
A co jej jest?...dzisiaj schorowana Hania przed południem
No to popisałam, maruda marudzi...
podobnie jak u mnie, na szczescie mam meza, idzie na noc do pracymaruda marudzi...
biedna, ciekawe co dlaczegoma temperaturę podwyższoną od wtorku wieczór
dzisiaj rano wstała,zjadła trochę i śpi do tej pory,obudziła się tylko żeby ją przykryć
Mój zaraz będzie w domupodobnie jak u mnie, na szczescie mam meza, idzie na noc do pracymaruda marudzi...
żebym to ja wiedziałaCiekawe od czego?
Wczoraj Mateusz odkrył nową "zabawkę". Posadziłam go w leżaczku w kuchni jak robiłam sobie śniadanie. Zaczął przyglądać się odbiciu w szybie piekarnika i tak głośno zaczął się śmiać, że aż zaniemówiłam ibyłam że tak głośno.
No nareszcieTosia nie ma pepuszka, polozna znowu polala go woda, troszke poskrecala i odpadl
U mnie też po spacerku bo starszy odpłynął przy bajceNo i po spacerze, młody odpłynął w leżaczku.
Ciekawa jestem kiedy mój szkrabek zacznie się tak śmiaćtak głośno zaczął się śmiać, że aż zaniemówiłam i byłam że tak głośno.
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość