Strona 27 z 724

: 26 mar 2007, 19:31
autor: qunick
Magdzinka, do mnie dotarło już dość dawno :ico_oczko: Ja niestety też miałam nie przyzwyczajać Ninki tak jak Zuzi spać ze mną w łóżku ale w nocy już nie jestem tak zdeteminowana...
A Ninusia po chorobie miała dwa dni płaczu i marudzenia nawet przy piersi i nie wiedziałąm co jest grane - trzeciego dnia wyszłyśmy z domku wreszcie na spacer i zmieniliśmy sposób uspokajania małej: po prostu przestaliśmy ją brać na ręce od razu jak miałknie tylko staraliśmy się ją uspokoić jak leżała i to przyniosło efekt. Wyglądało na to że Ninka jest zmęczona, nie może zasnąć i jest jej niewygodnie - potrzebuje spokoju a my ją rozpraszaliśmy i denerwowaliśmy tymi zmianami pozycji. My przestaliśmy podchodzić do tego nerwowo i ona się uspokoiła!

: 26 mar 2007, 19:40
autor: Iwona77
Magdzinka, Ja niestety tez zasypiam jak karmie, bo karmie na lezaco,na szczescie zdaze sie brzebudzic odlozyc i jeszcze pospac.

A moj Patryuk od wczoraj corAZ bardziej marudzi, bardzo sie zaczyna drzec,nawet przy piersi,denerwuje sie i puszca,boje sie ze z pokarmem nie wyrabiam,bo on jakos tak chaotycznie zaczal jesc ze nie zdaze poczuc takich pelnych piersi jak wczesniej,nie wiem co mu jest,przysypial tylko na 5-z0 minutek i od nowa,przeciagnelam go tak 1-1,5godz i karmialam znow a on marudzil,zmienilam piers,chwila ok potem marudzil.
Jeszcze sie zastanawiam czy to nie po wczorajszych dwoch spacerach,po raz pierwszy byl tak dlugo na dworku i w dodatku jeszcze w centrum handl wsrod tlumu,wiec moze jeszcze dzis to odreagowuje,czy to mozliwe?czy raczej to jest brak pokarmu?

: 26 mar 2007, 22:08
autor: Małgorzatka
Magdzinka Ja też zasypiam jak karmię w nocy ... czyli to jest siła wyższa ... Ja od początku karmię na leżąco , choć szczerze powiedziawszy ta pozycja mnie bardzo męczy i chciałabym na siedząco ale niestety wstyd się przyznać :ico_wstydzioch: ...ale ja nie potrafię za nic w świecie przystawić małego w tej pozycji ... Hm ... nie umiem i tyle i męczę się bardzo ale karmię na leżąco ...

Ja Wojtka nie odkładam do łóżeczka bo ja nie mam siły na to ... po prostu padam ze zmęczenia i ani mi w głowie wstawać aby go przenieść do łóżeczka i śpimy sobie razem ... A raczej się staramy spać, bo mały jakoś nie bardzo da się mi wyspać...

Jak wy to robicie, że na siedząco karmicie ... ??

Czasami mam ochotę podawać małemu wyłącznie butlę, bo czasami pije bardzo ładnie i to tak, że opróżnia mi cudownie pierś ... ale są takie chwile i nie nawidze ich szczerze, że mały possie chwilkę - puszcza pierś i płacze i tak w kółko ... mam tego dość i się denerwuje strasznie na to ... a przynosi to skutek odwrotny i jest jeszcze gorzej ... Czasami mam wrażanie, że karmienie piersią jest mocno przereklamowane ... W większości kiedy Wojtaszek ładnie pije czuję się zrelaksowana i karmienie sprawia mi ogromną radość i czuję się spełniona i bliska synkowi jak nikt inny ... taka intymna więź sie wytwarza między nami. Głaszczę po policzku małego, całuję w czułko, przytulam śpiewam "Na Wojtusia z popielnika ..." i jest mi tak dobrze, nie oddała bym tych chwil za nic w świecie ...
Ale kiedy mały ssie jak by już nie umiał, płacze, czerwieni się, wierci się, przekręca główkę ... czuję się tak dziwnie, denerwuje się i ogarnia mnie lekka złość, że tak robi ... I wtedy czuję się złą mamą i chcę uciec i zapaść sie po ziemię ... Okropne uczucie...!!!!!

: 27 mar 2007, 08:22
autor: karolas
IWONA77 Patryczek ma chyba dni szybkiego wzrosu, Amelka tez najpierw koło 4 tygodnia a potem 6-7 tygodnia tak miała ze tylko by jadła i mi mleczko nie nadązało sie produkowac ale udało mi sie i nie musiałam jej niczym dokarmic, poprostu piłam po 3 szklanki wody i soku pod rząd zeby duzo mleka nachodziło i do tego cherbatke mlekopedna z HIPPA i było juz oki na nastepny dzien wiec całkiem mozliwe ze to jego zachowanie moze świadczyc o tym ze mleczka masz mniej bo jak mi Amelka sie tak czesciej domagała mleczka to piersi miałam takie flaczki bardziej i tez czułam jakby było mało mleka i tak faktycznie było,wystarczy ze zaczniesz duzo,duzo wiecej pic ale nie stale tylko w te dni kiedy on sie wiecej domaga,pij cherbatke mlekopedną i wszystko powinno wrócic do normy. Z tym naszym mleczkiem tak własnie jest,musimy dbac zeby sie laktacja nie zmniejszyła albo nie zanikła np. przez nerwy,dlatego ja staram sie jak moge bo chciałabym Amelkę moim mleczkiem karmic te pół roku napewno czyli w sumie całe wakacje a potem zobaczymy,w sierpniu mamy isc na wesele i bede musiała dzieciaczki zostawic z mama ale piersi przeciez nie zostawie,odciagnę moze no nie wiem jak to bedzie zobaczymy,póki co jest git u nas z karmieniem :)
LUTOWKI ja nie karmie na leząco,od początku sie zaparłam ze nie i koniec bo własnie pewnie bym tak zasypiała jak wy a przeciez spi ze mna maz który mógłby ja zgniesc bo sie wierci a poza tym u nas wyglada to tak ze Amelie karmie ok.23.00 i ona cała noc spi i sie nawet nie ma zamiaru obudzic na karmienie wiec jak tylko usłysze ze sie gmera w łozeczku to ja biore na spiku zeby sie nie rozbudziła, dotykam pieluszke czy da rade w niej byc do rana czy zaraz nie przeleca jej siuski :) i wcale jej nie przewijam tylko włoze cycusia nakarmie a ona ma zamkniete oczka i spi,odbije jej sie i ja odkładam do łozeczka i spi do ok.7.00.
A ja karmie tak ze robie sobie wyzej poduszke w łozku tak zeby na siedząco było mi wygodnie a dlatego w łozku karmie na siedząco zeby mi w nozki ciepło było bo nie lubie siedziec na fotelu i karmic bo mi szybko zimno sie robi wiec karmie na siedząco ale w łozku :) nie leze bo bym napewno komarka cieła jak nic hahahaha

: 27 mar 2007, 09:27
autor: elenar
qunick antybiotyk mam w syropie i podaję strzykawką. Ale też się zastanawiałam czy konieczny ten antybiotyk ale dwóch pediatrów mi powiedziało że przy zapaleniu oskrzeli należy podawać bo inczej grozi nam zapalenie płuc i szpital. Ale nikt mi nie mówil o możliwości podawania tylko kroplówką a ja przecież nie musze sie na tym znać i powinni mnie skierować do szpitala z dzieckiem, nie wiem juz co myśleć - ale w czwartek ide na kontrolę to sie zapytam, a chce iśc do innegi niż był u mnie na wizycie domowej jak sie pochorowały dzieciaki .
Lutówki moja Magda mniej je i dziś przespała cała noc od 22 do 7 rano, fajnie ze noc spokojna, ale martwię się tymi karmieniami juz 3 dni mało je -slabo ciągnie- mam nadzieję że to tylko choroba powoduje mniejszy apetyt- gorzej z cycami bo już mniej produkują a co będzie jak wróci jej ochota na jedzenie? :?: mam nadzieję ze jakoś wyrobimy się z ta produkcją mleka :ico_noniewiem:

: 27 mar 2007, 10:17
autor: ML
Cześć
JA karmię w nocy na leżąco i cóż... czasami zasypiam. :ico_haha_01: , ale staram się zawsze jak najdłużej wytrwać i odkładać potem Tobiaszka do łóżeczka.
Tobiasz je tak koło 1.00, potem koło 3.00 albo 4.00 a potem koło 7.00 w sumie to zleży kiedy ostatni raz zje wieczorem (no a faktycznie zależy od tych paskudnych kolek).

Dziewczyny - zamówiłam sobie dzisiaj u nas w aptece kropelki na kolki Sab Simplex sprowadzane z Niemiec. Podobno na 100 dzieci 95 przechodzą kolki lub jej objawy są łagodniejsze :ico_brawa_01: . Położna mi wczoraj o nich powiedziała - szkoda tylko, że nie wcześniej. No i sąsiadka wypróbowała na swoim dziecku - zadziałało.
Mam nadzieję, że Tobiasz nie znajdzie się w tych 5%, którym to nie pomaga. Wczoraj męczyła go 1,5 godziny (było by dłużej ale nie mogłam patrzeć jak się męczy i dałam mu czopek na uspokojenie :ico_noniewiem: ).

[ Dodano: 2007-03-27 ]
Aha - położna mi jeszcze powiedziała teraz kolki, potem ząbki - :ico_olaboga:

: 27 mar 2007, 12:28
autor: dorota80
cześć dziewczyny :-) Przyłączymy się do forum jeśli pozwolicie :ico_haha_01: Mikołajek urodził się akurat ostatniego dnia lutego. Właśnie przechodzi etap kolek i teraz odsypia noc. Powiedzcie, co stosujecie na kolki? Nam lekarz przepisał espumisan, ale chyba nie bardzo pomaga ... Dzisiaj w nocy Mikołaj męczył sie 4 godziny (płakał non stop - a ja razem z nim) i w sumie nic nie pomagało ani kropelki, ani koperek, masowanie brzuszka... w końcu mały tak się wymęczył, że usnął mi na rękach

: 27 mar 2007, 12:55
autor: Iza@
Ml ja uzywalm tych kropelek 3 dni i Mirelka już tydzień nie ma kolki , mam nadzieje ze już nie będzie miała jej w ogóle kuzynka tez po 3 dniach przestała stosować i już jej bobas nie miał wógle.


Czy wam tez się włączają te reklamy praktycznie za każdym razem gdy się klika na stronę?

Iwona ja kiedyś pisałam na forum ze moja mała zle reaguje na gosic jak była ciotka Oskara to przez 4 godzinny wyła non stop tak samo jak moja mam i koleżanki teraz już jest lepiej i specjalnie daje mała na rece by się przyzwyczajała .
Wiedz może odreagowywać , taki mi się wydaje. Ja jak jestem długo na miesicie w sklepach i w ogóle to Mirelka tez jest bardzo marudna.

Małgosia ja to ci zazrdrsoszcze ze możesz kamic piersią , pomyśl o tym ile Wojtuś ma korzyści z twojego mleczka modyfikowane nigdy nie da mu tyle odporności co twoje wiedz nie rezygnuj , ale z drugiej strony jeśli się naprawdę denerwujesz to nie ma sensu bo meczysz małego i siebie już lepiej wtedy dac butle .


dorota80 witaj i ściągnij sobie te kropelki co Ml na kolki nam pomogły , wcześniej uzywałam infacol działał tylko jeden dzień espunisan w ogóle dopiero te kropelki daje się je do mleka wtedy mleko w ogóle się nie pieni ale nie wiem jak się podaje gdy się karmi piersią , ja wlewałam do butli z mlekiem 15 kropel za każdym razem jak mała jadła mleko w ogolę nie miało piany i zadziałało.

Tam na opakowaniu pisze ze dzieci maja kolki miedzy innymi dlatego ze mleko w brzuszku się pieni no i wiadomo robią Si pęcherzyki powietrza a te krople temu zapobiegają.



A u ans wszytko dobrze mala grzeczniutka i radosna na spacerki chodzimy 2 godzinne i w gole jest super.

: 27 mar 2007, 13:10
autor: dorota80
Iza@, spróbuję z tymi kropelkami. Nie karmię piersię, tak że nie będzie problemu z podaniem. Od czwartego dnia po porodzie karmię małego swoim mlekiem tylko, że z butelki . Po prostu mój Mikołajek nie chciał cyca :-) a w szpitalu dostawał sztuczne jedzonko z butelki. No i niestety po tym za żadne skarby nie chciał już dotknąć piersi. Oczywiście przychodziły do mnie położne twierdząc, że to niemożliwe żeby dziecko nie chciało piersi i dostawiały małego (mówiły, że ja nie umiem tego robić), później wstrzykiwały mu do ust przy piersi glukozę żeby ssał ale nic nie pomogło ... No i poddałam się - kupiłam laktator i karmię moim mleczkiem z butli. A odkąd mały je z butli normalnie nie to dziecko - spokojny, zero nerwów (jak byliśmy w szpitalu to nie dał nikomu pospać :-D )

: 27 mar 2007, 13:34
autor: Iwona77
Iza@, Moze to faktycznie te sklepy go wymeczly,bo pierwszy raz byl albo mial po prostu zly dzien.Dzis jak na razie lepiej,bylismy u dr z ta wysypka,powiedziala ze to nie tradzik raczej alergia ale nie ustalilysmy na co bo ja nic nowego nie jadlam ani kosmetykow nie zmienialam,am smarowac linomagiem lub sucocremem to wsyzstko.
Na razie jestesmy po spacerku,maly sobie spi dalej na balkonie.

[ Dodano: 2007-03-27 ]
dorota80, Witaj na forum.