Witam i ja :)
MARGARITA - przepraszam, nie chcialam Cie, ani nikogo urazic swoja wypowiedzia nt. studiow... ja bardzo podziwiam wszystkich, ktorzy skonczyli studia, bo ja, jak juz pisalam - raz sprobowalam i nie dalam rady (chociaz troche ze wzgledow finansowych), wiec ja nie mam nawet licencjata

takze bardzo Ci gratuluje i pewnie, ze masz prawo byc z siebie dumna... ja jednak nadal uwazam, ze jesli studia, to tylko pełne, czyli 5-letnie... mgr...
Przykro mi z powodu pracy P. - moze jej nie straci jednak... moze sie jeszcze jakos ulozy...? moj Pan teraz w zwiazku z tym kryzysem tez ma prawie 2 tyg. wolnego...

ciekawe co bedzie dalej...

z jednej strony, to dobrze, bo ja wracam do pracy, wiec tesciowa na razie nie bedzie musiala przychodzic, ale z drugiej...
3mam kciuki za szybkie wyzdrowienie... juz za dlugo Cie to meczy...
SHOO - juz Ci pisze przepis na Murzyna:
5 calych jajek
1,5 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
1,5 szkl mąki pszennej
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
niepełna szklanka oliwy
niepełna szklanka wody (najlepiej gaz., bo wtedy ciasto jest puszyste i wilgotne, ale moze byc tez zwykla przegotowana)
ok. 5-6 łyżek kakao (możesz dać więcj lub mniej - w zaleznosci jak ciemne ma byc ciasto)
i zapach arakowy (ja nie dodaje w ogole zapachu, bo ciasto i tak samo w sobie pieknie pachnie - IWONA potwierdzi)
ciasto wylac do blachy wysmarowanej masłem (smalcem) i posypanej bulka tarta (najlepiej jak blacha jest okragla ze srodkiem, ale moze byc tez prostokatna), nastawic piekarnik na 180 st. (ja wlaczam grzanie z gory i z dolu bez termoobiegu) i piec ok. 45 min.
do murzynka robie jeszcze polewe z masla, kakao i cukru, palce lizać...
IWONA - dzieki za przepis na salatke - brzmi ciekawie... jak sie skoncze odchudzac kiedys, to moze zrobie... na razie od tygodnia ograniczam jedzenie i schudlam juz prawie 3 kg

jeszcze z 7 i bedzie gites...
a ze masz jutro urodzinki - dostalam niezapominajke na N-K
JAGNA - co z Toba...????
aaaa, zaraz zaczyna sie "Forest Gump" w tv - jeden z moich ulubionych filmow...
[ Dodano: 2009-01-23, 21:32 ]
MARGARITA - mialam nadzieje, ze jednak sama zrobisz lasagne...

noo, nastepnym razem - jak wyzdrowiejesz...
[ Dodano: 2009-01-23, 21:33 ]
IWONA - ooo nonono... niepotrzebnie pisalam od nowa...
