tibby, no to mieliście przeżycia...Przykro mi bardzo, ale najważniejsze, że już jesteście na dobrej drodze i Tobiaszkowi apetyt wraca

Życzę Wam dużo zdrówka!
Super, że masz już sukienkę:) Co do załatwiania spraw przed ślubem, czy weselem to wiem o czym mówisz

My już byliśmy wykończeni tym załatwianiem, wybieraniem, jeżdżeniem, zapraszaniem, przymierzaniem, odbieraniem...i długo by tak, ale u nas było sporo roboty, bo weselicho było duże! Ja mam ogromną rodzinę, sporo przyjaciół naszych i tzw przyjaciół rodziny...Proszonych było ponad 200 osób, w ostateczności wesele mieliśmy na 170 osób

Ale warto było organizować, bo mieliśmy super weselicho, każdy, kto wychodził mówił, że najlepsze wesele na jakim był

Więc miło było, bo w końcu impreza robiona dla najbliższych
Czeka Was kolejne, jedno z najważniejszych przeżyć w życiu

Powodzonka!
My dziś robimy zakupki w aptece, a później jedziemy do mojej chrzestnej, a propos pokazać zdjęcia ze ślubu, dać kilka na pamiątkę no i w końcu płytki z wesela i poprawin

Przy każdej wolnej okazji odwiedzamy naszych gości, ale i tak jeszcze sporo
A w niedzielę mamy komunię, więc też trzeba się przygotować
[ Dodano: 2010-05-28, 12:21 ]
Zapomniałabym...
Julchik

gratulacje Kochana obrony!

Cieszę się, że masz już to wszystko za sobą
