: 06 wrz 2008, 14:21
Hej!
no Glizdunia, ja też Ci bardzo zazdroszczę!!! wspaniałe te ubranka!!! szczególnie mi się widzi ten sweterek i bluza! przepiękne!!!
A marchewkę wychodowała moja ciocia w swoim ogródku, więc wszystko jest smaczne, zdrowe i bez nawozu!!!
Sikorka kurczę...u nas już jesień, co prawda pogodna, ale jesień...no, dziś duszno jest, ale to raczej chyba na burzę się zanosi niż na powrót lata...
my wstaliśmy późno, a na 11 jechaliśmy z umową do lokalu. mam już klucze więc po weekendzie ostro się bierzemy do pracy.
Rodzice dziś jadą na urodziny do wujka a my jak cioty siedzimy w domu!
obdzwoniłam znajomych...ale u jednych mała ma infekcję ukł.moczowego i marudzi więc odpada...drudzy o 18muszą wyjść już, więc nie zdążymy, J kuzyn ma czas, ale ich starszy syn ma katar!
no a J siostra se wyjechała...porażka...aż mi się płakać chce, bo co my będziemy robić cały dzień???w sumie pół dnia
bo Haina poszła spać prawie o 13.30, więc mam nadzieję, ze z 2godziny prześpi..ale co dalej???
do tego nie mam nic na obiad...a wieczorem J chciał do kina, ale rodziców nie będzie...i chodzimy wkurwieni oboje...mam dość......ratunku!!!
no Glizdunia, ja też Ci bardzo zazdroszczę!!! wspaniałe te ubranka!!! szczególnie mi się widzi ten sweterek i bluza! przepiękne!!!
A marchewkę wychodowała moja ciocia w swoim ogródku, więc wszystko jest smaczne, zdrowe i bez nawozu!!!
Sikorka kurczę...u nas już jesień, co prawda pogodna, ale jesień...no, dziś duszno jest, ale to raczej chyba na burzę się zanosi niż na powrót lata...
my wstaliśmy późno, a na 11 jechaliśmy z umową do lokalu. mam już klucze więc po weekendzie ostro się bierzemy do pracy.
Rodzice dziś jadą na urodziny do wujka a my jak cioty siedzimy w domu!



do tego nie mam nic na obiad...a wieczorem J chciał do kina, ale rodziców nie będzie...i chodzimy wkurwieni oboje...mam dość......ratunku!!!