Strona 260 z 341

: 08 lip 2011, 12:04
autor: nina0226
Dzień dobry! Ja dziś spałam super. Tzn o 6wstałam wziąć antybiotyk, posprzątałam, poprałam co nieco i około 7położyłam się znowu i spałam aż do teraz. Żeby nie jakieś durne koszmarne sny to nadal bym sobie spała. Ale co tam, co za dużo to też nie zdrowo. Ogólnie czuję się lepiej, ale nadal jestem chora. A do tego wszystkiego zaraziłam też męża także dwa marudniki chodzą po domu :ico_noniewiem:.

Tosiu cieszę się, że są dobre wieści dotyczące Julka no i moje gratulacje za cierpliwość i wytrwałość co do laktacji, skoro maluszek już dostaje troszkę Twojego mleczka :ico_brawa_01:. Jestem na prawdę pełna podziwu! Czyli już możecie go odwiedzać tak? a lekarze podają jakiś przykładowy termin chociaż kiedy mógłby wrócić do domciu? Trzymaj się kochana!

[ Dodano: 08-07-2011, 12:09 ]
można gratulować Malince na radosnych ogłoszeniach, bo jest już założony wątek

: 08 lip 2011, 13:35
autor: beti
nina0226,
Dzień dobry! Ja dziś spałam super.
prosze mi tu nie drażnić lwa :ico_oczko: :ico_nienie: :ico_oczko:

tosiu no własnie, to znaczy już możecie odwiedzac Julcia, skoro donosisz mleczko? A da sie tam jakoś przez te otwory w inkubatorku chociaz rączke pogłaskać czy to raczej nie wskazane?
Mam nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu i z tą wiotką krtanią nie bedzie długo trwało. Pisz nam tu na bieżąco jak sie sprawy mają i trzymaj sie dzielnie kochana.

: 08 lip 2011, 14:13
autor: tosia
Do Julicia mozemy wchodzic :ico_sorki: Generalnie oddział zamkniety ale rodzice moga. Musimy umyć ręce po łokcie najpierw mydłem, potem wetrzec taki środek dezynfekującym, wysuszyć i możemy przez dziurki w inkubarotrze np dotknąć Niunia po łapce. Nawet raz pani pielęgniarka pozwoliła go przewinąć :ico_sorki: :ico_brawa_01: Co do terminu kiedy Niuniuś mógłby wyjść to na pewno nie szybciej niz za jakies 2-3 tygodnie :ico_sorki: Wiem że to niedługo ale sama perspektywa jeszcze tylu dni bez Maluszka wydaje sie wieczością. No ale damy radę bo nawet gdyby to nie bardzo mamy inne wyjście :ico_sorki:

: 08 lip 2011, 14:57
autor: nina0226
tosiu jesteś bardzo dzielna. I zauważ, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Jeszcze do niedawna nie mogliście go nawet odwiedzić, a teraz możesz go oglądać, dotykać, on na pewno też to odczuwa. No i udaje się karmić małego... super. Tyle tygodni to długo, ale szybko minie i już niedługo będziecie go mieli w domku. A teraz wykorzystuj czas na odpoczynek i dla swojego drugiego synka Kubusia, żeby go przygotowywać do przybycia braciszka... trzymaj się kochana cieplutko :ico_sorki:

sorki beti, nie chciałam denerwować, ale od kilku dni marnie spałam przez chorobę i jak się w końcu wyspałam to wreszcie wróciłam do świata żywych i dziś jestem jak perszing, latam, sprzątam, gotuje heh nareszcie wróciłam do formy :ico_brawa_01:

: 08 lip 2011, 15:41
autor: martasz
Tosia, dobrze, że Julek dostaje Twoje mleko, podobno to zawsze lepiej nawet troszkę (tak tłumaczyła położna jednej mamuśce, która przyszła jak u niej byłam). Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko dobrze się układało.

Od rana mam skurcze, już mnie brzuch boli :ico_zly: Skurcze co jakieś 4 minuty, w wannie łagodniej je odczuwam, ale przecież nie przesiedzę tam całego dnia :) Popołudniu mamy ktg to zobaczymy jak się zapisują :)

: 08 lip 2011, 17:05
autor: beti
nina0226, jak
się w końcu wyspałam to wreszcie wróciłam do świata żywych i dziś jestem jak perszing, latam, sprzątam, gotuje heh nareszcie wróciłam do formy :ico_brawa_01:
i to mi sie własnie marzy. Przespac jak człowiek cała noc!
martasz,
Od rana mam skurcze, już mnie brzuch boli :ico_zly: Skurcze co jakieś 4 minuty,
co 4 min. takie porzadne? Ty a nie kombinujesz Ty tam cos, że bedzie kolejny maluszek na forum? :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
tosia,
Do Julicia mozemy wchodzic :ico_sorki:
oj no to pięknie! 2-3 tyg. miną szybciutko, zobaczysz :-D

: 08 lip 2011, 17:16
autor: ladybird23
witam

malinka no brawo, a jednak udalo sie szybciej niz mi pisala..gratulacje corci :ico_brawa_01:

nina jak wrocilam do domu po tych 3 dobach to zeszlo mi tylko 5 kg i z leksza sie zdziwilam, po tym tyg w domu zeszlo kolejne 2 kg jak na razie, z Mila praktycznie od razu zeszlo 8 kg..a brzuch taki flaczkowaty troche, ale to kwestia wycwiczenia miesni znow, ale na razie nie forsuje sie ale wciagam prawie caly czas :ico_noniewiem:

a poza tym zauwazylam ze na prawde nie warto sie forsowac tuz po porodzie nawet poprzez takie blache sprawy np jak sprzatanie, bo juz wczoraj wcale nie krwawilam, a dzis wsytarczylo ze pomylam podlogi i wieszalam pranie po ktore sie co chwile schylalam i co..znow ze mnie leci :ico_noniewiem:

: 08 lip 2011, 21:42
autor: Karolina1980
hejka trzymam kciuki za wszystkie rodzące!!!!!!!!!!!!

Ja nadal zasmarkana i brak mi sił choroba na końcówce ciąży to masakra. :ico_chory:
Najchętniej wzięłabym łopatę i się zakopała na ten czas choroby.

Tosiulka no widzisz wszystko na dobrej drodze jesteś dzielna już prawie wygrana z laktacją lepiej być nie może!!! A malutki szybko dojdzie do siebie.


Martysz co tam słychać jak po ktg. - rodzimy.

A co z Zirafką bo się nie odzywa.

: 08 lip 2011, 22:55
autor: martasz
Nie, nie rodzę :-) skurcze są, ale jeszcze nie na tyle częste i mocne :-) Może Antoś poczeka grzecznie tydzień do urlopu tatusia :-)

: 09 lip 2011, 00:36
autor: tosia
Kurcze pisałam ale widzę że chyba nie wysłałam tej wiadomości bo nigdzie jej nie widzę. o 14.45 DRUGIEGO SYNUSIA URODZIŁA ANKAFS :ico_brawa_01: Malutki urodził się po jednym partym, bez jakichkolwiek nacięć :ico_brawa_01: :ico_sorki: Aniuś jeszcze raz gratulacje :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: