Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

12 sty 2010, 10:33

Mój Filipek z Vici

Obrazek

Filipek pomaga w pracach domowych :ico_oczko:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i Filipek i jego ukochany smoczek

Obrazek

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 sty 2010, 10:45

Śliczny chłopak :-D i kocurek już wyrósł..

Ja mam chwile spokoju, bo jasiek zalicza pierwszą drzemke, zjem sobie śniadanko i musze poprasowac ubrania Młodegoa później wymysleć co zrobić na obiaad.. zastanawiam się nad spagetii, albo zapiekanką makaronową z szynką i ważywami..

Filipek dzielnie pomaga.. Jasiek jak widzi odkurzacz, to rzuca wszystko i leci do niego, śmieje się gada, przytula, całuje..w ogóle lubi takie domowe prace, kocha przewracać mi w szafce z garnkami, wyciąga je i roznosi po całym mieszkaniu..

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

12 sty 2010, 12:23

#ania# Filip ma podobne zamiłowania do Jasia :ico_oczko: Też lubi w szafkach grzebać lub w szufladach. Ale Filip jest taki że też chowa do szafek, albo jak klocki na wysypuje z pudełka to potem wrzuca z powrotem :-D

A kocurek jeszcze urośnie. . . a już jest wielki. Teraz ma 7 miesięcy a Maine coon-y rosną nawet do 4 lat.

Filip teraz ma pierwszą drzemkę. . . ja się ogarnę bo jeszcze w dresie łążę :ico_oczko:
Obiadek mam, wczoraj zamarynowałam kurczaczka :-D

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 sty 2010, 14:50

Motylek22, ja wymysliłam spagetti, bo już dawno nie robilam.. a w ogóle to chyba oboje z P przejedliśmy się mięsem.. jakoś przestało nam smakować.. najlepiej jakby cały tydzień były naleśniki, racuchy,, pierogi, kopytka.. tak sobie myśle, ze jutro rozpędze się i zrobie właśnie kopytka, albo pomidorową z ryżem..

My właśnie wróciliśmy ze spaceru.. istna droga przez męke.. chodnki tak zasypane, że głowa mala, a na drogach to samo.. zmachałam się niemiłosiernie... przy okazji odwiedziłam jeszcze mame koleżanki, która jest krawcową, skróciła mi spodnie, bo niestety przkrycznie 90% musze skracac, bo strasznie długie są.. Jasiek padł już w drodze ze sklepu, o dziwi nie obudził się jak go wyciągałam z wózka, a troche musiałam szarpnąć, bo gdzieś krzywo nóźke włożył.. teraz zalicza drugą drzemke, a ja zmykam do garów, bo mężu zaraz wróci z pracy, głodny :-D

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

13 sty 2010, 20:18

Motylek sliczny ten wasz Filipek :-D a powiedz z kim masz malego jak jestes w pracy?
A co do smoczka to u nas w dzien wcale sie nie stosuje, jedynie do spania popołudniu i wieczorem, wiec mysle ze nie bedzie z tym problemu, chociaz jak przyjdzie pora na spanko to wtedy moze byc gorzej :ico_noniewiem:

Aniu u nas z odkurzaczem jest podobnie, maly uwielbia sie nim bawic, ale tylko nasz jak widzi od tesciowej to ucieka, chyba kolor mu nie dopowiada :-)
Zreszta podoba mi sie bardzo jak Filipek nasladuje wszystko co my robimy, ciagle zbiera scierke i myje meble, albo stolik wyciera, jeju te nasze dzieci sa coraz madrzejsze :-)

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

14 sty 2010, 13:05

wiola85 mam dobrze bo na Filipka dużo chętnych :-D Szfagierka z mężem, Teściowa, moja mama z mężem, dobra znajoma z mężem, moja siostra z mężem i Gabi no i oczywiście mój mężuś :-D Jak narazie był ze szfagierką pół dnia potem mój mąż go doebrał i był z nim do wieczora, niedziela cała z męzem i wczoraj cały dzięń z moją mamą a o 19 odebrał go mój mąż i był z nim do mojego powrotu o 22. Fajnie bo wracam do domu i czeka na mnie kolacja :ico_brawa_01: Mężuś tak się przejął moim powrotem do pracy że za każdym razem robi mi kanapki :ico_haha_02:

W pracy wprowadzam już małe zmiany na ekspozycjach, mam nadzieję że nie rozpętam tym jakiejś wojny z dziewczyną z drugiej zmiany :ico_oczko:

My właśnie z Filipkiem odkurzyliśmy i umyliśmy podłogę więc po pracy przyszedł czas na zasłużony odpoczynek :ico_spanko: Filipek właśnie padł. Dziś przychodzi do nas Gabrysia więc musi być wypoczęty bo czeka go kilka godzin intensywnej zabawy :ico_haha_01:

Jak Filip wstanie to idziemy na spacer bez wózka :ico_szoking: Wezmę nosidło na ramię jakby się zmęczył. A muszę wyjść po mięsko i na pocztę bo przyszły moje staniczki które sobie zamówiłam :ico_brawa_01:

Aaaa Filipkowi ostatnio udało się powiedzieć AMEN :-) Modlimy się przed posiłkami i zawsze próbuje powiedzieć i mówi np. ajaj czy coś w tym stylu a ostatnio wyraźnie powiedział AMEN :ico_brawa_01: Byliśmy zachwyceni ale drugi raz już mu się nie udało :ico_oczko:

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

14 sty 2010, 14:18

A ja mam dzisiaj wolny dzien od pracy, ale juz od rana jestem zaganiana :ico_haha_01:
W koncu odladzałam lodowke, ktorej przez ten remont przed swietami nie zdazyłam rozmrozic, wiec troszke roboty bylo, potem obiad, pranie, sanki z Filipkiem i mycie :ico_olaboga: ciagle jest jakas robota :ico_zly:

Motylek22, ale masz fajnie chetnych do opieki :-D ja mam moja mame tylko no i M tez pomaga bo prauje na zmiany, niby tesciu mogł by pomoc bo jest emreytem i mieszkamy razem, ale on sie boi wiec nic z tego.
No a ja pracuje do 17 ale na obiadki nie moge liczyc bo M nie potrafi gotowac, ale za to zawsze mam czysto bo sprzata :-D

Co do tego AMEN to u nas jest podobnie, znaczy nie mowi ale jak widzi jakis krzysz czy bozie to składa rece a my mowimy AMEN. Tak sie nauczyl ze zawsze jak jedziemy na spacer to mijamy taka kapliczke z krzyzem i mały jak to widzi to składa rece odrazu :-)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

14 sty 2010, 14:24

Motylek22, gratulacje dla Filipka ;-D Jasiek zatrzymał się na poziomie mama, baba, iiiiii (nie mam pijęcia co to znaczy) lili (tak woła do kota) i buuu moc po za tym.. jakoś ciężko mu idzie nauka mówienia.. chociaż kilka dni temu nauczył się pokazywać nie ma..pytam go np. Jasio dzie jest tatuś ( jak P jest w pracy) a on rozkłada rączki i mówi "ma" w sensie nie ma.. aaa no i jeszcze czasami woła mam mam czyli am am i myj myj. ale to rzadko.. Kiedys rozmawiałam z naszą pediatrą i mówiła, że są dzieci, które uczą sie np chodzić i mówić jednocześnie i dają sobie rade, a są i takie, które jak się uczą chodzić to chodzić, a jak mówić, to mówić.. Nasz Jasiek chyba nalaży do rego drugiego rodzaju..

Fajnie, że masz z kim zostawiać Filipka, ja niestety nie mam takiego luksusu, a z miłą chęcią poszłabym do pracy, raz żeby dorobić do budrzetu, a dwa żeby się troche odchamić i wyjść do ludzi..

Ja dzisiaj robie kopytka na obiad, ostatnio jakoś nam przestały smakować mięsa, sosy i ziemniaki, ja najchętniej jadłabym naleśniki cały czas, P chyba też.. Ostatnio mięsko gotuje właściwie tylko dla Jasia..

[ Dodano: 2010-01-14, 13:36 ]
wiola85, to Ty kobieta pracująca dzisiaj jesteś.. Moja lodówka też soię prosi o mycie, całe szczęście sama się odmraża, ale za to zamrażarke musze odmrozić, bo już cała w szronie.. takmyśle, że chyba wykorzystam te mrozy, nie będe musiała sie nosić do takiej dużej zamrażarzy, która stoi w letniej kuchni..

Jasiek bardzo lubi naszego Papierza, mamy w domu obraz, na którym jest już staruszkiem i zawsze na niego zagląda, a moja babcia ma mniej więcej ten sam model, tylko Papierz młodszy o jakieś 20 lat i też mu się bardzo podoba.. W ogóle lubi chodzić do Kościoła i zazwyczaj był grzeczny, czasami poleciał na czworaka pod ołtarz.. teraz go nie zabieramy, bo u nas Kościoły nie sią ogrzewane, wiec stberia, ale od wiosny znów będziemy chodziić..

My dzisiaj nie bylismy na dworze, bo momo, że tylko -6/-7 stopni to jest straszny wiatr, nie dośc, że silny, to jesszcze taki zimny, więc sobie darowałam, bo przyszlibyśmy jak dwa sople, a Młody jutro miałby gorączke jak nic..

nic lece do tych moich kopytek, bo mężu wróci z pracy głodny znając życie..

a co do gotowania mężów.. to mój mimo, ze technolog żywienia zbiorowego z zawodu, to zupełnie nie potrafi gotować, albo wszystko zapomniał z lenistwa.. ostatnio jak gotował (jeszcze jak byłam w ciąży) to gulasz chciał zrobić w pół godziny.. wyszedł kamienny i bezpłciowy.. Jedyne co mu na prawde wychpdzi, to pierś z kurczaka z ryżem i ważywami.. danie popisowe..

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

14 sty 2010, 14:48

Jedyne co mu na prawde wychpdzi, to pierś z kurczaka z ryżem i ważywami.. danie popisowe..
_________________
u nas danie popisowe to jajecznica :-D :-D dobre i to :-D

No a ja małego do koscioła nie biore, bo by nie usiedzial, jak bylo lato to chodzilam z wozkiem przed koscioł ale teraz ide sama albo z M a mały zostaje z dziadkami.

No a lodowka tez sie sama odmraza, tylko zamrazarke musiałam zrobic, ale lodwoke cała wymylam bo od tego jedzenia juz byla cała uklejona i ubrudzona w srodku,

A włąsnie co do słow to moje dziecko jakies dziwne słowa mowi, takie trudne jak na niego. Np jak widzi pieska to woła HAŁ, na kure KOKO, mowi PAPA jak kto sychodzi, AUTO, BABA, TATA bo MAMA oczywiscie nie, umie powiedziec DAJ, ale czesciej mowi DAC jak cos chce, LAMPA, ale wychdzi mu raczej PAMPA :-D
Ostatnio nawet mowi AŁA, ale chyba nie zna znaczenia tego słowa, i jak cos zmajstruje to mowi IJJJEEE :-D BAM jak cos upanie i takie tam, coraz wiecej tego :-)

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

14 sty 2010, 16:50

wiola85 to Twój Filipek już sporo mówi :ico_szoking:

My do kościoła nie chodzimy, ale chodzimy na zebrania dwa razy w tygodniu. Filipek jest z nami zawsze. Takie zebranie trwa ok 1,5h. Filipek chodzi z nami od urodzenia i jest przyzwyczajony do zebrań. Często śpi podczas zebrania albo u mnie na kolanach ogląda książeczki, coś rysuje w zeszycie lub się czymś bawi. Czasem zapłacze ale wtedy wychodzę z nim na hol lub do takiej mniejszej salki, tam nikogo nie ma a Filipek może się uspokoić i nikomu nie przeszkadza.

Aniu ja też dziś bez mięska :ico_oczko: robię rybę zapiekaną z porami serkami topionymi i zupkę pomidorową :-)

Filip szaleje teraz z Gabrysią to ja mogę sobie popichcić :-)

Wiecie mój mąż też nie jest z powołania kucharzem ale dla chcącego nic trudnego :ico_oczko:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość