: 22 paź 2008, 09:34
katia To jesteśmy z tego samego rocznika
ja też mam 23 latka. W lutym kończę 24
Ja ruchy Filipka czułam dosyć wcześnie ale na początku też nie codziennie, więc nie ma czym się przejmować. Oczywiście jeśli się martwisz to najlepiej pogadać z lekarzem ale myślę że naprawdę jest wszystko wporządku. A brzucholek masz cudny
i już jaki pokaźny
Dla porównania wkleję mój w 20 tc

A tak wygląda teraz (zdjęcie z piątku)
34tygodnie, 3dni

Mój pępek corac bardziej wychodzi na wierzch
i robi się wystający, ale w sumie nie dziwię się, w takim małym brzuszku sie poprostu nie mieści
Jeśli chodzi o przytulanie to ja też straciłam swoje pierwsze maleństwo i ginka kazała się wstrzymać tylko przez trzeci miesiąc a później nie dawała nam już zakazu
i cały czas przytulamy się kiedy tylko mamy ochotę, oczywiście mężuś stara się być delikatny. Ja ostatnio przez kilka tygodni miałam mniejszą ochotę niż zwykle a teraz znów mi wróciła
Aneciu cieszymy się że jesteś już z nami cała i zdrowa razem z kruszynką w brzuszku
Szkoda że nie byłaś na weselu siostry, napewno bardzo to przeżyłaś ale ważne że z Wami jest wszystko wporządku.
Już się nie mogę doczekać aż się zaczniecie rozdwajać i będziecie nam opowiadać jak to jest
Ja to pewnie będę jedną z ostatnich rozdwojonych, ale przynajmniej skożystam z Waszego doświadczenia i może będe się mniej bała.
blumek, podobno większość z tego co nam teraz przybywa to woda która się zbiera w organiźmie i opuchlizna więc po porodzie część z tego zejdzie
nie martw się napewno nam się uda wszystko ładnie zrzucić, część wyssie z nas dzidzia, część zrzucimy z natłoku obowiązków, zobaczysz będzie dobrze 


Ja ruchy Filipka czułam dosyć wcześnie ale na początku też nie codziennie, więc nie ma czym się przejmować. Oczywiście jeśli się martwisz to najlepiej pogadać z lekarzem ale myślę że naprawdę jest wszystko wporządku. A brzucholek masz cudny


Dla porównania wkleję mój w 20 tc

A tak wygląda teraz (zdjęcie z piątku)


Mój pępek corac bardziej wychodzi na wierzch


Jeśli chodzi o przytulanie to ja też straciłam swoje pierwsze maleństwo i ginka kazała się wstrzymać tylko przez trzeci miesiąc a później nie dawała nam już zakazu


Aneciu cieszymy się że jesteś już z nami cała i zdrowa razem z kruszynką w brzuszku

Już się nie mogę doczekać aż się zaczniecie rozdwajać i będziecie nam opowiadać jak to jest

blumek, podobno większość z tego co nam teraz przybywa to woda która się zbiera w organiźmie i opuchlizna więc po porodzie część z tego zejdzie

