Strona 260 z 355

: 06 sty 2011, 15:31
autor: Alineczq
Żaba, a bierzesz potas?
Ja starsznie się męczę zes kurczami każdej nocy.
Mój gin załamuje już ręce i badania miałam różnorakie robione i biorę wszystko co ise da i nic.
Już mi groził chirurgiem :ico_szoking:

Ale może u Ciebie akurat wystarczy jakbys potas łykała?
Ja biorę Kalydium 2 kapsułki na noc, do tego zdwojona dawka magnezu no i to co w tych kompleksowych wit.. Mi nie pomaga, ale mam nadzieję, że minimalizuje chociażby, bo to ból okropny. Liczę tylko że w chwili pojawienia się Juniora Sorbecika na świat minie i zagaga, skurcze łydek i cała reszta :)

Co do Buzok, to na razie nie mam wieści.
Jej się zaczęło coś dziać jak nie miała skończonego 35 tyg, więc o wiele za wcześnie, to dobrze że wstrzymali poród, a teraz to wielowodzie wykryli.. Jedynie tzrymać kciki i życzyć wytrwałości. Ale za to jaka zapłata ją czeka za cierpienia :-D

: 06 sty 2011, 16:02
autor: karmelka
Na skurcze to oprócz potasu można magnez brać,ale to też nie na każdego działa :ico_noniewiem:

: 06 sty 2011, 17:00
autor: Alineczq
Żaba pisałą, że chyba maksymalną dopuszczalną dawkę magnezu bierze...
Ja tylko chce wierzyć, że to jest typowi ciążowa dolegliwość w przypadku ciężarówek...
Tyle to zniosę :-D

: 06 sty 2011, 17:04
autor: Tynusz1
oj ja na szczęście w czasie całej ciąży ai skurczy nie miałam ani zgagi - i mam nadzieję że mnie ominie :ico_sorki:

: 06 sty 2011, 17:09
autor: Alineczq
Tynusz to ciesz się ;)
Kobieta ogólnie dużo musi znieść zanim maleństwo pojawi się na świat.
A powiedzcie jak Wasi mężowie / narzeczeni podchodzą do wszystkiego?
Traktują to , że tak ma być czy bardziej współczująco?

Mój chyba w lekkim szoku jest ogólnie i nie zawsze wie jak ma reagować..

Tynusz fajna rodzinka na fotce :-D

: 06 sty 2011, 17:41
autor: b@sia
Mój to chyba zmęczony jest już moim samopoczuciem :ico_oczko: , przy Oliwce wszystko dzielnie znosił, po porodzie to normalnie na rękach by mnie nosił :-D a teraz ciagle na niego krzycze :ico_noniewiem: i ciagle odganiam od siebie, bo nawet jak sie zbliza to mi juz ciezko oddychac. Ale jak na mnie reke polozy albo glowe, to na prawde mnie przydusza i nei moge normalnie zaczerpnac powietrza. Mysle ze rownie bardzo jak ja czeka porodu :ico_sorki:

: 06 sty 2011, 21:22
autor: Tynusz1
A powiedzcie jak Wasi mężowie / narzeczeni podchodzą do wszystkiego?
Traktują to , że tak ma być czy bardziej współczująco?
mój jak np mnie boli kręgosłup to masuje i w ogóle, czyli raczej współczująco,
:ico_sorki:
Mysle ze rownie bardzo jak ja czeka porodu
oj u mnie też już się doczekać nie może :ico_brawa_01:

: 06 sty 2011, 22:07
autor: AniaZaba
Traktują to , że tak ma być czy bardziej współczująco?
mój co rano dzielnie słucha o moich nieprzespanych nocach i pociesza że jeszcze trochę i wszystko minie.. czym przekonuje mnie że nie ma pojęcia o czym ja do niego mówię i co ja przeżywam :ico_noniewiem: czasem też próbuje żartowac z mojego narzekania - bo mój mąż należy do takich co większośc trosk stara się w żart obrócic.

: 06 sty 2011, 22:10
autor: pinko
dasz radę!!!!!!!!!!!!
nie mam wyjścia :)
pinko, Twoja córcia śliczna :ico_brawa_01: a włosy faktycznie piękne ma.
dziękujemy bardzo :-)
A powiedzcie jak Wasi mężowie / narzeczeni podchodzą do wszystkiego?
Traktują to , że tak ma być czy bardziej współczująco?
mój czasami trochę nadopiekuńczy, we wszystkim chce mnie wyręczać, a jak stękam, to zaraz pyta czy wszystko w porządku, czy nic mnie nie boli.

Byliśmy na basenie, w wodzie z półtorej godziny, było superowo, nawet wyszliśmy na solanki na zewnątrz i wcale nie czuć było mrozu, bo woda taka cieplutka. Ula wyszalała się za wszystkie czasy, mała rybka z niej jet ogólnie, uwielbia się kąpać :-)
Może w przyszłym tygodniu się jeszcze wybierzemy. Po basenie pojechalismy jeszcze na pizzę. Teraz mamy zamiar skończyć oglądać sherlocka holmesa :-)

: 06 sty 2011, 22:12
autor: manenka
Buzok trzymamy za was kciuki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

b@sia, u mnie identycznie jak u ciebie jest :ico_haha_01: :ico_haha_01: ale ja mu ciągle mówię jeszcze troszkę dasz radę wytrzymasz :ico_haha_01:
rękę położy to ciężko, głowe położy to ciężko :ico_haha_01: :ico_haha_01: a jak idę w nocy spać to nie chcę nic w nocy czuć oprócz wielkiego łoża i przestrzeni :-D

[ Dodano: 2011-01-06, 21:15 ]
pinko, super z tym basenem macie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
a daleko musicie jeździć bo ja jakieś 70km więc tylko w weekend mogę z mężem i dzieckiem pojechac ,a wtedy wszyscy też mają czas i tłumy na basenach są , ale Mike kocha wodę, chodziłam z nim na basen taki dla dzieci gdzie wody po pas było dopiero od 6miesiąca bo wcześniej miesc nie bylo i do czerwca pochodziliśmy, fajnie tam było dzieci nurkowaly itp mama mam 1 fotkę na blogu może widzialyście w galerii chyba jest :-D