Agi ja na bieganie mogę pozwolić sobie tylko wczesnym rankiem, dziś np o 6.30 byłam już w lesie jak mąż jeszcze jest w domciu, albo wieczorkiem. Wolę jednak rano bo wieczorem wszyscy się gapią i obgadują , szczególnie te tercjanki co siedzą na ławkach . Więc biorę rano psa i mam troszkę czasu dla siebie . Mieszkam na przeciwko stadionu, no ale szanowny Pan, który pilnuje tam otwiera bramę dopiero o 10 . Mąż próbował załatwić żeby rano mnie już wpuszczał na stadion, ale nie zgodził się oczywiście wiadomo dlaczego, bo sobie smacznie śpi. A zamyka stadion już o 19 .
Odkąd Ola się urodziła to coraz częściej się kłócimy ze Sławkiem, wiadomo przemęczenie, stres i kupa problemów. Ale jakoś trzeba z tym walczyć . Właśnie miałam Ci napisać, żebyś kładła Mayutke na swoim brzuszku i piersiach, będzie wtedy chciała patrzeć na Ciebie i podnosić główkę. U nas się to sprawdza . Bo zwykłe leżenie na brzuszku trwa 1 minutę i jest wielki ryk . A tak wogóle to chyba nie napisałam jaka Mayuta śliczna jest i te okulary, super
Mordeczko ja też stawiam na czerwień, do twarzy Ci . No wiedziałam, że zdążysz z pakowaniem , ale jak bym bliżej mieszkała to chętnie bym Ci pomogła. Kurcze 3 tygodnie ma Ciebie nie być na tt?????????? Przecież tak nie może być!!!!!!
Katrin wakacje w Polsce chyba możecie zaliczyć do udanych , super, że tak je spędziliście, a Antonio się dotleniał I ja też Wam zazdroszczę bardzo spotkania z Kasikiem. Super tak spotkać się i pogadać na żywo. Marzy mi się, abyśmy kiedyś wszystkie się spotkały na jakimś babskim wieczorze. Może kiedyś moje marzenie się spełni. Mam nadzieję