Strona 261 z 1041

: 08 wrz 2008, 15:30
autor: Sikorka
GLIZDUNIA, u Ciebie przestało padać, bo do nas deszcz przyszedł, dziś ja smętnie siedzę w domu i patrzę za okno.

Ewcik, z TV zgadzam się z Tobą, to znaczy z jedzeniem przed TV. Lady mówisz, że na szantaże jeszcze za wcześnie, ale jak teraz dzieci nauczy się takiego nawyku to za kilka miesięcy może być nie wesoło. Dla mnie posiłek to posiłek, po obiadku owszem można zasiąść i coś obejrzeć fajnego, ale przy stole to czas dla brzuszków i rodzinki :-D Karol jak jest głodny to sam idzie do lodówki wyciąga sobie szyneczkę, czy parówkę, a potem wyciąga krzesełko i siada przy stoliczku, czeka aż ja mu pokroję itp. A jak jest obiad to wołam go do stoliczka i też jemy ostatnio z zabawkami, przeważnie karmimy samochody :-D Ale Karol też często nie wysiedzi zanim nie zje wszystkiego więc końcówkę posiłku dojadamy już bawiąc się zabawkami na dywanie.

Ale z tym nierozpoznawaniem obrazu w tym wieku to już się nie zgadzam, Karol też wie, że w TV jest kaczuszka, czy misio, piesek itp. Nie ogląda dużo, ale czasami TV jest pomocny :-D jak mam coś ważnego do zrobienia :-D

doris, no pewnie, że się upominaj o tą kaucję, jak tak można, normalnie w balona lecą.

My już po obiadku, za oknem paskudnie, idę się bawić misiem :-D

: 08 wrz 2008, 15:35
autor: GLIZDUNIA
Sikorko,chyba sie pospieszylam z pochwaleniem pogody...u nas juz zachmurzone niebo :ico_zly: ....
a wiesz ze wczoraj Arkowi mowilam o Karolku jak sie obsluguje lodowką :-D ...i tak sie smialismy ze dobrze ze my mamy wysoko bo byloby na bank to samo...czyli lapki w margarynie i wszystko by mi poobgryzala...tak wiec cieszymy sie ze jeszcze tam nie siega :ico_haha_01: ....ale pewnie niedlugo...bo dzieci szybko rosna!! :ico_noniewiem:

: 08 wrz 2008, 15:51
autor: Ewcik
:ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: tak to jest jak człowiek odmładza sobie dziecko. Dziecko nie rozpoznaje obrazów do roku :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: potem zaczyna kojarzyć często przewijające sie i powtarzające się elenenty

GLIZDUNIA, specjalnie dla Ciebie

zupa gulaszowa
miesko (najlepiej wołowina, chociaż wieprzowina też moze być) ok 50dkg kroimy w kostkę, gotujemy razem z posiekaną cebulą (można zrobić na "wczorajszym" rosole, a jeśli sie nie ma to dorzucam 2kostki rosołowe). Jeśli mięsko jest już półmiękkie, dodajemy: pół puszki fasoli czerwonej, pół puszki fasoli białej, pół puszki kukurydzy, 3 -4 ziemniaki pokrojone w kostkę, 3-4 pieczarki pokrojone w plasterki, obranego ze skóry i pokrojonego dużego pomidora, pół papryki czerwonej. Gotujemy aż ziemniaki i pieczarki będą ugotowane, a mięsko miękkie. Na koniec zaprawiamy koncentratem pomidorowym (ja daję cały słoiczek 200g) i dopraiwamy wg uznania. Powinna być raczej ostra, ale odkąd Alicja z nami ją je robię łagodną. Z podanych składników wychodzi zupki na 2dni. Gotuję ją w dosyć sporym garnku.

: 08 wrz 2008, 15:54
autor: ladybird23
Mila tez doskonalne rozpoznaje ludziki z bajek i rozpoznaje zwierzatka i powtarza tak jak one...a jesli chodzi o jedzenie przed tv to jak dla mnie wszystko zalezy jak lezy..MIla tez je w swoim siedzonku i je przed tv a jak postawie siedzonko na holu to je na holu i nie robi problemu...ale kazdy wychowuje po swojemu, jak uwaza najlepiej!! :ico_oczko:

Milcia pieknie zjadła prawie cały obiadek, zostawiła pare małych kawałkow ziemniaczkow tylko :ico_brawa_01: cudna jest z tym jedzeniem,a jak sie jej bije brawo ze tak slicznie je, to je podwojnie :-D

[ Dodano: 2008-09-08, 15:59 ]
hmm tak sie zastanawiam skad ta zupa ma taka nazwe " gulaszowa", u nas raczej gulasz kojarzy sie z miesem, a jak sie robi zupe z tego to sie nazywa " bogracz" i to jest to samo mieso co na gulasz, z cebulka, ziemniakami (lub mini kluseczkami slaskimi) i zazwyczaj z czerwona papryka :ico_noniewiem:

: 08 wrz 2008, 16:16
autor: GLIZDUNIA
dzieki Ewcik za przepis :-)
moj gulasz jeszcze nie jest gotowy...matko bo ja pokrywki na duza patelnie nie mam...i tak sie godzinami dusi bez duszenia :ico_zly: ...musimy nowa patelnie sobie kupic...i z pokrywa tym razem.....

dobre,nie smece juz...ide ten obiad jakos wesprzec zeby sie szybciej zrobil :ico_haha_01:

: 08 wrz 2008, 16:30
autor: doris
Przeczytałam co przez łykend naskrobałyście, a troche tego było… nie wiem czy wszystko zapamietalam...

Plaszczyki i inne kurteczku bardzo ladne.

Jagódka :ico_brawa_01: za chodzenie

GLIZDUNIA, ciesze się ze już się nie zamartwiasz tym czyms i ze lakraz konkretny! Uff. Normalnie kamien z serca.

Zbora jaka ta marchewa wielka!!!

Zbora, ja wierząca, ale kościół odwiedzam od świeta… a wiem ze powinnam chodzic co tydzień chociażby ze względu na kinge…

mąż juz pojechal... do piątku bez facrta jestem... ale za tydzien juz do pracy ide. i wcale nie wiem czy mi sie to podoba...

: 08 wrz 2008, 17:25
autor: zborra
Hej!
no to ja zazdroszczę Wam odwagi, bo u nas też spokojna okolica, ale ja się boję łazić gdzieś dalej po ciemku...
Doris no zdjęcia przednie! ale czekam na resztę z Tobą!!! a Kingunia jaka dama! :ico_brawa_01:
Lady jak pomyślę o pakowaniu to już mam dość...trzymam kciuki, żebyś wszystko zabrała...w obie strony :-D
Pati jak to dobrze, że chociaż Ty się za nas pomodliłaś...hehehe, a wiesz..mogłabyś też pokazać nam jak Krystek urósł!!!
Glizdunia normalnie mi szczęka opadła jak zobaczyłam Maycię jedzącą! ona tak od początku ślicznie?moja to wczoraj zrobiła taką rzeźnię przy jedzeniu, że szkoda gadać...ślizgawkę z kaszki zrobiła na podłodze...a Maycia super!!!
a widze, że jednak kombinujesz ostro, żeby ciuszków nie sprzedać...heheheh...
ja dziś znów segregowałam...i dużo sprzedam...zostawiłam sobie tylko body, jakiś 2pary spodni, polarek...kilka sukienek, ale niewiele...i czapusie...i tyle...reszta idzie na sprzedaż...bo potem i tak będę kupować...więc się pozbędę, trudno...ale serce mnie boli, bo to takie piękne ubranka...ale cóż, trudno.

jeśli chodzi o ten tv nieszczęsny...no...Hania też rozpoznaje wszystko...i śpiewa przy nim, mówi co widzi...a od 2dni jemy w kuchni...miało być bez zabawiania i rozpraszania, ale chyba za dużo na raz się nie da zmienić...na razie Hania musi siedzieć przy stoliku i to i tak wielkie osiagnięcie...dziś rysowała przy posiłkach...i zjadła ładnie...śniadanie, zupę...a przed drzemką 2danie i mleko...super! Jak wstanie to jedziemy do J siostry...muszę się poradzić w sprawach firmy...

wczoraj z J gadaliśmy znów...i znów mu trochę nagadałam...mam nadzieję, że może wreszcie coś zrozumie...za to u mnie skończyło się takim kołataniem serca, że wykopałam swoje tabletki ziołowe na uspokojenie i po 3mi przeszło...ale rano znów musiałam wziać...sypię się...

ok, zmykam na razie...bo za pół godziny musimy jechać a nic nie przygotowane i bajzel w całym domu.pa!

: 08 wrz 2008, 19:02
autor: GLIZDUNIA
Zborra,wiesz co jak otwarlam te walize z ciuszkami to te polarki,bluzy i dresiki sa naprawde sliczne i drogie bardzo wiec jak teraz sprzedam to boje sie ze kiedys pozaluje tego....a reszta czyli body i pajace to bym musiala za grosze oddac a mysle ze moze ktos skorzysta jeszcze z rodziny....licze na jakies szybkie rozmnazanie :ico_haha_01: .....i chyba pake do PL zdrobie z tym wszystkim i bedzie lezalo...
a z jedzeniem Mayi to tak jest ze jak chce jesc to ladnie je a jak nie jest wystarczajaco glodna to mam danonka na szybie z drzwi balkonowych i na wykladzinie,zaslonach i na niej calej jak dzis :ico_zly:

bylismy na dluuuugim spacerze....i zmarzlam troche...maya jeszcze dobiegala sie na placu zabaw a teraz siedzi w aucie i kombinuje co by jeszcze nabroic dzis....niedlugo kapanko i nunu...i super....

: 08 wrz 2008, 20:11
autor: ladybird23
a Mila dzis zaliczyła upadek na głowe z fotela, ale jakos tak do tyłu padła, nawet nie wiem jak to sie stało, bo ledwo ci jej tłumaczyłam ze nie ma rozlewac soczku na subwofer z dvd i to wycierałam, A lezał na tapczanie tuz obok i oboje nie wiemy jak ona spadła ale huk był straszny i płacz straszny :ico_olaboga: szybko sie jednak uspokoiła i pojechalismy na zakupy i do mojej siostry pogadac o wczasach i do tesciow i dwa razy jej sie odbiło i troche ulała i A panika ze jej cos jest od tego upadku i na pogotowie mamy jechac..ja troche zimnej krwi trzymam, zadzwoniłam do bratowej - pielegniarki - nie pozwoliła panikowac i skoro zadnych innych objawow dziwnych nie ma, mamy sie uspokoic i obserwowac jak wypije mleko z 40 min, bo niby tyle sie pokarm wchłania :ico_noniewiem: na razie mineło moze z 10-15 i nic..oby nic.. :ico_noniewiem:

: 08 wrz 2008, 20:41
autor: doris
ladybird23, nie denerwuj sie, bedzie ok.