I martwię się to moja małą bo dziś mija 2 tyg a ona nadal ma katar.Sama nie wiem co mam zrobić.
Wygląda to tak że nie leje się jej z noska ale cały czas furczy.Chcę to od ciągnąc jej ale nie da się wszystkiego.Niby już nic nie wyciągnę ale dalej jej furczy . I na razie nie kaszle mi na szczęście.
moja Liwka miała ponad miesiąc katar, od 2 listopada do połowy grudnia.
Nie miała temp a ni nic. ale byłam z nią u lekarza bo ja to panikara jestem :D
dziecku do 6 mc katar może wywołać zapalenie oskrzeli lub płuc.
Ono sobie nie wysmarka nosa, wszystko spływa albo do brzuszka albo do płuc. Wtedy kiedy glutki są w płucach gdy podnosisz ją pod paszki słyszysz furkotanie.
Jak nie czujesz nie słyszysz jest ok. Trzeba malucha oklepywać. Dłoń w łódkę złożona, siłe próbujesz na swoim udzie , i od dołu do góry na plecach , jedna reka pod pupe zeby lekko pozycja była główką w dół , a potem na kolanka dzidzie główkę w dół i do samo na klatce robisz, 10razy na 24h. Jak po 2 dobach furkotanie nie minie pomoc lekarza niezbędna...
najczesciej podają Mucosolvan i Elofen Zyrtec jak katar powrócił 4 razy w ciągu 3 miesiecy....a i odciąganie to raz na 3 dni bo błosny noska są obrzęknięte i wiecej kataru sie wytwarza. Polecam do nosa sól fizjologiczna PHYSIOMER BABY. 21 zł butelka 0,5 litra . starcza na baaaardzo długo świetna aplikacja i dzidzia lubi (bynajmniej moja) bo bardzo kolorowa butelka i sie nie boi jak ją wpsikuje. albo jak katar rzadki lejący to nasivin 0,001% stężenie soli. też super ułatwia oddychanie.
nie chce sie wymądrzać ale jak wiecie moja Liwka ciągle choruje

( i co nie co już zapamiętałam.
[ Dodano: 21-01-2012, 10:51 ]
szkieletorek, przy tej pogodzie to katar normalny jest, moja eliza ciagle ze smarkami łazi, co sie wyleczy za chwile od nowa, ma to samo dorian, znów ciaga nosem słysze i zacznę znów inhalację, wiec nie bój się nic nie będzie, nie ma gorączki to znakiem temu nie jest źle.
właśnie, pogody mamy jakie mamy i katar to normalka, ale zawsze lepiej dmuchać na zimne. Liwka zasnęła teraz bo o 7 wstała, słoneczko za oknem , ja juz dom posprzątałam zaraz spacerek a o 14 jedziemy do babć ! :D
[ Dodano: 21-01-2012, 10:56 ]
wogóle liwce sie na raczkowanie o 8 zebrało , ja taka zaspana, poszłam sobie kawe zrobic do kuchni ona w pokoju dużym sie bawi, wróciłam usiadłam ostro raczkuje do mnie, jak ona to zrobiłą do tej pory nie wiem źle trase wyznaczyła hehe zamiast do mamusi to pyk czułkiem w fotel, guz jak sie patzry, dzwonimy do babci i mówie mamo Liwka Ci prezent zrobiła mama sie pyta co pierwsze krooczki mama babcia co powiedziała ? mówie nie.. pierwszy guz na czole :D
co najlepsze zamiast płakać śmiać sie zaczeła i złapała za główke, jak ją przytuliłam płakać zaczeła ale nie tak ,że łee... tylko takie chlip chlip hahaha no kabaret....
rozczuliła mnie ;D