: 07 gru 2007, 17:40
Witajcie kochane
asika82 je też nadal w szoku bo czekałam na Hanię, ale już jestem przestawiona (chyba w 100%) na chłopczyka. Tylko, że jak weszłam do sklepu cosik "męskiego" kupić to troszkę podłamałam się faktem, że dla dziewczynek to chyba z 8 stoisk z różnościami a dla chłopczyków ze 4. Szok normalnie, ale strasznie lubię takie typowe rzeczy dla dziewczynek albo chłopców.
myszka_ imiona bardzo ładne, ja nadal szukam chociaż prawei pewni jesteśmy Adasia. Natomiast u nas było odwrotnie mnie bardzo podoba się imię Aleksander a zdrobnienie Olek jest cudne, ale niestety mój M. cosik nosem kręci. No cóż trudno.
Emma matko co do sprzątania to ja absolutnie nic nie robie, ale tak szczerze mówiąc to jak już wiem, że się wyprowadzimy to jakoś straciłam zapał tu żeby sprzątać. No ale niestety trzeba się wziąć do roboty.
Hmm co do jedzenia to ja wogule nie mam zachcianek, alebo jakiś szczegulnych upodobań co do smaków. Jem więcej słodkiego (niby na dziewczynkę) i to tyle. Kwaśnego nie jem więcej niż przed ciążą, ostrego też nie, jedynie dużo więcej słodkiego jem. Muszę codziennie cosik wszamać, albo czekolade, albo batonik albo pączka.
Uff ale wypracowanie walnęłam
asika82 je też nadal w szoku bo czekałam na Hanię, ale już jestem przestawiona (chyba w 100%) na chłopczyka. Tylko, że jak weszłam do sklepu cosik "męskiego" kupić to troszkę podłamałam się faktem, że dla dziewczynek to chyba z 8 stoisk z różnościami a dla chłopczyków ze 4. Szok normalnie, ale strasznie lubię takie typowe rzeczy dla dziewczynek albo chłopców.
myszka_ imiona bardzo ładne, ja nadal szukam chociaż prawei pewni jesteśmy Adasia. Natomiast u nas było odwrotnie mnie bardzo podoba się imię Aleksander a zdrobnienie Olek jest cudne, ale niestety mój M. cosik nosem kręci. No cóż trudno.
Emma matko co do sprzątania to ja absolutnie nic nie robie, ale tak szczerze mówiąc to jak już wiem, że się wyprowadzimy to jakoś straciłam zapał tu żeby sprzątać. No ale niestety trzeba się wziąć do roboty.
Hmm co do jedzenia to ja wogule nie mam zachcianek, alebo jakiś szczegulnych upodobań co do smaków. Jem więcej słodkiego (niby na dziewczynkę) i to tyle. Kwaśnego nie jem więcej niż przed ciążą, ostrego też nie, jedynie dużo więcej słodkiego jem. Muszę codziennie cosik wszamać, albo czekolade, albo batonik albo pączka.
Uff ale wypracowanie walnęłam