jeszcze tak niedawno sie martwiłas, ze on nie chce - super, że Ci sie udało go przekonac :ico_brawa_01:
ja byłam w takim szoku że mój mąż się zgodził na te "treningi" przed lipcem,bo właśnie na lipiec planowaliśmy rozpocząć starania o dzidzię.co ja gadam.To cud że ja go w ogóle przekonałam do tego dziecka.A teraz cieszy się jak nie wiem,wszystkim już opowiedział o mojej ciąży

: 25 cze 2008, 20:01
autor: geheimnis
Ano, z facetami tak juz czasem jest, że najpierw nie moga sie zdecydowac, a potem swiata nie widza za maluszkiem
no właśnie,ja wiedziałam ze tak będzie.już się ze swoim dziadkiem umawiał na oblewanie,choć jego rodzina na razie o niczym nie wie.nie mam pojęcia czemu ich nie powiadomił.ja już powiedziałam chyba wszystkim.do jego rodziców i dziadków jedziemy w przyszłym tygodniu.może woli przekazać tą informacje na żywo.nie wiem

: 25 cze 2008, 20:06
autor: geheimnis
Rodzina na pewno będzie szczesliwa, a powiadomic faktycznie najlepiej osobiscie :-)
chyba faktycznie tak będzie lepiej,zwłaszcza ze mój mąż jest najstarszy z rodzeństwa więc wszyscy czekali od dawna na tą wiadomość.