Strona 257 z 912

: 12 lut 2011, 18:25
autor: aniawlkp86
w końcu czasy kiedy to kobieta usługiwała mężowi minęły :ico_sorki:

: 12 lut 2011, 18:26
autor: magda75
w końcu czasy kiedy to kobieta usługiwała mężowi minęły :ico_sorki:
oj tak i dobrze ze minely :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

chociaz ja jak moj tak ladnie poprosi to mu tam cos zrobie :-D

: 12 lut 2011, 18:29
autor: aniawlkp86
chociaz ja jak moj tak ladnie poprosi to mu tam cos zrobie :-D
to ja też,nie mówię,że nie,ale trzeba sobie zasłuzyć na specjalne traktowanie :ico_oczko:

: 12 lut 2011, 18:34
autor: bozena
ja nie wierzę, ze mój G może sie nauczyc prasować, w sumie to i tak pewnie będę mu prasować. Chłopców nauczę to wiem na pewno niech ich przyszłe żony maja pozytek :ico_oczko: G umie ugotować, ciasto upiec i czasami to wykorzystuje bo w sumie on ciastkarz z wyksztalcenia.

: 12 lut 2011, 18:38
autor: mal
dobrze jest jak i facet i baka umieją coś zrobić co umie płeć przeciwna :ico_oczko:

chociaż moja sąsiadka tapetuje i maluje ściany i jakieś tam drobne remonciki robi bo jej chłopina nie umie ..tak uważa ona :ico_haha_01:

: 12 lut 2011, 18:39
autor: magda75
G umie ugotować, ciasto upiec i czasami to wykorzystuje bo w sumie on ciastkarz z wyksztalcenia.
to on zajmuje sie pieczeniem ? a ty gotowaniem :ico_sorki:

ja jakos swoich chlopcow nie maoge nauczyc prasowac :-D

: 12 lut 2011, 18:41
autor: bozena
chociaż moja sąsiadka tapetuje i maluje ściany i jakieś tam drobne remonciki robi bo jej chłopina nie umie ..tak uważa ona
ja tez tak uważam, hehe hydraulika i elektryka to nie jest dla mnie problem

: 12 lut 2011, 18:44
autor: aniawlkp86
no właśnie dobrze jak obie strony umieją zrobić coś co preciwna :-D

: 12 lut 2011, 20:50
autor: spadlamznieba
Cześć Kochane.

Przepraszam, że nie weszłąm wcześniej.

Zawsze marzyłam o rodzinie. Takiej prawdziwej. Może dlatego, że sama takiej nie miałam. Za wszelką cenę chciałam mieć ciepłe ognisko domowe, z resztą każda z nas o tym marzy. Co u mnie? Powiedziałam mu wszystko. Czego mam dość, co mnie wykańcza, co ze mną robi, jak się czuję. Wiecie czemu to zrobiłam? Dla swojej córki, chciałam dać mu jeszcze jedną szansę - nie chcę jej pozbawiać tego o czym marzyłam całe życie ja. Nie chcę, żeby była starsza i miała do mnie pretensje, czemu nie dałam tacie jeszcze jednej, ostatniej szansy. Więc dałam. Było mi strasznie ciężko, i jest nadal, pewnie niektóre z Was mnie kompletnie nie rzumieją. Dlaczego niby wybaczyłam to wszystko? Ja nie wybaczyłam... Po prostu chce spróbować. Jak patrzyłam, przed podjęciem tej decyzji, jak Mała śmieje się do swojego taty, jak na niego patrzy i wodzi za nim wzrokiem, serce krajało mi się na kawałki. Nie potrafilam, nie mogłam... Teraz jeśli coś się wydarzy co mnie zaboli na pewno odpuszczę, bo będzie znaczyło że po raz kolejny byłam naiwna. Mam nadzieje że w końcu w swoim życiu miło się rozczaruję.
Dziękuję Wam za wsparcie, u nikogo nigdy nie miałam takiego. Bardzo to duzo dla mnie znaczy. WIem, że nie jstem niektórym z Was obojetna. Żę myślicie o mnie, chcecie dla mnie i dla mojej córki dobrze. Tych z Was, które wiedzą o czym mówię, mogę spokojnie nazwać przyjaciółmi. Bo nie atakujecie mnie za to, co jeszcze z nim robię, tylko mnie po prostu wspieracie i się martwicie. Jesteście najwspanialsze na Świecie i za to dziękuję z całego serca.

: 12 lut 2011, 20:55
autor: bozena
spadlamznieba, To jest Twoja decyzja, czy słuszna to sie nie dlugo okaże. Napisz jak on na to zareagował i czy coś powiedział. Trzymaj się.