Kochane moje!!!
Juz niedługo sie porozdwajacie i wtedy dopiero sie zacznie. Na pewno nie bedziecie "bąków zbijac".
Ja od tygodnia chodze jak nakrecona. Codziennie sprzatam, robie zaległe prania, prasowania, nadrabiam zaległosci szkolne (bo juz za miesiac znowu sie zacznie jazda bez trzymanki, hihi)
Super uczucie tak sie nachylic i zawiazac sobie sznurowadło w adidaskach.
Zycze Wam goraco szybkiego rozdwajania!!!
Kasia3, moja mama przylatuje za 10 dni. Nie wiem co to bedzie
Mój Rysio juz sobie załatwił dodatkowe roboty na popołudnia.
Niby po to, zeby dorobic, ale ja mysle, ze on poprostu sie nie chce za duzo przebywac z moja mama.
Tchórz jeden!!!
Martunia, suwaczek sliczny. I zobaczysz, że szybko zleci!!!
Wiecie co? Szymon ma dopiero 2 tygodnie i kilka dni a codziennie sie zmienia.
Nie wiem jak to mozliwe, ale codziennie jest inny. Co raz wiecej sie rozgląda, jest bardziej ciekawy, wyglada na bardziej przytomnego niz w pierwszych dniach po urodzeniu... Jest taki słodki i kochany!!!