Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ja na początku uzywałam chicco ale niestety nigdzie go teraz nie mogę dostać ale może to i dobrze bo on drogi był teraz poszukam ziajki dla odmiany

Juz zgupialam zupelnie Nie mam pojecia co sobie kupic na te moje rozstepy.czy jakas masc na blizny czy krem

geminko ciesze sie ,ze Michalek zdrowy...ale jak pomysle jak cie lekarz wystraszyl zgroza normalnie a jak widac zdrowy i cudny chlopczyk

[ Dodano: 2007-05-13, 14:16 ]
ja teraz mam znowu jakies maslo kakaowe,ale nawet jak zwyklym balsamem sie smarowalam ,to nic nie ,,wyszlo,, wiec chyba nie ma znaczenia czym sie smarujemy,byleby skore nawilzac...

no wlasnie jak sobie to wszystko przypomne jakto mi gadali to... normalnie plakac sie chce....
No ale naszczescie juz po wszystkim i Michalek jest zemna

ja ciągle fissan używam, no a na restę balsam ziaji masło kakaowe,super nawilża,os dziś też jak to się wchłonie to posmarowałam się balsamem brązującym nivea,ciekawe czy będzie jakiś efekt

GEMINKA!!!!! ja też dołączam do osób cieszących sie razem z tobą z twojego skarba.....dobrze że te wszystkie nerwy okazały się niepotrzebne i ze Michaś jest taki piękny!!!! ( oczywiście już zagłosowałam na twoich zdjęciach !!!! super jest mały!!!!!!)

Geminka tak naprawdę to każda ktora czytala o twoich problemach to teraz baaardzo sie cieszy ze wszystko jest dobrze.
Ja myśle że smarowanie się zwykłym nawilżajacym balsamem też może pomóc ale skoro i tak musimy go kupić to ja wybrała bym coś typowo przeciw rozstępom.
Juz nawet na listę rzeczy do szpitala wpisałam sobie oliwkę i taki balsam bo jak sie zaczyna karmić to cycochy rosną i wtedy najgorsze rozstępy się pojawiają wiec nawet w szpitalu planuję dbać o to

kupilam dzisiaj Eveline krem ktos go używa?

geminko ja tez oddalam glos ,mimo twoich ciazowych stresow,widze ,ze Michalek jest bardzo pogodny i na kazdej fotce sie usmiecha

Według mnie ziajka nie bardzo...Mi jakoś nie pasował ten krem. Używałam Erisa dla ciężarnych przeciw i na rozstępy, można go używać też podczas karmienia.
Kasiu a Tobie życzę, żebyś miała siły w szpitalu pamiętać o kremach i masowaniu!!! Ja też sądziłam, że będę musiała już od szpitala o siebie dbać, a potem biegiem leciałam pod prysznic, żeby mieć Hanię na oku. Nawet pierwsze 2dni w domu nie miałam czasu na posmarowanie się balsamem. Dopiero jak skóra się ze mnie sama sypała, to postanowiłam coś zrobić. Zreszta kosmetyczkę spakowałam do szpitala jak na urlop...Ech, człowiek ma fantazję....A potem się robi co innego...