Strona 255 z 341

: 04 lip 2011, 21:30
autor: beti
aniafs,
Nadal walczy o laktacje ale udaje jej się ściągnąć dosłownie kropelki.
o jej, a to nie jest tak, że po cc, dopiero po 5 dniu dostaje sie pokarm? Jakos tak słyszałam od mamus po cc. Bo po naturalnym to w sumie zaraz mleczko leci.

: 04 lip 2011, 21:40
autor: nina0226
Dobrze ,że pojechałaś, ale dziwne,ze Cie nie zostawili, w Radomiu napenwo bys została na boskiej 3dniówce ;) ciesze sie,że wszystko ok :*
Ja tam w sumie się cieszę, nie znoszę szpitali i nie chciałabym tam zostać. No jak mus to mus, ale jak na ktg wszystko w porządku to nie ma po co.
nina0226, brakowało by tego żebys i ty mnie wyprzedziła :D
nie bój się ja nie taka prędka do rodzenia heh. Lekarz powiedział, że jeszcze tydzień musi malec posiedzieć w brzuszku, żeby ciąża była donoszona. Ale po niedzieli droga wolna, mogę rodzić hehe.
Malinka powodzenia w szpitalu. Życzę szybkiego i bezproblemowego porodu. I napisz do mnie jak już będzie po wszystkim.

aniafs jeju to nie za ciekawie z maluszkiem Tosi :ico_olaboga: oby wszystko się dobrze skończyło. Życz Tosi od nas dużo wytrwałości

: 04 lip 2011, 21:46
autor: Karolina1980
hej ja w ferworze pakowania!

Labird - super ta twoja niunia ale poród też nie był ciężki cieszę się że wszystko się udało.
Tosiulka trzymam kciuki walcz dzielnie a ja dziś się pomodlę za twojego maluszka.

Ja jutro idę do gina mam nadzieję że u mnie jak u Kateklajdki wszystko szczelnie zamkniętę bo jadę na 3,5 tygodnia.

Buziaki jak dam radę bede was podgladać i pisać.

: 04 lip 2011, 21:48
autor: aniafs
o jej, a to nie jest tak, że po cc, dopiero po 5 dniu dostaje sie pokarm? Jakos tak słyszałam od mamus po cc. Bo po naturalnym to w sumie zaraz mleczko leci.
wiesz mi sie wydaje, że to w głównej mierze zależy od tego jak szybko dzidzi przypnie się do piersi i zacznie efektywnie ssać co oczywiście pobudzi laktację.
Tosia, mówiła, że te kropelki, które odciaga nawet niuniowi nie posłużą bo jest ich tak malutko, że poprostu zostają na scianach butelki :ico_olaboga: :ico_olaboga:
Ale nie poddaje się :ico_sorki: :ico_sorki:

: 04 lip 2011, 22:39
autor: martuśka
Malinka - Powodzenia :)
LAdybird Gratuluje slicznego malenstwa,
Tosia napewno wszystko bedzie dobrze ;*
A co do pokarmu tez slyszalam ze 4,5 dni po cc dopiero pokazuje sie pokarm wczesniej nic nie leci.Wiec spokojnie napewno bedzie.Byle by sie wszystko dobrze skonczyllo!

: 05 lip 2011, 08:32
autor: Malinkax33
Dobra kobitki to ja sie żegnam :)
hm.. o 4 dostałam skurczy, co 10 min mam ale nie są baaaardzo bolesne.
juz bardziej to mnie bolało jak miałam okres.. nie wiem na wet czy to skurcze ;/ ale boli lekko na 30 s- 50s dokładnie co 10 min ...
oby to było to :ico_brawa_01:
515 905 515 piszcie, dzwoncie bede wam zdawac relacje :D


Tosi życzę wszystkiego dobrego,zdrówka dla Juleczka :* będzie dobrze :*
LadyBird :* pociechy z małej niech zdrowo i szybko rośnie :*
a wam cieżaróewczki szybkiego, lekkiego porodu
i tym cierpiącym na mdłości i bezsennosc :apetytu i wyspania się :****

ciąża trwa tylko 9 miesiecy...
pamiętajcie : SŁONICE MAJĄ GORZEJ :)

: 05 lip 2011, 08:55
autor: nina0226
Dzień dobry. Ciężka noc za mną. Najadłam się na noc arbuza i biegałam do kibelka, więc wreszcie zrozumiałam co Ty beti i zirafko czujecie. Dodatkowo, gdzieś się załatwiłam i jestem chora. Gardło mnie boli, jestem osłabiona, mam gorączkę... :ico_chory: ehh. Brak słów. Jak nie urok to sraczka za przeproszeniem.

Co do pokarmu to aniafs ma rację, czy po cesarce czy po naturalnym to pokarm pojawi się w momencie gdy często przystawia się dziecko do piersi. Owszem po cesarce może to być trochę dłuższy proces, ale mimo wszystko, organizm kobiety wyczuwa wszystko i rozróżnia ssanie dziecka i ciągnięcie laktatora czy ręki. Ale niech Tosia walczy, możliwe, że się uda :ico_sorki:. Ciekawe jak długo jeszcze mały Juleczek będzie musiał leżeć z dala od mamy? Ciężko mi sobie nawet wyobrazić co musi czuć Tosia, na pewno nie jest jej łatwo. Oby wszystko skończyło się pomyślnie :ico_sorki:

: 05 lip 2011, 09:49
autor: zirafka
mi skarbie w pierwszej ciąży nie dolegało NIC!!! Dosłownie nic - nawet katar nie był wstanie mnie zmożyć

to tak jak mi.. fajnie wtedy było... ale trzeba też zaglądnąć w pesel hihihi
A wogóle to cześć. U nas leje od rana i jest zimno. Małego kolezkę wyszykowałam i poszedł do mojej babci czyli do pradziadków... poszedł zadowolony bo pod parasolem w kombinezonie przeciwdeszczowym i kaloszach :ico_brawa_01: A ja ogólenie to słabo sioe dziś czuję, ale o tym poźniej bo musze pogratulować Ladybird :ico_brawa_01: Super , ze udało Ci sie tak bezproblemowo urodzić i że poszlo to sprawnie. Niunia sliczna i do zacałowania!!!
Jak myślicie kiedy po urodzeniu mogłabym zawitać na siłowni?

napewnoi nie wcześniej jak po okresie połogu czyli te 6 tyg minimum trzeba się oszczędzać.

Biedna Tosia.. pozdrowienia dla niej i dla synka. Wszystko się ułozy dobrze i bedzie super! Trzymamy kciuki mocno!!!
Ja wczoraj byłam na wizycie i wysiedziałam się do 22 :ico_szoking: bo pan doktor był 2 tyg na urlopie no i pacjentek mu się nazbierało więc siedziałam tam 3 godziny, ale nawet zleciało bo wiecie jak to kilka bab się zbierze to zawsze jest o czym do pogadania :-D
No i tak kochahna Beti.... musimy z tym wytrzymac ... niesttey... lekarz powiedział mi, ze wysoko mam brzuch i jest ucisk na żólądek a przy drugiej ciązy brzuch tak szybko nie opada tylko dopiero przed samym porodem tak więc nie ma za bardzo na co liczyc.
Co do duszności to u mnie jest to spowodowane niskim ciśnieniem ( wczoraj miałam 105/55 ) a jak jest taka własnie pogoda to cisnienie spada i ja sie mogę przez to źle czuć... z malutką wszystko w porządku.. a i pytałam o poród co mnie czeka i jak to widzi mój pan doktor. Więc powiedział mi tak, ze dopiero jak przyjdę na usg 25 lipca ( bo wg niego wcześniej nie urodzę bo pozamykane wszystko ) to wtedy będzie mógł mi powiedzieć wiecej bo wszystko będzie zależało od tago ja duże jest dziecko, jeżeli będzie większe od pierwszego to napewno bedzie to cesarka z tym, ze wykonuje się ccc dopiero jak macica zacznie się rozszerzać i zacznie się choćby jakaś akcja porodowa, bo inaczej jest to niebezpieczne dla kobiety bo traci wtedy bardzo duzo krwi no chyba, zeby po drodze cos innego wypadło no to wtedy działają szybciej ...o i tyle wiem. A znając moje szczęście to bedę chodzić do końca lipca, ale jest mi to obojętne bo dłużej w domu posiedzę... tylko żebym choc trochę lepiej się poczuła, bo dzisiaj to tak lepiej nie mówić...

: 05 lip 2011, 10:06
autor: beti
Malinkax33, no to trzymaj sie dzielnie i szybciutko wracaj z Małą do domku :ico_brawa_01:
zirafka
No i tak kochahna Beti.... musimy z tym wytrzymac ... niesttey... lekarz powiedział mi, ze wysoko mam brzuch i jest ucisk na żólądek a przy drugiej ciązy brzuch tak szybko nie opada tylko dopiero przed samym porodem tak więc nie ma za bardzo na co liczyc.
no i tego sie obawiałam, że usłyszysz od lekarza to samo co ja :-D No nie ma innej rady, chociaz może by tak wieczorkiem jakas kawke sobie walnąc albo coś? Ja też mam takie niskie ciśnienie jak TY.

: 05 lip 2011, 11:44
autor: Agus
Ladybird jeszcze raz gratulacje, sliczna masz coreczke! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Mam nadzieje, ze wszystko z Tosia i jej malenstwem bedzie ok, dobrze ze jest taka dzielna dla swojego synka!! Oby wszystko sie ulozylo.

Malinka powodzenia, wracaj tez rozpakowana :-D

Beti ja od poczatku ciazy bralam folik, potem zelazo, potem zjadlam sobie opakowanie pharmaton matruelle, teraz znow biore zelazo z folikiem na jakis czas a potem zjem sobie jeszcze jedno opakowanie prenatal.. Takie pomieszanie z poplataniem bo mama nie wiedziala co mi w Polsce kupic wiec wziela po trochu wszystkiego :-D Ale ja mysle, ze witaminki nie zaszkodza wiec czemu nie brac? :ico_oczko:

A ogolem u nas chlodno.. Jak zawsze :ico_sorki: Wczoraj bylam u poloznej, wziela krew na badania (w koncu cos innego niz cisnienie :P), poza tym brzuszek znow urosl o 2cm wzdluz od ost wizyty, serduszko moje piekne slyszalam :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: a poza tym maly nie 'zszedl' jakos jeszcze w dol, wiec do porodu jeszcze nie mam co sie szykowac :ico_noniewiem: no ale zobaczymy :ico_noniewiem:

Mi sie ostatnio lepiej spi jak M wychodzi do pracy to okienko w sypialni na osciez i jakos daje rade zasnac.. Bo tak to jemu w nocy zimno pff i nic nie mozna zrobic, a ja sie rozpuszczam :ico_sorki: I dzisiaj sobie nawet do 10 pospalam :ico_szoking: