: 25 mar 2007, 00:08
Wiecie co.. juz nie wytrzymuję tak mnie bok napirdziela (sorka) Wyliczyłam sobie, ze to śledziona.. i to juz od jakichs 3 tygodni. Na początku był to taki słaby ból, myslałam, ze poprostu wszystko się rozciąga , dziecko się zozpycha, wioęc musi cos tam zakłuc zaboleć.. no ale bez przesady!!!
przeciez ciąza ogólnie nie boli.. az mi się wyć juz chce... Słyszał kiedy kto o dolegliwościach śledziony (o ile to ona) w ciązy? Jejku jak tem zaradzić 

