hej
juchlik

za 35 tydzien
mmarta

za 39 tydzien
ja jutro koncze 38

jak bede w poniedzialek juz przyjeta na oddział to dam znac na tel kom bo mam nr od
juchlik
nie czuje sie za dobrze, brzuch opada coraz bardziej juz moge wsadzic miedzy piersi a brzuch 7 palców wczoraj mogłam tylko 5... wiec ide do przodu .. coraz bliżej porodu wiec nie ma na co czekac z pojsciem na cc.. tym bardziej te kłucie w szyjce i nieregularne bolesne skórcze...
a i tak najbardziej męczy mnie kregosłup - taki miazdzacy ból w odcinku krzyżowo lędźwiowym

jak przyleze za długo na jednej stronie albo za długo chodze to ból jest nie do zniesienia.... ale jeszcze troszke wytrzymam...
robilam dzisiaj gołabki, i zupke zeby miec jutro z głowy obiad, poprasowałam całą sterte ciuchów bo juz wołały o wyprasowanie od poczatku tygodnia a ja jakos nie umiałam sie za to zabrac...
jutro troche posprzatam i bede miała luz w weekend

ostatnie dni zeby sobie odpoczac o ile to można nazwac odpoczynkiem...

w sobote nawet bede miala ze 2 - 3 godzinki dla siebie bo mama zabiera karoline na basen

wiec moze jednak cos odpoczne
niezłe te sztuki oddychania macie

ja bym chyba sie pogubiła z tym oddychaniem i wogole znajac mnie zamiast skupic sie na oddychaniu darłabym sie jak zażynany wieprz i poszarpałabym każdego kto by sie próbował do mnie zblizyc..... połozne po cc widzac jak wstaje bez śladu grymasu na twarzy z bólu stwierdziły ze mam wysoki próg bólu.. ale ja wiem ze wcale nie jest taki wysoki - miałam ochote sie rozpłakac ale zacisnęłam zeby i ani "be" ani "me"

ale pewnie taki ból po cc to nic w porownaniu z porodem naturalnym wiec pewnie moje zachowanie byłoby bliższe opisanemu wyżej
dzisiaj juz ostatnie zakupy tata mi zrobił bo brakowało mi tylko jeszcze pasa sportowego i dokupione zostały podkłady na łózko bo moja karolina kożystała z tych ktore kupiłam wczesniej... odpampersowilam ja jeszcze przed szpitalem... na szczescie zdazyłam...

ale wiadomo to jest jeszcze dziecko wiec wpadki czasem sie moga zdazyc
tak wiec mam juz wszystko co mi niezbedne po za jedną rzeczą..... po za odwagą

a tego chyba raczej nie kupie w żadnym sklepie....
