wisnia3006, sukieneczka śliczna!

będzie w niej Zuzka jak taka laleczka wyglądała.
a u nas wielka tragedia!!!!!!!!!
Tobik dziś wylał na siebie gorącą kawę. Mąż postawił kawę na stoliku, a Tobik niepostrzeenie się do niego zbliżył, chwycił za kubek (stał dość blisko brzegu) i wylał. Ma rączkę poparzoną. Szybko do pediatry lecieliśmy. na szczęście mówiła, że na pogotowie jechać nie trzeba

więcej czerwonego tam jest niż poparzonego, le dała nam panthenol w sprayu i jakąś maść na oparzenia i otarcia. Miejscami na lewej ręce ma takie miejsce po pękniętych bąblach, że skórka zeszła. Ale glębokich oparzeń nie ma

szybko na szczęście zareagowaliśmy. Wsadziliśmy go pod wodę do wanny i mega polewanie

Aż mi się biedak trząsł cały w tej wodzie.
A ja jeszcze dziś w pracy do wieczora. Nie wiem jak wytrzymam z nerwów. Niestety zwalniać nie chcą wcześniej do domu i krzywią się cholernie.
Aż z nerwów nic nie jadłam i mi się nie chce nawet

Mam nadzieję, że szybko mu się to zagoi.
A ferelny stolik już poszedł do piwnicy, by nikogo nie kusiło stawiać na nim gorących napoi.
