Gosiu A jestem z Tobą!!! hehehe, kółko wzajemnej adoracji stwórzmy i się tak będziemy nadal pocieszać, kto grubszy i że szybko to zgubimy!grunt to pozytywne myślenie, nie???
Doris Ty to się chyba nie masz czym przejmować...co?troszkę Ci zazdroszczę, bo jednak nie jestem tak silnej wiary, że szybko zrzucę ten nadmiar....
Kasiu 1983 zgadzam się z przedmówczynia... Niestety ciąża to nie jest doobry moment na walkę z cellulitem! radzę pozostać przy masowaniu zwykłą olliwką, natryskami z ciepłej i zimnej wody, a resztę eksperymentów zostaw na później. Poza tym, jeśli pozwolisz...tak na prawdę kremy na cellulit g....dają!!! Na to trzeba mocniejszych zabiegów. A przede wszystkim to także defekt naszego pokolenia i winę za to ponosi genetyczna żywność!brak ruchu itp. Czy któraś z Waszych mam (które tyły w ciąży nawet po 25kg)miała cellulitis???wątpię. A teraz mają go nawet szczupłe laski...więc wyluzuj kochana!