: 13 cze 2012, 14:49
Witajcie
Pogoda masakra- ciągle pada i pada. Nic mi się nie chce.
Byliśmy dzisiaj z małym w odwiedzinach u mojej siostry i jej córeczek bliźniaczek.
Dziewczynki nie widziały nas ze 2 tygodnie i jak uderzyły w płacz.
Jak się trochę oswoiły to się dopiero zaczęło.
Małe pełzały po podłodze i Szymek zaczął je naśladować.
W pewnym momencie chciał na nie siadać.
Kurcze jak to będzie jak u nas na jesieni pojawi się drugie? Czy ogarnę to towarzystwo? Chodzi mi głownie o to aby dopilnować by Szymon nie zrobił krzywdy małemu osobnikowi.
Pogoda masakra- ciągle pada i pada. Nic mi się nie chce.
Byliśmy dzisiaj z małym w odwiedzinach u mojej siostry i jej córeczek bliźniaczek.
Dziewczynki nie widziały nas ze 2 tygodnie i jak uderzyły w płacz.
Jak się trochę oswoiły to się dopiero zaczęło.
Małe pełzały po podłodze i Szymek zaczął je naśladować.
W pewnym momencie chciał na nie siadać.
Kurcze jak to będzie jak u nas na jesieni pojawi się drugie? Czy ogarnę to towarzystwo? Chodzi mi głownie o to aby dopilnować by Szymon nie zrobił krzywdy małemu osobnikowi.