mi skarbie w pierwszej ciąży nie dolegało NIC!!! Dosłownie nic - nawet katar nie był wstanie mnie zmożyć
to tak jak mi.. fajnie wtedy było... ale trzeba też zaglądnąć w pesel hihihi
A wogóle to cześć. U nas leje od rana i jest zimno. Małego kolezkę wyszykowałam i poszedł do mojej babci czyli do pradziadków... poszedł zadowolony bo pod parasolem w kombinezonie przeciwdeszczowym i kaloszach
A ja ogólenie to słabo sioe dziś czuję, ale o tym poźniej bo musze pogratulować
Ladybird Super , ze udało Ci sie tak bezproblemowo urodzić i że poszlo to sprawnie. Niunia sliczna i do zacałowania!!!
Jak myślicie kiedy po urodzeniu mogłabym zawitać na siłowni?
napewnoi nie wcześniej jak po okresie połogu czyli te 6 tyg minimum trzeba się oszczędzać.
Biedna Tosia.. pozdrowienia dla niej i dla synka. Wszystko się ułozy dobrze i bedzie super! Trzymamy kciuki mocno!!!
Ja wczoraj byłam na wizycie i wysiedziałam się do 22
bo pan doktor był 2 tyg na urlopie no i pacjentek mu się nazbierało więc siedziałam tam 3 godziny, ale nawet zleciało bo wiecie jak to kilka bab się zbierze to zawsze jest o czym do pogadania
No i tak kochahna
Beti.... musimy z tym wytrzymac ... niesttey... lekarz powiedział mi, ze wysoko mam brzuch i jest ucisk na żólądek a przy drugiej ciązy brzuch tak szybko nie opada tylko dopiero przed samym porodem tak więc nie ma za bardzo na co liczyc.
Co do duszności to u mnie jest to spowodowane niskim ciśnieniem ( wczoraj miałam 105/55 ) a jak jest taka własnie pogoda to cisnienie spada i ja sie mogę przez to źle czuć... z malutką wszystko w porządku.. a i pytałam o poród co mnie czeka i jak to widzi mój pan doktor. Więc powiedział mi tak, ze dopiero jak przyjdę na usg 25 lipca ( bo wg niego wcześniej nie urodzę bo pozamykane wszystko ) to wtedy będzie mógł mi powiedzieć wiecej bo wszystko będzie zależało od tago ja duże jest dziecko, jeżeli będzie większe od pierwszego to napewno bedzie to cesarka z tym, ze wykonuje się ccc dopiero jak macica zacznie się rozszerzać i zacznie się choćby jakaś akcja porodowa, bo inaczej jest to niebezpieczne dla kobiety bo traci wtedy bardzo duzo krwi no chyba, zeby po drodze cos innego wypadło no to wtedy działają szybciej ...o i tyle wiem. A znając moje szczęście to bedę chodzić do końca lipca, ale jest mi to obojętne bo dłużej w domu posiedzę... tylko żebym choc trochę lepiej się poczuła, bo dzisiaj to tak lepiej nie mówić...